Pierwszy lot

[xks_de]

Witam.

 

Na początku wakacji dostałem samolot trenera z silnikiem żarowym.

Wtedy jeszcze prawie nic nie wiedziałem o modelarstwie.

Do tej pory nim nie latałem, tylko raz "poleciał". Samolot wzniósł się

na wysokość ok. 2m, skręcił, zahaczył

skrzydłem o ziemie i rozbił się. Od tamtego czasu (początku sierpnia) buduję samolot

toto-7 do nauki latania, ale są z nim problemy. Miesiąc temu silnik odesłałem na gwarancje,

ponieważ się spalił. Silnik odeślą mi najwcześniej za dwa tygodnie (podobno uznali gwarancje).

 

Teraz mam pytanie:

 

Sezon się kończy i jeśli nie wystartuje w tym miesiącu to najprawdopodobniej oblot poczeka do następnego roku.

Czy startować tym samolotem (z silnikiem żarowym) czy poczekać aż zbuduję elektrycznego, ewentualnie do przyszłego roku? Co radzicie?

 

Pytam się dlatego że nie wiem czy opłaca się ryzykować model tylko po to

żeby jeszcze w tym sezonie polatać (nigdy jeszcze nie latałem żadnym modelem).

 

 

Za odpowiedź z góry dzięki.

[meloow]

Pytam się dlatego że nie wiem czy opłaca się ryzykować model tylko po to

żeby jeszcze w tym sezonie polatać

1/ model to tylko kupa desek i kleju gorzej bedzie jak komuś zrobisz krzywde lub nawet zabijesz wtedy będzie problem. Polecam wykupić sobie OC na modelarstwo.

 

2/ myślałeś że zapalisz model i polecisz jak mistrz polski ?

 

 

3/ zrób tego totka i naucz się latać a miedzy czasie zainstaluj sobie symulator np. FMS.

[xks_de]

1. O tym że w kogoś walne też myślałem i chyba nie opłaca się ryzykować.

 

2. Jak dostałem model to prawie nic nie wiedziałem o modelarstwie i nie wiedziałem

że sterowanie modelami jest takie trudne, gdym wiedział że jest to takie trudne

t jako pierwszy model wybrałbym elektryka (model sam wybierałem).

 

3. Na symulatorze latam od momentu kiedy rozbiłem model.

 

 

Jaszcze raz dzięki za odpowiedź.