baczek Opublikowano 10 Lutego 2010 Opublikowano 10 Lutego 2010 Witam Zgodnie z Regulaminem zamieszczam tu relacja budowy mojego modelu. Będzie to model tak jak w tytule, Super Decathlon z wprowadzonymi przeróbkami (mojego pomysłu), budowany z planów znalezionych gdzieś w internecie. ? Dane: → rozpiętość 1- 1.15m → długość - wg. proporcji → profil - Clark-Y ? Wyposażenie: :idea: silnik - Hacker 20-22L http://hobbycity.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=4700 :idea: pakiet - Rhino 3S 11.1V 1750 mAh 20C , Rhino 3S 11.1V 750mAh 20C http://hobbycity.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=7292 :idea: regulator - HW 25A :idea: serwa - hxt 900 9g http://hobbycity.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=662&Product_Name=HXT900_9g_/_1.6kg_/_.12sec_Micro_Servo :idea: odbiornik - Graupner/JR C17, Hitec HFS06MT http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p2249,odbiornik-hfs-06mt-hitec :idea: nadajnik - Graupner mc12 35mHz (po przeróbce także 2.4Ghz) Zmiany wprowadzone w tym modeluj: :arrow: Model będzie miał otwierane drzwi pilota przez które będzie można włożyć pakiet. :arrow: Skrzydło nie będzie dzielone, ale za to będzie wkręcane śrubami plastikowymi w dwóch punktach. :arrow: Podwozie aluminiowe z owiewkami (tzw. kapciami) :arrow: Profil zastosowałem taki sam jak w toto7 (Clark-Y) Opis budowy
baczek Opublikowano 23 Lutego 2010 Autor Opublikowano 23 Lutego 2010 Kadłub :arrow: Na początek rozrysowywanie planów. Ja rysowałem plany samemu ale nic się nie stanie jeśli ktoś zastosuje oryginalne plany. Jeśli ktoś się zdecyduje na rysowanie, to polecam rysowanie na papierze pakowym który jest taki więc w razie pomyłki nie ma praktycznie żadnych strat. Po narysowaniu wszystko wycinamy: Są 2 metody wycinania części z depronu: 1. Wycinamy szkic idealnie po linii i odrysowujemy kształt na płycie, metoda ta ma wady i zalety. Wady- nie zawsze wychodzi tak jak powinno być (brak mocnego mocowania szablonu). Zalety- szablony które w ten sposób odrysowujemy mają dłuższą żywotność, nie niszczą się tak jak przy metodzie 2. 2. Przyklejanie szablonu do płyty, i wycinanie, zaletą jest idealny kształt danej części, możliwość szlifowania bez ryzyka wyjechania za daleko (choć dla chcącego nic trudnego), są też i wady jak np. sam fakt przyklejania szablonu do części, jest ryzyko nie odzyskania szablonu w jednej części . Jak widać ja zastosowałem metode 1 przy tej metodzie dobrze jest wyciąć wszystko z naddatkiem ok 1-2mm. Przy szlifowaniu kadłuba najlepiej jest połączyć sobie oba boki kadłuba i szlifować je razem, wtedy jest pewność że wyjdzie w miarę możliwości symetrycznie. Wycinamy prostokątne paski 6x6mm i przyklejamy je w odstępie 6mm od brzegu kadłuba aby odmierzyć ten dystans używamy takiego urządzenia. Odrysowujemy miejsca na wręgi. Wyginamy spód kadłuba tak aby nie siłować się z nim jak będzie przyklejony do boku kadłuba, w tym celu przyklejamy od spodu taśmę po to żeby nie pękł, i gniemy. Przyklejamy wcześniej wycięte wsporniki do boku kadłuba pamiętając o tym że mają one być przyklejone za linią tak jak na zdjęciu, jednocześnie możemy przykleić wręgi, ale to dla tych co potrafią robić więcej niż 2 rzeczy naraz. A teraz oczywiście kleimy wszystko do kupy. I ściskamy taśmą żeby mocno złapało musimy dosyć mocno naciągnąć taśmę i ją dokładnie docisnąć do kadłuba aby klej złapał.
baczek Opublikowano 23 Lutego 2010 Autor Opublikowano 23 Lutego 2010 Skrzydła Podstawą do budowy skrzydeł jest wycięcie żeber, ważne jest aby wyciąć 2 żebra ze sklejki (lub aluminium) z ogromną dokładnością, a resztę z depronu wzorując się na tych 2 żebrach także z naddatkiem, nie muszą one być dokładne, można wyciąć prostokąty i z tego szlifować profil, lecz jest to bardziej pracochłonna robota. Następnie mocujemy po ok. 5-10 żeber ze sobą tak aby żebra sklejkowe były na zewnątrz z dwóch stron, i ściskamy je używając np. śrub lub tak jak ja ścisków stolarskich. Po szlifowaniu powinny one wyglądać identycznie. Żebra przyklejamy do dźwigarów. Łapiemy się za spływ, wycinamy pasek depronu 6mm długości połówki skrzydła a szerokości zależnej od planów. Odrysowujemy końcówki profilu na spływie, wycinamy i wklejamy żebra. Teraz okleina, wycinamy płat depronu 3mm, w miejscu gdzie jest natarcie przyklejamy taśmę i wyginamy. Po takim zabiegu kleimy spodnią część skrzydeł. szlifujemy spływ na 0 (słownie zero) Wszystko to szlifujemy tak aby nie było żadnych (pagórków). I ostatnim etapem jest zamknięcie skrzydeł, staramy się zrobić to jak najdokładniej bo od tego zależy jak będzie latał model. Do ściśnięcia skrzydeł użyłem wielu rzeczy: akumulatory żelowe, ściski stolarskie. I połówka wygląda następująco.
baczek Opublikowano 23 Lutego 2010 Autor Opublikowano 23 Lutego 2010 Stateczniki Stateczniki wycinamy przeważnie wtedy kiedy wycinamy kadłub i inne części. No i oczywiście szlifujemy natarcie i wycinamy wszystkie stery. Zeszlifowujemy sterów pod zawiasy z taśmy, jeśli ktoś stosuje zawiasy ze sztyftem stery szlifuje na okrągło. Kleimy stateczniki do siebie pamiętając o utrzymaniu kąta prostego. W tym stanie są gotowe na przyklejenie do kadłuba na stałe. Model w tym momencie powinien wyglądać tak. Jedną z rzeczy nad którymi trzeba troszkę pomyśleć jest połączenie dwóch połówek steru wysokości ze sobą, ja wykonałem to przy użyciu pręta metalowego z wycieraczki samochodowej, można używać różnych rzeczy lecz to miałem pod ręką i okazało się bardzo dobrym materiałem, patent został zaczerpnięty tak jak większość z http://www.motylasty.pl/ http://www.motylasty.pl/modeldok/toto7037.jpg%20 Tyle że zamiast Bowdena użyłem pręta. A wygląda to tak.
baczek Opublikowano 23 Lutego 2010 Autor Opublikowano 23 Lutego 2010 W tematach konkursowych nie rozmawiamy by nie przeszkadzać zawodnikom
baczek Opublikowano 1 Kwietnia 2010 Autor Opublikowano 1 Kwietnia 2010 Budowa pozostałych elementów takich jak zawiasy, bowdeny, mocowanie serw, wlot powietrza i inne udoskonalenia. Wlot powietrza: aby zrobić wlot powierza musimy mieć kształt spodu kadłuba, ustalamy jego położenie na modelu, i próbujemy szkicować go na kartce, nie zapominając o narysowaniu tego jak one będą wyglądać od boku. Gdy to już jest gotowe wycinamy ti z depronu 3mm, lekko doszlifowujemy, kleimy do siebie. Jak widać ja wkleiłem kawałek czarnej taśmy pakowej żeby lepiej wyglądało od przodu, dzięki temu nie wdać zielonego depronu wewnątrz. Wycinamy otwór w kadłubie, przez niego będzie wlatywać powietrze, przy wycinaniu pamiętając o tym żeby nie był za duży. Przyklejamy do kadłuba i oszlifowujemy na ostateczni kształt. Okienka: W moim wydaniu okienka są zrobione z depronu 3mm ale można zastosować także plastik, nie jest to konieczne ale za to fajnie wygląda :mrgreen: . Wycinamy okienka w planach i odrysowujemy dokładnie linie. lecz nie wycinamy ich. Gdyby zostały wycięte nie było by do czego ich przykleić więc powtarzamy sztuczkę z patykiem i długopisem i rysujemy odstęp od tej lini. Po takim zabiegu wycinamy okienka pamiętając o tym żeby przypadkiem nie wyciąć ich po lini zewnętrznej bo to może mieć złe skutki :twisted: . Wycinamy zagłębienia w które będą wklejone okienka (3mm), robimy to ostrożnie i jak najdokładniej. Odrysowujemy okienka na 3mm depronie, wycinamy najlepiej z naddatkiem ok 1mm i sprawdzamy czy pasują. Jeśli są za szerokie należy je ostrożnie oszlifować uważając na to aby nie przesadzić bo przez to mogą powstać dziury. Gdy już wszystkie boczne okienka zostaną zrobione trzeba przejść do gorszego przedniego okienka. Wycinamy dziurę tak samo jak przy bocznych z naddatkiem. Aby nadać odpowiedni kształt użyłem styropianu. Przycinamy go na odpowiednią szerokość (o 3mm węższą od kadłuba z każdej strony) co do wysokości lepiej zostawić troszkę więcej ponieważ kabinka ma lekko wystawać poza kadłub, następnie szlifujemy kształt kabiny dokładnie sprawdzając jego kształt z każdej strony. Jak skończymy szlifowanie przychodzi czas na wygięcie takiego kształtu z depronu, przyklejamy taśmę na deskę depronu, i zaginamy na styropianowej formię i odrysowujemy brzeg tej formy na depronie. Ja pociąłem formę na paski i przykleiłem co drugi do depronowej kabinki po to aby mocno trzymało kształt. W tym momencie możemy oderwać folie i cieszyć się pięknym kształtem kabiny. Przed wklejeniem jej w kadłub przyklejamy deskę depronu 6mm na spód tak jak na zdjęciu. Wklejamy ją w kadłub, uwaga jeśli nie chce wejść do końca należy podciąć końcówki styropianu przy depronie po to aby swobodnie weszło w brzegi kadłuba. Moją koncepcją było jak najładniejsze przejście z kabinki w skrzydła, więc obciąłem górną część kabinki tak aby pasowała do profilu skrzydła i przykleiłem następny kawałek depronu 3mm na górę. Zakończenia skrzydeł: Nie jest to pracochłonne a wygląda naprawdę ładnie. Odrysowujemy profil skrzydła (przykładając skrzydło do depronu 6mm) i rysujemy, a następnie wycinamy i kleimy do siebie po dwa. Przyklejamy na końcówki skrzydeł. Szlifujemy na okrągło i gotowe. Zawiasy: Używając zawiasów ze sztyftem wystarczy tylko wyszlifować na okrągło miejsce zaginania sterów, wyciąć małe wcięcie i wkleić je tam. Prz zawiasach taśmowych miejsce zagięcia szlifujemy na tzw. nóż, smarujemy delikatnie bardzo małą ilością kleju taśmę lub powierzchnię gdzie będzie ona przyklejona. Jeśli warstwa kleju będzie za gruba może to spowodować wybulenie taśmy (nie ładnie to wygląda). Przy tej metodzie klejenia taśmy na zawiasy nie trzeba podklejać jej od spodu. Mocowanie serw: Lotki - wyznaczamy miejsce gdzie chcemy mieć serwo, zależy to od tego czy chcesz mieć jedno serwo na dwie lotki czy po jednym serwie na lotkę. Ja zastosowałem jedno serwo, więc musi ono być wklejone lub wkręcone w środek skrzydła. rysujemy spód serwa w skrzydle, tam gdzie chcemy aby ono było i wycinamy je. Wycinamy sklejkowe mocowanie po to aby można je było w nie wkręcić. Wycinamy w nim otwór na serwo, przyklejamy to w odpowiednim miejscu i gotowe wystarczy wkręcić serwo. Stery - wycinamy płytkę szerokości kadłuba a długości większej od serwa o ok. 4cm Tak jak z serwem na lotkach postępujemy z serwami na wysokość i kierunek. W moim wykonaniu jedno serwo jest wyżej. Budowa mocowania serw na takiej samej wysokości - Wycinamy dwa otwory na serwa obok siebie (w odstępie), wycinamy sklejkę z tego samego powodu i w niej także wycinamy dziury na serwa. Budowa mocowania na serwa gdy jedno jes wyżej - Wycinamy deskę depronową, dzielimy ją na pół zaznaczając linię, z jednej strony wycinamy dziurę na serwo, z drugiej strony budujemy wieżyczkę z depronu i na jej górze wycinamy dziurę i tam zostanie mocowane serwo. Do tego wszystkiego oczywiście wycinamy sklejkowe deseczki aby móc przykleić ją przykleić do depronu i wkręcić w nią serwa. Bowdeny: Żeby było gdzie dopiąć bowden trzeba zrobić dźwigienkę, najlepiej ze sklejki. Wiercimy dziury na bowde i można go wklejać w stery. Aby bowden wszedł w dźwigienkę trzeba go zagiąć na tzw. Z w ten sposób. Mocujemy go w dźwigience wycinamy lekki rowek i wklejamy ją. W miejscu gdzie bowden trzeba połączyć z serwem można także zrobić Z ale ja użyłem kostki elektrycznej. Kostki mają różną grubość, moja jest gruba więc aby się trzymała bowdena musiałem nałożyć czerwoną osłonę żeby się mocno trzymało. Mocno dociskamy jedną śrubę a drugą można wkręcić w orczyk. Bowdeny w lotkach różnią się troszkę kształtem, są gięte w dwóch miejscach, a wygląda to tak. jedną z czerwonych osłon bowdena wklejamy w lotkę. Do tego mocujemy przedłużenie z bowdenu przy użyciu koszulki termokurczliwej, na końcu przedłużenia (ramion) robimy Z W skrzydle wycinamy lekki rowek i tam wklejamy czerwoną osłonę tak jak na zdjęciu. Podwozie: Podwozie zrobione zostało z aluminium które można dostać w każdym sklepie budowlanym. Długość jego ramion bierzemy z planów nie radzę robić na oko ponieważ może wyjść za niskie lub wyjdą szczudły. przygotowywanie kółek - w środek kółka włożyłem czerwoną osłonę bowdena aby zmniejszyć opory toczenia przycinamy ją z naddatkiem tak aby koło nie dotykało metalu po przykręcenia śruby. Wyginamy podwozie tak jak na planach, na dole wiercimy dziury żeby wkręcić śruby. Robimy mocowanie podwozia do kadłuba za pomocą sklejki. Wycinamy paski i małe dystansy z aluminium które będą trzymały podwozie. Wszystko skręcamy śrubkami m3. Wycinamy otwór w kadłubie, tam gdzie ma być wklejona sklejka, no i oczywiście wklejamy ją. Owiewki: Lub kapcie, zrobione zostały z depronu 3mm i 6mm na przemian aby fajnie wyglądało . Wycinamy wszystkie boki kapci. Kleimy do siebie boki z wycięciem na kółko i szlifujemy aby było równo. następnie doklejamy (pełne) boki i gotowe. Teraz można je oszlifować, kształt dobieramy taki jak nam się podoba. Teraz tylko przymocować je do podwozia i gotowe. Przykręcamy kółka do podwozia a następnie zeszlifowujemy depron w miejscu gdzie będzie przyklejone do blachy pod odpowiednim kątem (tak aby nie ocierało się o nie koło i żeby było pod mniej więcej prostym kątem) uważając aby nie zeszlifować za dużo bo wtedy koło ocierało nam się będzie od górę owiewki. Gotowiec wygląda tak. Wklejona została przegroda odgradzająca pakiet od reszty tak aby nie obijał on się od całej elektroniki. W przyszłości pakiet zostanie mocowany za wręgą która jest widoczna, przegroda ta została zrobiona jedynie na potrzeby oblotu. Edit: Przepraszam za miniaturki ostatnich trzech zdjęć lecz z pośpiechu nie zmniejszyłem ich rozdzielczości. Później jeśli uda się znaleźć troszkę czasu spróbuję to zmienić.
baczek Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Autor Opublikowano 18 Kwietnia 2010 OBLOT Na skrzydle widzimy czarną taśmę która została naklejona jedynie na potrzeby oblotu, będzie ona zdarta i w końcu wyląduje tam zaplanowana dioda i plastikowa zasłonka, lecz to już poza konkursem. →Model tuż przed pierwszym startem. Dumny właściciel :rotfl: W trakcie lotu miałem pewne zakłócenia, szarpało modelem na wszystkie strony lecz nie spowodowało to żadnych przykrych zdarzeń. Teren na którym latałem. Ogólne wrażenia Podczas pierwszego rzutu bez silnika widać jak modelem rzuca do góry i na dół lecz to byłem tylko ja model byś świetnie wytrymowany i wyważony nie wprowadzałem praktycznie żadnych poprawek w trakcie lotu. Ładnie reaguje na wysokość, z lotkami gorzej ponieważ są bardzo wąskie można na nich jedynie lekko się pochylać, kierunek działa bardzo dobrze. obydwie lotki ma wychylone do dołu (niewiele lecz jest to widoczne) co zapewne sprawia że model ciągnie do góry prostopadle do ziemi, co w przypadku takich modeli ładnie wygląda. Przy mocnym wietrze nie ma się co wybierać z takim modelem na loty, bardzo go rzuca a na kierunku nie ma pełnej kontroli, na lotki także nie reaguje tak jak się przyzwyczaiłem (dużo latałem yakiem 54). Lecz na lekki wiaterek a najlepiej na bezwietrzną pogodę jest super. Na silniku który zastosowałem ma dużo zapas mocy na max gaz leciałem tylko 2 razy i to przez krótki okres czasu. W większości latałem na 1/3 - 1/2 gazu. do wznoszenia przy lekkim wietrze wystarczy 1/3 gazu, przy takiej mocy lata na tyle wolno że można za nim iść szybkim tempem. latanie ładnie mu wychodzi, potrafi latać nisko jak i wysoko, nie sprawdzałem wytrzymałości skrzydeł ani całej konstrukcji więc wolałem nie robić korkociągów ani żadnych ewolucji tego typu. W paru momentach leciałem bez trzymania drążków. Model ten nadaje się dla każdego kto chce opanować sztukę latania po prostej jak i dla tych co nudzą się i chcą pobawić się troszkę w latanie pod blokiem. Wykonałem kilka lotów: 1 lot był bez silnika - rzut z ręki i lekkie kontrowanie które w ogóle nie było potrzebne, mimo to chciałem zobaczyć jak w takich warunkach reaguje na drążki. 2 lot z silnikiem - był to test silnika i pracy sterów, po pierwszym zakręcie zrozumiałem że nie da się tym modelem latać bez kierunku, lotki mają małą powierzchnię, lecz może i to dobrze ponieważ dzięki temu może on latać wolno bez możliwości zwalenia się na skrzydło. Przy zakręcaniu w lewo kierunek wychylamy delikatnie w lewo a lotki delikatnie w prawo, należy bardzo uważać aby nie zrobić żylety co może spowodować rozbicie, a tego na pewno nie chcemy. 3 i kolejne loty - to loty już w pełni wyczutym modelem, mało gazu powolne lecz widoczne wznoszenie a także latanie po ziemi, na filmie tego nie widać lecz podczas niskich przelotów było widać odlatującą na boki trawę. Podczas tych lotów były wyczuwalne chwilowe zakłócenia, nie wiem dlaczego, może ma to jakiś związek z pogrzebem, mniejsza z tym ważne że model cało wrócił do domku ;D . Opanowanie przeze mnie modelu widać podczas lądowań :rotfl: oczywiście do ręki. Jest to stosunkowo łatwe, podlatujemy do siebie na prawie wyłączonym gazie (wyłączenie silnika ma dzielić jedynie jeden ząbek) trzeba uważać aby nie kierować na siebie silnika, ustawiamy model tak aby był pod bardzo nie wielkim odchyłem od nas, skupiamy się jedynie na nim gdy będzie wystarczająco blisko możemy wyciągnąć rękę i delikatnie złapać za skrzydło, uwaga aby nie podnieść go w górę trzymając za kocówkę ponieważ może spowodować to pęknięcie całego skrzydła, lepiej jest obrócić się z modelem o 90* jednocześnie wyhamowując go, sam przechyli się prostopadle do ziemi. Ten sposób lądowania nie jest zalecany dla ludzi uczących się latać lub dla tych którzy nie czują modelu, ponieważ może skończyć się to gorzej niż rozbity model. Zapewne po oglądnięciu filmów zastanowisz sie gdzie są koła :rotfl: otóż teren ten nie jest na tyle równy abym zdołał na nim wylądować, start i lądowanie na kołach zostaną wykonane na boisku szkolnym w przyszłości. Jakość filmu nie jest zła, kamerzysta dość dobrze wyrabiał na zakrętach więc nie jest tak źle. Film został obrabiany programem Sony Vegas 9.0 Edit: Wstawiam film Przepraszam że spóźniony ale miałem problemy z komputerem (wirus i problem z rozszerzeniem filmu) Edit2: poprawiłem film ze względów hmm jak by to powiedzieć, chamski kamerzysta. Kolejne filmy z oblotu które zostały nakręcone tego samego dnia będą wrzucone troszkę późnej.
baczek Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Autor Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Zmieniłem rozszerzenie filmików i są już wszystkie na serwerze. Przepraszam za spóźnienie z filmem mam nadzieje że rozumiecie, jeszcze raz bardzo wszystkich przepraszam. A tu mamy filmy z lotów: 1 część - oblot - pierwszy lot bez silnika i późniejsze już z silnikiem 2 część zwykłe loty próbne - próba silnika i wszystkich sterów, jeśli się przyglądniesz na filmie widać parę razy jak modelem podrzuca do góry i na boki, były to zakłócenia nieznanego pochodzenia. 3 część lotów - lot rekreacyjny, popisowy a także pokazujący możliwości modelu - ciasne zakręty bardzo niskie loty bez ryzyka zawadzenia o ziemię.
modrzej Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Zacnie lata... teraz tylko jakieś kolorki i będzie ok Tylko mam wrażenie, jak być dosyć cyklicznie podciągał mu delikatnie sterem...
baczek Opublikowano 20 Kwietnia 2010 Autor Opublikowano 20 Kwietnia 2010 to tylko efekt wiatru, czasami musiałem go podciągać ale i tak było nieźle dzisiaj są świetne warunki więc także polatam.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.