Boogie Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2009 No i stalo sie. Niestety rozbilem Ravena. Kadlub jest popekany, ale do odratowania, tak samo skrzydlo. Odlatywalem od siebie, aby zrobic rundke do ladowania i zdechl mi silnik na malej wysokosci. Jedyne co moglem zrobic, to zminimalizowac straty. Z silnikiem nie mialem nigdy problemow- nigdy mi nie zgasl w powietrzu- zero problemow. Podczas demontowania wyposazenia z niego, po odkreceniu tlumika poczulem dziwny zapach. Zlalem potem reszte paliwa ze zbiornika i okazalo sie, ze to nie byla benzyna, lecz rozpuszczalnik. Zawsze tankowalem na stacji Shella i nie mialem problemow. Podczas ostatniego tankowania, wybralem Lotos, bo Shell po drodze na lotnisko byl zamkniety. No i sie nacialem-sprzedali mi chrzczone paliwo, ktore spowodowalo takie, a nie inne konsekwencje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robraf Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2009 i co? silnik zatarty? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
El-Diablo Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Boogie jesteś następną osobą uprzedzającą o kiepskiej jakości paliwia z tej stacji. Kolega ma problemy z autem przez chrzczone tam paliwo. Wcześniej mu nie dowierzałem, ale jednak coś w tym musi być. Ja również tankuję na shellu i nie zamierzam zmieniać tego nawyku! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Tylko ciekawe jeżeli silnik jest na śmietnik, to kto pokryje za straty ?:> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meloow Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2009 no to co zrobić - trzeba iść kupić bańke paliwa zrobić test, i jak siara to dzwonić do odpowiednich instytucji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-==PEGAZ==- Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2009 to znaczy jakich instytucji ? I tak się nie znajdzie winnego. Temat przerabiany przez kolegę z pracy przez ładnych kilka lat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stoko90 Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Miałem to samo u siebie w peugeocie 307 HDI wlałem paliwo lecz nie ze stacji SHELL ani LOTOS tylko ze STATOIL konsekwencja była taka ze wysiadły te dziwaczne wtryski jak to w COMMON RAIL-u jest , w serwisie powiedzieli ze to wina ropy tak jak Panowie określają chrzczone , za wtyski krzykneli 8500zł paliwo zostało spuszczone ze zbiornika , zakupione kilka dni później 5 litrów ropy również na statoil z tej samej stacji okazało się ze paliwo było roźczieńczane z jakimś olejem.Oczywiście wszystko obeszło się bez wiekszych problemów rozmowa z szefem stacji ( uprzejmy facet ) i miał przedstawione badania paliwa ( koszt chyba ekspertyzy wachał się w granicach 350-500zł ) Oczywiście Szef oddał kwotę przedstawioną na fakturze przez serwis PEUGEOTA z tego względu że widocznie nie chciał mieć problemów . Miesiąc po tym zdarzeniu stacja została zamknięta i wymieniali zbiorniki główne pewnie na dodatek skonczyła się ich ważność że tak powiem . Także ja bym walczył o swoje , tylko wiadomo jak ekspertyza ma kosztować 450 zł to chyba sobie lepiej głowy nie zawracać bo nowy silnik taki pewnie mozna kupić za 1000zł. Ale oczywiscie chodzby nawet przestraszył bym szefa że zgłasza ten problem , i zobacz co się bedzie działo dalej jak nie bedzie chętny do porozumienia to trzeba tak czy tak trzeba powiadomić o tym inspekcje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
diem Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Ja mam inaczej - stacja BP spalanie 10/100 Stacja inna - 11-12/100 Po zatankowaniu na lotosie silnik czasem przerywa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meloow Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2009 ciekawe ja zawsze kupuje na bliskiej i spalanie mam ok 7,2-7,4l/100 ale ostanio porwałem się na zakup na stacji Auchan (paliwo 30g tanszie) i spalanie ma 8,4l/100 ciekawe czy to wina paliwa ... mam jeszcze pół baku jak się skończy zatankuje na bliskiej i zobacze co bedzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
diem Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Najlepsze jest to ze w moim miescie jest rozlewnia paliw na cala poludniowa Polske (musze kiedys fotki silosow zrobic z powietrza). Ciekawe czy maja tam rozne gatunki benzyny czy juz na stacjach dolewaja? Moze to tak jak z gatunkami piwa beczkowego. Kilka rodzai tego samego piwa, kazde ma inna cene Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mammuth Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Moje bydle pali ponad 11 - niezaleznie gdzie i co zatankuje zatankuje - chocby shella pincet oktanowego :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robot_ Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Zwiększone spalanie to nie jedyny problem kiepskiego paliwa. Mam samochód kupiony w tym samym okresie co mój wujek. Te same silniki. Ja tankuje na shellu, BP, Jet, silnik zrobił 115tyś i chodzi jak złoto. Wujek tankował na stacji przy Auchanie i już wymienił katalizator. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boogie Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Ale zmieniliscie Panowie temat- spalanie samochodu. No nie wiem gdzie dolewaja, ale sadze, ze na konkretnej stacji. Procesu im nie wytocze, jestem tylko plotka, ktora nie ma zadnych szans. Model teoretycznie nadaje sie do odbudowy, ale nie mam na niego sil juz, w miedzyczasie mialem problemy z farba, zrywalem caly kadlub i malowalem od nowa. Po prostu nie mam juz sily do tego modelu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baxter12 Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Jest na to rada. Modela na polke.. swoje musi odczekac, az od niego odpoczniesz. U mnie dwa lezakowaly. teraz jeden z nich juz jest na warsztacie.. baxter Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2009 No Panowie dodam coś od siebie jako pracownik autoryzowanego serwisu samochodowego. Kto kupuje tanie paliwo robi tylko złudne oszczędności. Widząc ludzi stojących w długich kolejkach po tanie paliwo (stacje przy marketach i inne typu krzak) śmieję się z nich normalnie :mrgreen: bo ja wiem jakie to oni robią oszczędności... Miałem wiele przypadków zatankowania diesla takim paliwem , że potem auto nie chciało już odpalić. Kończyło się to tak w najlepszym wypadku: holowanie, wylanie całego baku paliwa (bo jak tanie to tankują na full), wymiana filtra paliwa i oczywiście zapłacenie potem za całość tej usługi i znów trza zatankować ale już dobre paliwo W benzynach od lipnego paliwa idą wtryskiwacze, przepustnice, katalizatory ... czyli znów to co nie tanie. Żaden silnik długo nie zniesie rozpuszczalnika, farby czy lakieru bo do tego nie został zaprojektowany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boogie Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Akurat tankowalem na normalnej stacji z normalnymi cenami, wiec tutaj nie mowmy o oszczednosci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz P. Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Ja miesiąc temu miałem podobny przypadek po zatankowaniu benzyny na stacji BP i po zatankowaniu modelu zapaliłem silnik a gdy rozpędzałem model do startu nagle silnik osłabł i zgasł( na szczęście nie oderwałem modelu od ziemi). Po powtórnym uruchomieniu silnika palił przez kilka sekund i dalej to samo. Powąchałem więc paliwo i nawet nie bardzo zalatywało benzyną. Zatankowałem po kilku dniach na Shell-u i problem znikł jak ręką odjął. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dejacek Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2009 czy wiecie jak odbarwiają olej opałowy? Na cysternę oleju zużywają beczkę kwasu siarkowego i pół tony wapna. Kolor znika ale kwas i wapno pozostają częściowo rozpuszczone w oleju... Skutki dla silnika są opłakane i to zarówno do nowych jak i starych aut. Starym dieslem można jeszcze pojeździć na olejach roślinnych czyli biodieslu lub na oleju opałowym ale commonrail na takich wynalazkach nie pojedzie. Nie zgodziłbym się z opinią poprzedników że tanie paliwo jest złe a drogie dobre- zwłaszcza z tą drugą częścią stwierdzenia. Cena nie jest gwarancją jakości, a pokusa dodatkowego zysku może dopaść zarówno kierownika stacji Lotos, BP, Statoil jak i każdej innej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2009 Cena nie jest gwarancją jakości, a pokusa dodatkowego zysku może dopaść zarówno kierownika stacji Lotos, BP, Statoil jak i każdej innej. To jest racja nie ma reguły (choć może tak wyszło w moim poście wyżej - ale bardziej chodziło , że czasem skąpstwo się mści choć w tym konkretnym przypadku chodziło o jakość nie cenę ) ale jak znamy dobrą stację i jej obsługę to warto się jej trzymać ;-) Nasze silniki to docenią. Jak obsługi i właściciela nie znamy to można podpatrzyć gdzie oni tankują. Swoich furek by oczywiście nie niszczyli specyfikami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 12 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2009 No to panowie dołącze sie do tematu :/ Aż mnie strzela ale napisze bo co moge więcej zrobić Od 2 lat tankowałem samochody na stacji LOTOS jednej jedynej którą każdy polecał w mieście ( sa 3 Lotosy i ORLEN i 2 stacje nijakie) Dziś zatankowałem 10l, dorobiłem mieszankę z olejem i zalałem do swojego latadełka w postaci moto-Glajta i stało się nieszczęście. po 7min lotu silnik zdechł na wysokości 45m, lądowanie, oględziny - brak kompresji. Silnik nóweczka nalot około 60h, około 10h temu wymieniłem gaźnik na pływakowy, spalanie spadło z 7 do 4litrów, tak polatałem w między czasie silnik trafił do Włoch do serwisu, odebrałem na początku września z wymienionym karterem. W domu rozebrałem głowice i widzę piękną dziurę w tłoku !! Przyczyny jakich się doszukuje to: - brak oleju w paliwie ( tego jestem pewien że wlałem) - zbyt uboga mieszanka ( gaźnik BING 84, się stroi a nei reguluje więc nic nie miało prawa się zmienić) - kiepskiej jakości paliwo Więc jedynie aby zmieniła się regulacja gaźnika mógłby wpaść jakiś paproch i przytkać dysze, ale tu raczej poczuł bym spadek mocy. Jeśli chodzi o jakość paliwa jest to najbardziej prawdopodobna wersja, bo mam jeszcze w bańce 5l tego specyfiku i mój zmysł powonienie stawia bardziej to na rozpuszczalnik nitro niż na benzynę !! Więc, gdzie i komu zgłosić ten fakt i w jaki sposób domagać się zwrotu kosztów naprawy ?? Dodam ze to nie jest silnik za 1kPLN tylko za 11kPLNów więc gra jest warta świeczki !! Naprawa pochłonie koszty w okolicy 4k PLN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.