Marek_Lodz Opublikowano 11 Grudnia 2009 Opublikowano 11 Grudnia 2009 Witajcie, wszystko zaczęło się jakieś trzydzieści parę lat temu kiedy w Łodzi na lotnisku Lublinek zobaczyłem żółtego spaliniaka. Nie wiem co to był za model ale przykuwał uwagę, był też jakiś bombowiec, czterosilnikowy (naprawdę duży) - jak dziś pamiętam, jego właściciel przyjechał niebieskim VW Transporterem, no i tak to się zaczęło. Razem z bratem zbudowaliśmy coś co z wyglądu trochę przypominało samolot i nawet latało na uwięzi, niestety podczas któregoś lotu linki się splątały i samolot zakończył swój żywot, na tyle pechowo, że niewiele zostało również z silnika no i zabawa się skończyła. W tamtych czasach modele RC i nie tylko kosztowały majątek i osiągalne było dla nielicznych więc musieliśmy zakończyć naszą przygodę z modelami. Parę lat temu, coś mnie tknęło i postanowiłem wrócić do modelarstwa, niestety źle zacząłem - zafascynowany byłem śmigłowcami, ale zdawałem sobie też sprawę, że to trudne i może byc niebezpieczne szczególnie dla nowicjusza. Posłuchałem rady, której udzielił mi sympatyczny Pan w sklepie i kupiłem TwinStara, by obyc się z aparaturą no i nabrać dobrych nawyków. Po kilku próbach oderwania się od ziemi samolocik poległ na tyle poważnie, że postanowiłem dać sobie z tym spokój. Tak wiem, kiepsko to brzmi - skończyło się na samochodzikach (spaliniakach), co jednak nie dało mi zadowolenia. Czytam na forum (od ponad roku) i ponoc, TwinStar to idealny wybór dla początkującego, a ja poległem, nic to - byc może do tych spraw mam obie lewe. I na koniec by powiało optymizmem, postanowiłem spróbować jeszcze raz co niniejszym czynie. Wkrótce napiszę jak mam zamiar się do tego zabrać - ech ta niecierpliwośc, jeszcze w tym roku chciałbym spróbować polatać. Odległy cel to pół-makieta, górnopłat z silnikiem spalinowym (no chyba, że coś się zmieni), ale do tego jeszcze dłłłuuuggga droga Co do innych zainteresowań - bo coś po tylu porażkach trzeba przecież robic, to modele parowozów (takie trochę większe), robione od podstaw, lub z częściowych zestawów, ale szału nie ma - jeszcze nic nie jeździ, to tyle tytułem i tak przydługiego wstępu. Pozdrawiam , Marek PS sorki za brak "ci"
Gość Anonymous Opublikowano 11 Grudnia 2009 Opublikowano 11 Grudnia 2009 No i co ja mam napisać, prócz Witaj na forum
Rob Mc Fly Opublikowano 11 Grudnia 2009 Opublikowano 11 Grudnia 2009 tyle tytułem i tak przydługiego wstępu. Lepszy zdecydowanie jest tak długi wstęp, niż zdawkowe: "joł", "hi" czy też inne "cześć". Zdarzali się też rekordziści, którzy witali się tylko wstawieniem emotki z uśmieszkiem.Swoim opisem pokazałeś, że przy Tobie Feniks to pikuś...Pan Pikuś :mrgreen: . No i co ja mam jeszcze napisać, prócz Witaj Marku na forum
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.