Skocz do zawartości

Budowa modelu F3A


przytek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 72
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Przeczytałem cały wątek i zastanawia mnie czy oklejałeś skrzydła na żywicy?

Przecież teraz do oklejania stosuje się Purex, jest lżejszy i lepiej klei pokrycie z rdzeniem, bo wnika w pory styropianu.

Opublikowano

Purex,

ja tam stosuje Soudal B4/D4 :roll:

 

Każdy klei tym czym lubi albo tym co ma pod ręką. Może przytek, użył żywicy z mikrobalonem :?:

Opublikowano

Kleiłem epidianem 52 rozcieńczonym alkoholem etylowym.

Dla lekkiego zagęszczenia dodałem aerosil.

 

Zawsze oklejałem epoksydami i tak też zrobiłem teraz.

 

Rdzeń styropianowy został uzbrojony przez wklejenie kilku półwręg, skrzynki na rurę itp.

Pokrycie balsowe posiadało od wewnętrzenej strony miejscami zbrojenie z tkaniny szklanej.

 

Jak widać nie była to tylko kwestia połączenia rdzenia styropianowego z balsą- na to są różne metody nawet wikol i żelazko :)

 

Prawdopodobnie kleje które polecacie są bardzo dobre ale po prostu nigdy ich nie uzywałem.

 

Nie odważyłbym się użyć do połączenia tego razem innych klejów oprócz zywic epoksydowych.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Tak rozumiem , mnie chodziło o to że skrzydła klejone poliuretanem wychodzą jednak lżejsze i pokrycie jest bardziej związane z rdzeniem.

poliuretanem wychodza super lekko i są nie do zniszczenia w powietrzu

  • 11 miesięcy temu...
Opublikowano

W związku z montażem aparatury mam pytania:

 

Jakiej średnicy powinna być linka do steru kierunku?

 

Mam dwa serwa na wysokości i dwa na lotkach- jakiej średnicy popychacze stosujecie?

2/2,5/3 mm. ?

 

Jak rozwiązujecie połączenie serw wysokości z odbiornikiem?

Mam na mysli tył kadłuba- serwa są w stateczniku i czy macie na to jakiś patent? jakaś kostka ?

Ponieważ serwa od wys. i tak będą szły na jeden kanał to myślę o pociągnięciu do tyłu tylko 3 żył a tam rozdzielić to na serwa. Ciekaw jestem jak Wy to rozwiązujecie :)

Opublikowano

Na kierunek linka stalowa powlekana. Razem z plastikiem moja ma 0,45. Raczej nie cieńsza.

Popychacze stal 2,5mm, bo są krótkie. Na moich zdjęciach może zauważyłeś, że teraz mam dłuższe popychacze na wysokości i są z pręta węglowego 3mm.

 

Jak masz dwa serwa na wys. podłącz je do dwóch kanałów. Wszyscy tak robią. Podstawowa korzyść z upchnięcia tych serw z tyłu, to możliwość ustawienia osobno środkowych położeń i skrajnych wychyleń. Tak, żeby mimo niedokładności we wklejeniu dźwigni wychylenia wyszły idealnie.

Jak brakuje w radiu takiej możliwości, ustaw mikser liniowy 100%UP 100% DOWN między ELE a wolnym kanałem. I do tego kanału podepnij drugą połówkę. Musisz tylko w ustawieniach miksera zrobić tak, żeby przenosiło się też trymowanie. Niestety w każdym radiu nazywa się to inaczej, więc nie pomogę.

 

Możesz kable ograniczyć do 4: wspólne zasilanie i dwa impulsy. Ale zrobiłem tak tylko raz. Szkoda fatygi. Poza tym kłóci się to z ideą dublowania newralgicznych pkt. instalacji.

Opublikowano

O dziękuję za pomoc :)

Adamie czy polecasz zastosowanie prętów węglowych zamiast stalowych ? Jeśli tak to jakiej średnicy? Gwintowałeś je normalnie?

 

Pytam bo węglowych prętów, rurek i innych mam od groma i łatwiej mi o to niż o pręty stalowe.

Opublikowano

Wiesz, cały popychacz do lotki czy wysokości takiej jak u ciebie jest króciutki. W Brawo dłuższy z nich ma 8 cm razem z końcówkami. Nie warto się mordować z prętem węglowym. Więc idzie pręt stalowy 2,5.

 

Pręta węglowego nie nagwintujesz. Przyklejam na końcu coś takiego http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p1393,regulacja-snapa-m3-3mm

pręt 3mm. Z tym, że ja znalazłem takie końcówki z gwintem M2,5.

Bawiłem się tak, bo moje popychacze od dźwigni idącej przez kadłub mają kilkanaście centymetrów.

 

Warto dodać, że wszyscy w Polsce stosują dźwignie i popychacze żywcem wzięte z ery silników spalinowych. Takie popychacze radziły sobie świetnie nawet z np. YS.

 

Teraz pewnie coś delikatniejszego by wystarczyło. U pewnego znanego modelarza ze stanów (jest tylko jeden, którego nazwiska się teraz nie wymienia) widziałem już nawet "zetkę" z drutu 2mm wetkniętą w plastikową dźwignię. Na lotkach. Może to taki żart był....

 

Faktem jest, że nikt u nas nie ma ochoty odchudzać napędów, bo i nie ma się o co bić.

Opublikowano

Czyli 2,5.

A w momencie zakładania stateczników jak łączycie serwa z kablami w kadłubie? Jakieś kostki powklejane czy po prostu oryginalne koncówki serw i przedłużaczy?

 

Cóż to za modelarz z Hameryki którego nazwiska się nie wymawia?

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Model oklejony, pomalowany, trwa montaż wyposażenia (częsciowo gotowy).

Przeszukuję oferty ładowarek i generatorów. Tutaj pytanie do Ciebie Adamie bo wiem że to Twój "konik" ;):

Jest kilka ładowarek 1000 watt ale przy 23V. Czy jest sens zakupu czegoś takiego? 1kv i 10S załatwiłoby sprawę. Jestem gotów na całkowite przejście na zasilanie z agregatu bo mam ku temu warunki (miejsce warsztacie w ogrodzie, przed domem, w firmie itp).

Jesli taka ładowarka ma sens to jaki powinien być agregat no i jak zrobić te 23V przy tej mocy? (agregatów w rozsadnej cenie nie znalazłem).

Zwykły 12 v i moze jakis bufor szeregowo 2x12? Elektronika to nie moja działka i jestem w tym kiepski rozumię ją tylko mechanicznie.

Zasilacz:

http://www.giantcod.co.uk/icharger-3010b-1000w-balancecharger-p-405298.html

Opublikowano

"konik" powiadasz... No tak, kiedyś na tym forum rozpisywałem się o tym z iloma gratami jeżdżę. Tyle, że czas leci szybko, bardzo szybko i warunki się zmieniają. I należałoby te posty wykasować.

 

Kiedyś była potrzeba ładowania na lotnisku, bo trzy pakiety 10s warte były tyle co pół mojego samochodu. Nigdy nie miałem aż trzech dobrych pakietów - za drogo. Wymyśliłem sobie latanie na dwóch pakietach LiFe i ładowałem je na lotnisku. Miałem agregat, bufory, zasilacze i dwie ładowarki. Przetrwałem tak trzy sezony na tych samych 2 pakietach. Całe szczęście to przeszłość. Teraz jest fajniej, bo pakiety są tanie, trwałe i dobre.

 

Zacząłem sezon 2011 z 3 zeszłorocznymi kompletami Rhino kosztującymi dużo mniej mniej niż jeden pakiet sprzed 5 lat. Na wiosnę dokupiłem świeże 2 kompl.

Szybko okazało się, że mam czas tylko na 3 loty dziennie. Ładowałem więc je tak, żeby ciągle rotowały. Ale nigdy nie zabrałem skrzynki z ładowarkami na lotnisko. Raz zabrałem do Grodkowa na zawody... i ładowałem z gniazdka w hotelu. Do Czech zabrałem wszystkie 5 kompl. ale nie brałem już skrzynki z ładowarkami (a o zabraniu agregatu nawet bym nie pomyślał). Wykonałem tam trzy loty... Dwa naładowane pakiety przywiozłem z powrotem.

 

Ponieważ trzy z mojej piątki to pakiety zeszłoroczne, które mają już ponad setkę cykli, postanowiłem... dokupić dwa świeże Nano 25C 5Ah. I tak: mam siedem kompletów, na których łącznie jest jakieś 400 cykli. W ten sposób mam spokój z zakupami na cały przyszły rok. Jednocześnie 7 sztuk pozwala mi latać w każdych okolicznościach bez zabierania czegokolwiek na lotnisko.

 

No i puenta gotowa: nie kupuj żadnego agregatu ani bufora, szkoda kasy. Za chwilę pakiety będą kosztowały poniżej 100$ (zerknij ile kosztuje długi Nano 10s 4500mAh). Kup na początek 3 pakiety, jedną ładowarkę i zasilacz. Z czasem coś do tego dokupisz - może drugą ładowarkę (żeby nie ładować do północy) może pakiety (bardziej prawdopodobne). Zrezygnuj z ładowania na lotnisku, ładuj tylko w domu.

 

O ile nie masz 100km na lotnisko to jest to lepsza opcja. A trzy loty dziennie patternem wydaje mi się OK.

Najtańsza opcja "wyciśnięcia" raz na jakiś czas czwartego lotu to jedno ładowanie z samochodu z odpalonym silnikiem. Ale traktowałbym to jako wyjątek. Jakbym

"musiał koniecznie" latać czwarty lot, wolałbym wydać dodatkowe 100$ na czwarty pakiet.

 

Co do zasilacza, wydaje się że należy kupić coś impulsowego o możliwie wysokim napięciu wyjścia. iCharger przyjmuje na wejściu nawet 38V. Szukałbym czegoś takiego.

 

I to tyle z moich szybko tracących aktualność "mądrości".

Opublikowano

Ech Adamie..

Jesteś pilotem F3A, znasz się na tym dziekuje za odpowiedź :)

 

Łatwo być teoretykiem trudniej praktykiem...

 

Sprowadziłeś mnie na ziemię, faktycznie mój sposób myslenia był jeszcze przed chwilą "startowy". Później co miesiąc lekko mogę dokupić np 1 pakiet 10S więc po co agregat?

 

A co myslisz o ładowarce którą zapodałem? Jaki sprzet (ładowarka+zasilacz) sam stosujesz a jaki chciałbyś "zanabyć"/zarekomendować?

 

Nie pierwszy raz o to pytam ale jak sam wiesz to wszystko tak szybko się zmienia... ( I TANIEJE HURRAAAA :)))))

 

Przeszukuję teraz zasilacze też ciężka sprawa dla mnie.

 

Ten długi 10S kiedyś widziałem ale oni to wyprzedają przynajmniej już miesiąc temu widziałem poza tym rzeczywiście ceny pakietów są BARDZO MIŁE dla oka :)

 

Widziałem wyniki znojmo sledziłem sprawę pokazały się około 5 dni po zawodach.

Zaskakujaca pozycja mayhra latał nowym letadlem?

Opublikowano

O tej ładowarce w sumie nic nie wiem. Na forach można znaleźć mieszane opinie, od "OK" do "spłonęła żywym ogniem przy 500W, gdzie jej do 1000W". Są chyba nierówne, czyli lepiej je zamówić w dobrym sklepie z gwarancją niż w HC.

 

Nie mam pewności co polecać. Ja stosuję swoją skrzynkę poskładaną jeszcze wg. starych założeń. Działa dobrze i nie będę jej zmieniał aż porządnie się zamortyzuje. Są w niej dwa Pulsary 2 i je (jak zwykle) mogę polecić. Do tego bufor 12V 28Ah ze starych LiFe i prostownik impulsowy do bufora. No i niestety dwa zewnętrzne balansery.

Z samego bufora mogę ładować cały dzień pakiety 3s 1700mAh LUB jeden raz pakiet 10s 5Ah i jeszcze zostanie na odbiornik i nadajnik i coś dla kolegów.

 

Co chciałbym mieć do ładowania? Coś mocniejszego... Widziałem prototyp Pulsara 3... Imponujący. Ma wbudowany balanser. Poproszę takie dwa podpięte do dwóch zasilaczy impulsowych od serwerów lub temu podobnych. Bez skrzynki, bez bufora, niech leżą na półce w garażu. Ale to spory koszt.

 

W sumie jest to pytanie czy chcesz ładować prądem większym niż 1C? Jeżeli nie, wystarczy 250W. Wtedy można sobie pozwolić na kupno od razu dwóch ładowarek (nie pytaj jakich, ja naprawdę znam dobrze tylko Pulsara).

 

Jak się "rzucisz" na jedną ale 1000W i będziesz ładował 2C, czas codziennego ładowania się nie zmieni... A wątpię żeby znalazł się ktoś ładujący 3C albo 4C pakiety 10s.

 

Nie widzę idealnych rozwiązań, trzeba coś wybrać konkretnie pod siebie. Może skopiuj coś popularnego w UK? Masz kontakt z patterniarzami?

 

Coś mi się przypomniało: w Polsce jedyny, który nie korzysta z Pulsarów to Mirek! Mirku jaka to ładowarka? Może coś podpowiesz?

 

I jeszcze jedna wskazówka: ładowarki służą mi najdłużej z całego sprzętu zakupionego przy "elektryfikacji", bo od samego początku. To zakup na wiele lat, cena nie powinna być najważniejszym parametrem.

 

Co do Mayra: latał ładnie ale zabrakło mu prądu w ostatniej figurze. Latał nowym modelem. W sumie nic, czego byś wcześniej nie słyszał: błyszczał w ciszy, w pierwszych kolejkach. Niesłychanie dokładnie kontroluje stałą prędkość. W półfinale i finale wiało i moim zdaniem było kilku lepszych od niego. A punkty, jak to punkty... Akurat ta brakująca figura zepchnęła go tam, gdzie ja go widzę na tej imprezie.

Aaa i jeszcze jedno, wyjątkowo uporczywie naruszał boczne strefy i strefę pionową. Jest taka wskazówka dla sędziów, żeby przymykać na to oko, jeżeli pilot lata blisko. Bardzo przymykali oko.... Największe wrażenie zrobiły na mnie loty Beschornera i Garnota. W sumie fantastyczna impreza i jestem zadowolony, że mogłem to zobaczyć.

Opublikowano

Tutaj wszyscy polecają 1010B+ określając prawie zawsze jako "legendarną i niezawodną".

Poznałem tutaj kilku zawodników i managera. Najbliższy mi to nr1 Keith Jackson ale on śmiga na Yamadach i przyznał,że paliwo ma za darmo z optifula :). Dla mnie latanie na YS 110S z 25% nitro było szokiem pod względem kosztów paliwa. Jeden lot 7 -8 minut około 20 PLN!!!!!. Ile wciąga 170 strach pomysleć ;).

Zostanę przy 1010B+ i będę po prostu dokupywał pakiety ew z czasem następną ładowarkę.

Opublikowano

To mogłem przewidzieć, bo często ludzie o niej wspominają. Ale jakoś mnie omijała i nawet nie miałem jej w ręku. Niech służy jak najlepiej. Te 350W (bodaj) wystarczy na jakieś 6A prądu ładowania. Ja mam 2x250W i żyję.

 

A YS..., niepostrzeżenie elektryki stały się najtańszą opcją. Cena mojego lotu spadła już poniżej 4 PLN i leci dalej, bo w tych akumulatorach jest jeszcze dużo życia. Do końca roku będzie to poniżej 3 PLN. To już jest poniżej kosztów OS Maxa bez nitrometanu. Na tym forum na pewno znajdą się stare posty wyliczające, że elektryki zrównały się kosztami z YS. Naprawdę trzeba by pokasować co nieco, żeby nie straszyć publiczności.

 

YS160 wciągał ponoć 600cm3. 170CDI jest znacząco oszczędniejszy. Ale to już przeszłość.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.