Ładziak Opublikowano 14 Lutego 2010 Opublikowano 14 Lutego 2010 Dzięki uprzejmości sklepu ABC-RC dostałem do testów model halowy o wdzięcznej nazwie Aeolus. Co to? Aeolus to depronowy dwupłat do akrobacji precyzyjnej F3P. Model został wyprodukowany przez chińską firmę TechOne, specjalizującą się w modelach piankowych. Zgodnie z najnowszymi trendami elementy modelu są frezowane dla zmniejszenia masy. Podstawowe dane wg producenta: • długość: 850 mm (33,5 in.) • rozpiętość: 800 mm (31,5 in.) • masa startowa: 150-180 g (z akumulatorem) Sugerowane wyposażenie: • silnik: 2404, KV: 1600 • regulator: 10A • śmigło: GWS 8040-9050 SF • serwo: 3x 5g • nadajnik: 4 kanały lub więcej • odbiornik: 4 kanały lub więcej • akumulator: 7,4 V 350-500 mAh Kto to? Aeolus (Ajolos, Eol) to w mitologii greckiej władca wiatrów. Dzięki jego przychylności Odyseusz bezpiecznie przebył morze, gdyż Eol zamknął w tym czasie wichry w worku. Myślę, że nazwa modelu jest ukłonem w kierunku tego greckiego boga, by jak najczęściej zamykał wiatry w worku, ponieważ tylko przy bezwietrznej pogodzie można modelem przyjemnie latać. Tym, którzy bogom kłaniać się nie zamierzają, pozostaje hala ;-) Pudełko Model zapakowany jest w solidne pudło z przekładkowej tektury wykończonej błyszczącym papierem. Na górnej powierzchni pudełka, oprócz nazwy modelu, umieszczono jego fotografie, podstawowe dane oraz wymagane wyposażenie. Na ściankach bocznych znajdują się kolejne fotografie modelu oraz zdjęcia innych modeli producenta z podstawowymi danym. Na spodniej stronie widnieje ogromne logo producenta oraz adres strony WWW. Całość sprawia estetyczne wrażenie i dobrze chroni przed bliskimi spotkaniami z naszymi ulubionymi doręczycielami przesyłek. Na pudle mojego modelu pojawiły się tylko niewielkie ślady ugięć, a zawartość dotarła w stanie idealnym. Pudło ma wymiary 870x285x43. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3802 Zawartość Pogrupowane elementy modelu zapakowane są w woreczki foliowe i torebki strunowe. Wszystko jest równomiernie rozłożone w pudełku i unieruchomione taśmami samoprzylepnymi, co dodatkowo wpływa na bezpieczeństwo w czasie transportu. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3803 Materiał Model wykonany jest z białego depronu 3 mm. Producent nazywa go EPS. Jest to zbliżony, ale nieco inny materiał, niż popularny i często wykorzystywany do budowy halówek extrupor. Płyta extruporu jest z jednej strony bardziej błyszcząca. EPS ma podobną, ale bardziej szklistą powierzchnię z obu stron. „Środek” w przypadku EPS jest drobniejszy, sprawia wrażenie bardziej zbitego. Pod dużym obciążeniem extrupor raczej zgina się, a EPS pęka. EPS jest sztywniejszy, bardziej sprężynujący. Właściwościami odrobinę przypomina mi styrodur. Części Części modelu są pomalowane, wycięte laserem i wyfrezowane. Cięcia są dokładne i nie przegrzane, choć nie zawsze są idealnie pionowe – ale taki jest urok cięcia laserem. Ewentualnych nierówności można pozbyć się papierem ściernym lub nożykiem. Wycięte elementy dobrze do siebie pasują. Frezowanie również jest czysto wykonane, a jego brzegi gładkie. Głębokość frezowania to 1,5 mm na skrzydłach i lotkach oraz 2 mm na pozostałych elementach. Malowanie to rzecz gustu (mi się podoba), ale zgodnie ze sztuką jest kontrastowe i bezbłędnie pozwala odróżnić spód modelu od góry. Masa wszystkich elementów depronowych to równe 60 g. Całkiem nieźle jak na dwupłata. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3804 Galanteria W zestawie znajdziemy całą galanterię potrzebną do wykonania modelu. Są tu więc dźwignie sterów, specjalne dźwignie lotek do dwupłatów, kółka podwozia, druciki Z i koszulka termokurczliwa do popychaczy, nitka do napędu pull-pull, łoże i wkręty do mocowania silnika, a nawet dodatkowe nakładki o długim ramieniu na dźwignie serw, wykonane z cienkiego laminatu. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3805 Oczywiście jest też węgiel – płaskowniki 3x0,5 i pręciki ? 1. Instrukcja Kolorowa instrukcja wydrukowana jest na papierze kredowym. Sposób składania przedstawiony jest na zdjęciach i dodatkowo podpisany (po angielsku). Schematy są jasne i czytelne. Brakuje rzutów lub dokładniejszych zdjęć gotowego modelu, ale te ostatnie można znaleźć na stronie producenta. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3806 Narzędzia Do wykonania modelu wystarczą podstawowe narzędzia i materiały, przede wszystkim ostry nożyk do tapet lub skalpel, linijki i ekierki, drobny papier ścierny, klej CA do pianek i aktywator, żywica 5 min. i dobrej jakości taśma samoprzylepna, najlepiej 3M. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3807 Budowa Budowę będę przeprowadzał zgodnie z instrukcją, ale w kilku miejscach wykonam model „po swojemu”. Absolutnie nie twierdzę, że rozwiązania zaproponowane przez producenta są złe lub niewłaściwe. Po prostu niektóre elementy wykonuję inaczej, bo np. tak jest mi wygodniej, szybciej, prościej, pewniej, bardziej niezawodnie ect. Zgodnie z zasadą, że co modelarz to inna teoria i inne rozwiązanie . Przed rozpoczęciem budowy zachęcam do zapoznania się z instrukcją, choć szczerze powiedziawszy, model spokojnie można wykonać bez zaglądania do niej. Tego jednak nie polecam ;-) Budowę proponuję zacząć od sprawdzenia i ewentualnego dopasowania otworów na serwa. O wiele łatwiej zrobić to w płaskim elemencie, niż w sklejonym modelu. Kadłub Budowa kadłuba jest banalna. Do pionowej części przyklejamy poziome połówki. Podstawowym narzędziem jest ekierka, żeby zachować kąty proste. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3808 Skrzydła Natarcia skrzydeł składają się z kilku prostych odcinków, ustawionych pod kątem. Dodatkowo, na środku natarcia dolnego płata znajduje się wycięcie ustalające jego położenie. Do tych natarć należy przykleić wzmacniające płaskowniki. I tu pojawia się zagwozdka. Płaskownik można poprowadzić po łuku, ale za Chiny Ludowe (producenta modelu) nie da się zgiąć go pod kątem! Instrukcja nie precyzuje, jak to zrobić. Pokazane jest natarcie, buteleczka z klejem i napis, żeby tu przykleić. Znalazłem dwa wyjścia. Pierwsze, to pociąć płaskownik na kawałki i przyklejać odcinkami – ale w miejscach łączenia (w tych nieszczęsnych kątach) konstrukcja będzie kompletnie osłabiona. Drugie rozwiązanie, to wyokrąglenie kątów i przyklejenie płaskownika po całości. Też nie jest idealne, bo wprowadza naprężenia, tym niemniej wydało mi się lepsze. W dolnym płacie wyokrągliłem więc wszystkie kąty nożykiem do tapet i papierem ściernym, a następnie przykleiłem na całość płaskownik, zaklejając nawet wycięcie ustalające. Żeby płat umieścić w kadłubie, zrobię w nim dodatkowe nacięcie. Przysłowie mówi, żeby Panu Bogu zapalić świeczkę, a diabłu ogarek – więc ogarek też się znalazł: w górnym płacie wyokrągliłem wszystkie kąty natarcia poza skrajnymi brzegowymi. Tu rozciąłem płaskownik na odcinki – i tak, jak się spodziewałem, wytrzymałość w tym miejscu jest żadna. Rusza się to, jak ząb mleczny ośmiolatka lub ząb stały nieco starszego delikwenta po dobrej zabawie na dyskotece . Na szczęście są to końcówki skrzydeł, dodatkowo wzmocnione rozpórkami, więc problemu nie ma. Przy okazji częściowo zachowałem dzięki temu charakterystyczny, kanciasty kształt skrzydeł modelu :-) http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3809 Lotki Wg instrukcji skrzydła i lotki są osobnymi elementami. Lotki należy sfazować i zamocować do skrzydeł za pomocą taśmy samoprzylepnej. W rzeczywistości zestaw jest bardziej ARF. Lotki są już sfazowane i przyklejone. Fajnie, ale nie do końca. Lubię stosować zawiasy z dyskietek, a tu nie da rady. Ponadto taśma ma tendencje do doklejania się z miejsc pomalowanych, czyli akurat w okolicy środka, gdzie np. mocuje się napędy lotek. Podgrzanie taśmy niezastąpioną suszarką do włosów i dociśnięcie załatwiło sprawę. Dodatkowo, na wszelki wypadek, odciąłem kawałki taśmy w środku dolnego płata, gdzie mocowane będą dźwignie lotek i nakleiłem nowe, porządne kawałki taśmy. Dodatkowo, na dolnej stronie każdego skrzydła przykleiłem po 3 niewielkie kawałki taśmy – szczegóły na zdjęciach. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3810 Kadłub + skrzydła Mocowanie skrzydeł do kadłuba jest bardzo proste: do dolnego płata przyklejamy kadłub i boczne rozpórki, a następnie na całość przeklejamy górny płat. Całość wzmacniamy odciągami z pręcików węglowych. Podstawowym narzędziem ponownie jest ekierka. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3811 Węglowymi pręcikami usztywniamy też część ogonową modelu. Ja dodatkowo podparłem pręcikami statecznik pionowy, co nie było przewidziane przez producenta. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3812 Stery Ster wysokości fabrycznie nie ma żadnych wzmocnień, ja jednak wzmocniłem go płaskownikiem węglowym – bo zawsze tak robię. Wg instrukcji stery przed montażem należy sfazować, ale podobnie jak lotki, są już fabrycznie sfazowane. I podobnie jak w przypadku lotek trochę szkoda, bo można byłoby zastosować zawiasy np. z dyskietek czy poliestru, uzyskując symetryczne wychylenia. Z drugiej strony, jeżeli wykonujemy model zgodnie z instrukcją, to mamy mniej roboty. Ostatecznie ster kierunku i wysokości zamocowałem przy pomocy taśmy samoprzylepnej, jak zaleca instrukcja. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3813 Zastrzały, podwozie, popychacze lotek Wykonałem zgodnie z instrukcją. Dodatkowo dorobiłem z płaskownika węglowego płozę ogonową, żeby model nie tarł kierunkiem po ziemi. Kompletny model bez wyposażenia i napędów waży 76 g. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3814 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3815 Napędy powierzchni sterowych Do steru wysokości i steru kierunku producent przewidział napędy pull-pull. Bardzo dobre rozwiązanie, bo lekkie i symetryczne, ale kłopotliwe w użytkowaniu. Z tego powodu zrobiłem klasyczne popychacze, tym bardziej, że stery są na taśmach samoprzylepnych, więc symetrię wychyleń i tak szlag trafia i trzeba ją ustawiać w nadajniku. 2 g więcej jakoś przeżyję ;-) . http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3816 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3817 Napęd lotek wykonałem zgodnie z instrukcją, czyli również na popychaczach. Pakiet zasilający mocuje się tuż przy silniku.
Ładziak Opublikowano 14 Lutego 2010 Autor Opublikowano 14 Lutego 2010 Model Jak widać, budowa modelu była prosta, łatwa i przyjemna. Gotowy model jest bardzo efektowny. Podstawowe dane: • rozpiętość: 800 mm • długość: 850 mm • silnik: Neu Neutrino 1210/8 • śmigło: Graupner 9x3 Slowfly Prop • regulator: MGM TMM Easy 7 • odbiornik: Spektrum AR6110E • serwa: 3x Dymond D47 (lotki, wysokość i kierunek) • zasilanie: li-pol 7,4V (2S) 350mAh • masa modelu gotowego do lotu: 160 g • średni czas lotu: 7-9 min. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3818 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3819 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3820 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3821 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3822 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3823 Oblot Do oblotu ustawiłem zakres wychyleń sterów do akrobacji precyzyjnej: - lotki 30°, expo 60% - ster kierunku 50°, expo 65% - ster wysokości 40°, expo 60% - wychylenie okazało się za małe, można je zwiększyć do 50° Środek ciężkości: 25% Silnik: skłon 0°, wykłon 2° Docelowo zwiększę wychylenia lotek i steru wysokości do normalnego latania 3D, czyli odpowiednio 40° i 60°. Kierunek bez zmian. Model w locie zachowuje się poprawnie. Ładnie reaguje na stosunkowo niewielki kierunek, dobrze, choć nieco leniwie na lotki i słabo na wysokość - ale to akurat moja wina, bo ustawiłem za małe wychylenie. Po zdjęciu gazu samolot zaskakująco szybko zmierza ku ziemi, ale już odrobina gazu wystarcza do powolnego lotu. Pomimo przedniego wyważenia, w locie na plecach jest neutralny - lata bez dotykania wysokości. Akurat mi to trochę przeszkadza, na plecach lubię oddawać odrobinę wysokości. W locie nożowym samolot trzeba delikatnie podpierać kierunkiem. Na razie tyle moich refleksji po kliku krótkich lotach. Poniżej film z jednego z pierwszych lotów Aeolusa - żeby obejrzeć, proszę kliknąć w obrazek. Za sterami niezawodny Boogie. Zwracam uwagę, że model nie był ustawiony do ostrego kręcenia . http-~~-//www.youtube.com/watch?v=NkjhDWebh5M Opinia Model wykonałem dosyć ciężko (160 g), bo wolę pokręcić 3D, niż latać precyzyjnie - chyba jestem za cienki ;-). Stąd pojawiły się dodatkowe wzmocnienia steru wysokości, czy statecznika pionowego oraz napędy popychaczowe zamiast pull-pull. Tym niemniej model wykonany zgodnie z instrukcją powinien osiągnąć dolną granicę określoną przez producenta, czyli ok. 150 g. Model jest też świetnym punktem wyjścia do budowy modelu zawodniczego F3P, czy F3AI. Wydaje mi się, że konstrukcja jest na tyle sztywna, że można zrezygnować lub ograniczyć długość płaskowników w natarciu skrzydeł, zastosować pręciki węglowe ? 0,8 na wzmocnienia i ? 1,5 na podwozie, zrezygnować z kółek oraz zastosować proponowany przez producenta linkowy napęd sterów. Wyjściowa masa elementów depronowych (60 g) powinna pozwolić na budowę modelu o masie ok. 130 g. Polecam ten model każdemu, kto ma opanowane podstawy latania w hali i chciałby trenować akrobację precyzyjną. Refleksja Szczerze mówiąc, asortymentowi sklepu ABC-RC przyjrzałem się dokładniej dopiero, gdy otrzymałem powyższy model to testów - i żałuję, że nie wcześniej! Jest to chyba pierwszy w kraju sklep specjalizujący się we wszelkich odmianach modeli piankowych. Oprócz szerokiego wyboru samych modeli, w sklepie znajdziemy pełną gamę akcesoriów i galanterii, nie spotykaną gdzie indziej, m.in. kompletne lekkie kółka, zawiasy, snapy, dźwignie, czy materiały do budowy dedykowane tylko piankowcom. Zawsze odnosiłem wrażenie, że ten asortyment jest w sklepach "przy okazji", na odczepnego, a tu proszę - pełna specjalizacja. Polecam uwadze ten sklep! EDIT: zmieniłem osadzenie filmu
Locke Opublikowano 15 Lutego 2010 Opublikowano 15 Lutego 2010 O, i taką relacje powinni zrobić wszyscy, którzy dostali te modele do testów. Świetnie się ją czyta. Gratuluje. :wink:
qbacz Opublikowano 15 Lutego 2010 Opublikowano 15 Lutego 2010 Bardzo dobra relacja, świetne zdjęcia i lot.
jacek LP Opublikowano 15 Lutego 2010 Opublikowano 15 Lutego 2010 Zdjęcia świetne jak zwykle. Jakość wykonania modelu typowa dla Ładziaka. Największe jednak wrażenie na mnie zrobił obiekt w którym odbył się oblot i umiejętności oblatywacza. Muzyka też własnego autorstwa? Ten filmik nadawałby się na oficjalną reklamówkę tego modelu.
alchemique Opublikowano 15 Lutego 2010 Opublikowano 15 Lutego 2010 1) <3 Ladziak i jego relacje! 2) <3 filmik i aule PW 3) czy 1x d47 na lotkach wystarcza 3) jak sie lata na noju-gnoju? 4) zlozysz mi deprona?
Gość Anonymous Opublikowano 15 Lutego 2010 Opublikowano 15 Lutego 2010 Ładziak, bana Ci za post pod postem! :twisted: :wink:
Boogie Opublikowano 15 Lutego 2010 Opublikowano 15 Lutego 2010 A wiec tak: Zaczne od tego, ze nie lubie dwuplatow- latalem kilkoma: Ultimatem, oryginalnym Futurionem i jego modyfikacjami i jakos mi sie nie podobalo. To byl pierwszy model, ktory po odpowiedniej regulacji i redukcji masy moglby mi sie spodobowac. Jakosc-pierwsza klasa, Widocznosc- bez zadnych problemow mozna rozpoznac pozycje modelu, Latanie- hmm... model lata niezle. Ma bardzo maly ster kierunku, ale wystarczajaco skuteczny. Jak widac na filmie, podczas rozwleklej niemalze petli nozowej model nie przekreca sie na zadna strone, ani nie ucieka- operowalem tylko gazem i kierunkiem, co bardzo dobrze swiadczy o modelu. Ster wysokosc- bardzo skuteczny. Lotki-dosc ociezale, ale to pewnie sprawka tylko jednego serwa i to dosc slabego. Lepsze byloby hitec hs-65hb, 2 dymondy lub cos podobnego. Silnik zapewnia odpowiedni nadmiar mocy (ale trzeba jeszcze popracowac nad krzywa gazu). Generalnie model wart swojej ceny na pewno i szczerze moge go polecic, szczegolnie jesli ktos lubi dwuplaty i poszukuje modelu halowego
Adam D Opublikowano 15 Lutego 2010 Opublikowano 15 Lutego 2010 Boogi z Ładziakiem pozwolili mi się przewieźć kilka kółek. Ja z kolei lubię dwupłaty i ten też mi się podobał. Ma sterki zwymiarowane raczej pod precyzyjną akrobację niż freestyle ale wrażenia pozytywne. Jak zauważył Boogi jest to bardzo neutralny samolocik. To wielka zaleta. Rzadko który samolot tak ładnie i czysto reaguje na kierunek - bez uciekania nosem do góry lub dołu. W moim dwupłacie tak działa dopiero czwarta wersja. Wcześniejsze miały swoje narowy. Ktoś się postarał przy projekcie i oblotach prototypów. Mało latałem, to mało napiszę
Ładziak Opublikowano 16 Lutego 2010 Autor Opublikowano 16 Lutego 2010 Poprawiłem jakość filmu! :jupi: http-~~-//www.youtube.com/watch?v=NkjhDWebh5M Oczywiście zaktualizowałem też link w relacji. Niestety, pozytywne oceny filmu, które już dostałem na Tubie, znikną wraz ze starą wersją. Będzie mi miło, jeżeli zechce wam się ponownie kliknąć w gwiazdki :-) Dziękuję Boogiemu i Adamowi Dębowskiemu, że zechcieli się podzielić wrażeniami z lotu Aeolusem. Bardzo się cieszę, że relacja podoba się - dziękuję wszystkim za tak pozytywne oceny! W końcu otrzymałem ten model za darmo, więc wypadało spróbować odpracować jego równowartość - ABC-RC chyba nie jest instytucją charytatywną (choć fakty często temu przeczą ;-) ). Starałem się to zrobić jak najlepiej, rzetelnie i obiektywnie. czy 1x d47 na lotkach wystarczaDo precyzyjnej chyba wystarcza, choć Boogie chciałby szybciej i mocniej jak sie lata na noju-gnoju?Rewelacja! W dodatku poszedł na regulatorze MGM, którego używam na co dzień. zlozysz mi deprona?Nic z tego! Mojego Yaczka składałem od końca listopada do końca stycznia. Aeolusa zrobiłem w 2 tyg., ale żona się przestała do mnie odzywać, a dziecko nie poznaje. Ty wiesz, ile by taki model musiał kosztować? ;-) Największe jednak wrażenie na mnie zrobił obiekt w którym odbył się oblot i umiejętności oblatywacza.Na mnie też! Muzyka też własnego autorstwa?Tak jest! Stare, dobre czasy końca poprzedniego wieku. Się grało... 8) EDIT: zmieniłem osadzenie filmu
Ładziak Opublikowano 22 Lutego 2010 Autor Opublikowano 22 Lutego 2010 Testu część dalsza. Na tydzień przed rozpoczęciem podjąłem spontaniczną decyzję udziału w Ogólnopolskich Zawodach Modeli Halowych RC w Akrobacji F3AI-B, rozgrywanej przy okazji Mistrzostw Polski w Aeromusicalu F6B. Zająłem 8 miejsce na 13 startujących. Na tyle pozwoliły mi umiejętności, doświadczenie oraz opanowanie, a w zasadzie ich brak ;-) . Co do dwóch pierwszych, to sprawa jest oczywista, ale że ręce będą mi się trzęsły tak, że nie będę mógł lecieć po prostej, to nie przypuszczałem . Dopiero w trzecim locie pojawiło się odrobinę zimnej krwi, co momentalnie przełożyło się na punktację . I tak jestem z wyniku zadowolony. Start w zawodach był bardzo fajnym doświadczeniem i na pewno będę starał się wziąć udział w kolejnych edycjach, tym razem poświęcając więcej czasu na przygotowanie. Aeolus był jedynym dwupłatkiem na zawodach, wzbudzając żywe zainteresowanie. Prawda jest jednak taka, że teraz wszyscy latają jednopłatami. Jak widać po moim przykładzie, dwupłatem, nawet fabrycznym można w zawodach wziąć udział, ale żeby się liczyć, trzeba zastosować 4 modyfikacje: - odchudzić - odchudzić - odchudzić - zamontować hamulce Na tle czołowych modeli zawodniczych Aeolus był za szybki, a dodatkowo przy nurkowaniu nadmiernie rozpędzał się. Pisałem to już przy budowie modelu, ale teraz, w bezpośrednim porównaniu to się potwierdziło. Tak jak wspominałem, można zrezygnować z węglowych natarć i kółek, zastosować cieńsze pręty węglowe, pull-pull, lżejsze zawiasy, no i nie przesadzać z ilością kleju! Model wykonany w okolicach 130 g powinien zbliżyć się do najlepszych. Żeby była jasność - tego typu modyfikacje dotyczą w zasadzie wszystkich modeli fabrycznych, Aeolus nie jest tu wyjątkiem. Do normalnego, rekreacyjno-treningowego latania wykonanie fabryczne jest OK. Aeolus w doborowym towarzystwie: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3961 ______ Teraz małe OT dotyczące zawodów. Staje się to nudne, ale po raz trzeci gratuluję Boogiemu zdobycia tytułu Mistrza Polski w Aeromusicalu oraz Wicemistrza w Akrobacji! Uważam, że drugi tytuł ma dzięki mnie, gdyż byłem jego pomocnikiem - co prawda nic nie robiłem, ale gdy nim nie byłem, to zajmował 3 miejsce ;-) . Sukces tym większy, że planowaliśmy latać przez tydzień przed zawodami jak najwięcej, szlifując formę, ale jak zwykle bywa: albo hala była zajęta, albo Boogie musiał biegać do telewizorów i udzielać wywiadów reklamując Mistrzostwa - a na oblot i regulację czekał model do akrobacji oraz do przećwiczenia 2 programy aeromusicalu. W sumie lataliśmy dwa razy po kilka lotów... Poziom mistrzostw z roku na rok jest coraz wyższy, a konkurencja bardzo silna - o klasyfikacji decydowały pojedyncze punkty. Atmosfera na zawodach była bardzo fajna, ale to, co odwalił Michał Rumiński w czasie finału pylonów, położyło wszystkich na łopatki ze śmiechu. Znakomity patent! Obok tytułów Mistrza F3AI i II Wicemistrza F6B gratuluję Mu poczucia humoru .
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.