Rob Mc Fly Opublikowano 3 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2010 U mnie, mimo, że zabór rosyjski, zawsze był śrubsztag, mesel, bukwel/bukfel, sztamajza, laubzega, krajzega, hebel i heblarka, raszpel, waserwaga, mutra i kontramutra, śrubunek, winkiel, weber, szwajser, rolwaga, furman, i wiele, wiele innych :oops:I tandetnie zblindowana drosselklapa, która nie wiadomo dlaczego wciąż ryksztosowała :mrgreen: :devil: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 7 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2010 Hmm, zaczynam rozumieć.... u nas nigdy się "niy godało "śrubsztag" ino: "szrałbsztock" - (szraubsztock) fonetycznie oczywiście, co znaczy tela co "ścisk śrubowy". A że był przykręcany do "falbanku" to inkszo para kaloszy.... Czyli, przez analogię: "latadło" - to mówią w zaborze czeskim ;D , bo Czesi mówią "letadlo"..... :rotfl: - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.