gjery Opublikowano 30 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2010 Witam kolegów, od dłuższego czasu chciałem zbudować ten model, ale w wersji elektrycznej, plany wydrukowane od roku, już zdążyły się zakurzyć, mając chwilę wolnego czasu powstało coś takiego. Co prawda na forum jest kilka takich projektów w wersji pod spalinę, ale elektryka nie znalazłem do tej pory. Konstrukcja modelu, skrzydło styro kryte papierem na wikol. Kadłub to co w ręce wpadło czyli depron, styrodur, trochę sklejki. Wczoraj był oblot, który przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, model ma bardzo dobre właściwości lotne, potrafi latać zarówno z dużą prędkością jak i z małą. Nie wali się w korka, świetnie szybuje, czyli lata tak jak trzeba. Co najciekawsze nie boi się wiatru, a przy oblocie wiało dość mocno. Zachęcam do budowy tego modelu, bo wrażenia z lotu są niesamowite. Z uwagi na prędkości osiągane raczej nie nadaje się do nauki pilotażu. Jeśli macie jakiś pytania to chętnie odpowiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zaan Opublikowano 30 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2010 fakt szybki i niesłychanie zwrotny a przy tym rzekłbym kompaktowy :wink: Słuchaj mam takie pytanie jako że to mnie interesuje czy zdradził byś z jakiego styropianu ciełeś skrzydła ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gjery Opublikowano 30 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2010 zdradził byś z jakiego styropianu ciełeś skrzydła ? Nie znam dokładnej nazwy (symbolu), na składzie budowlanym za 3zł kupiłem płytę grubości 50mm. Sprzedawca zapytał czy do ocieplania, czy pod wylewkę, nie chciałem mu mieszać w głowie że na samolot, kupiłem więc pod wylewkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zaan Opublikowano 30 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2010 no oto chodziło dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gjery Opublikowano 26 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2010 Dziś przez swoją "głupotę" o mało co nie straciłem tego modelu. A było to tak; idąc sobie na moje pastwisko, aby polatać troszkę dla relaksu, zamieniłem parę słów z sąsiadem o tym "jak to model świetnie lata". No i oczywiście nie sprawdziłem co mam ustawione w nadajniku, nie sprawdziłem też poprawności pracy lotek. Po prostu załączyłem aparaturę i w górę, modelik żwawo podniósł się na jakieś 5-6m, no i wypadało zrobić zwrot a tu zamiast pięknego zakrętu leci na pełnym gazie w dół, łomot niesamowity model wbity pionowo w glebę. No masz los pomyślałem i już wiedziałem co było nie tak. Myślałem że będzie gorzej, mimo wielkiego huku straty niewielkie. Wyłamana wręga silnika. Złamane śmigło, błoto zablokowało silnik. Uszkodzone skrzydło. Kilka kropel kleju, kawałek listewki i troszkę balsowej deski czyni cuda. Skrzydło sklejone a na pęknięcie pójdzie niezastąpiona taśma klejąca. Kraksa pokazała słaby punkt modelu, w następnym trzeba pomyśleć o wzmocnieniu wręgi oraz skrzydła. Jutro model będzie latać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gjery Opublikowano 26 Lipca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2010 Insomniac latał latał i się wylatał. Pewnego popołudnia nie chciało mu się już więcej latać i poległ z wielkim hukiem jak przystało na model RC. Pozbierałem z łąki co się dało do worka i do domu Po katastrofie zebrała się "Komisyjka do Badań Katastrof Insomniaców by-Jurek" i co ustaliła; że winnym katastrofy jest jedno z serw. TowerPro SG 91 R, jak na takie serwo to wytrzymało bardzo długo, model wylatał jakieś 25-30 godzin, był eksploatowany prawie codziennie. Po wydłubaniu wnętrzności serwa, ustaliłem że powodem kraksy są szczotki w silniku. Tak to wygląda na fotce. Drugie serwo po odcięciu kabelka wylądowało zaraz w śmieciach. Długo nie myśląc zabrałem się za budowę modelu od początku. To są formatki profilu, wykonane z tektury, gdyż moja maszyna CNC tylko takie toleruje. Tu już wycięte rdzenie ze styropianu. Teraz klejenie skrzydła , wklejanie dźwigara z listwy sosnowej 3x10mm, praca idzie dość szybko. W czasie jak schło skrzydło zabrałem się za kadłub. Lubiąc krągłości wypiłowałem ze styropianu takie zakończenia płatów. Teraz "mordka" Tu już model oklejony papierem na wikol, w poprzedniej konstrukcji się sprawdziło to i w tej będzie dobrze. Malowanie, najpierw podkład akrylowy z utwardzaczem taki samochodowy, potem farby. Efekt końcowy. Czyżby Déja vu - ja to już gdzieś widziałem Teraz o modelu. -rozpiętość (z tymi krągłościami jakieś) 1050mm -długość od śmigła do końca statecznika 500mm -cięciwa płata na końcu skrzydła 200mm - ............... środku ....... 290mm wyposażenie 2x Futaba S3115 Emax BL2210/30 Jeti ECO 25A Kokam 3S1250 Jeti REX7 MPD śmigło 8x6 TP Całość do lotu na wadze pokazuje 550g Silnik trochę słaby ale latać się da, na dzień dzisiejszy nie ma jeszcze filmu z lotu, Jak będzie to podam link. Budowa w ten sposób modelu nie jest jedyną i słuszną, jest to moja wesoła twórczość, jeśli chcecie możecie naśladować, ale na własne ryzyko, gwarancja żadna że poleci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robraf Opublikowano 26 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2010 model i sposob jego budowy bardzo mnie zainteresowal i chyba skusze sie jeszcze raz na insomniaca Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gjery Opublikowano 31 Lipca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2010 Model budowałem pod względem kilku minimów, po pierwsze lekki po drugie jak najtaniej (konstrukcja). Oczywiście musi jakoś wyglądać coby nie straszyć ludzi Lekko wyszedł chyba, bo obciążenie na 1 dcm2 około 22g. Przez co model bardzo ładnie szybuje. Mimo niewielkiego silnika jaki mam zamontowany, potrafi też nieźle latać, wczoraj pokazałem Insomniaca koledze, po kilku przelotach na niskim pułapie szybko schował się za moje plecy Edycja 14.08,2010 Insomniaca historii część dalsza. Widzę że temat jednego autora, a niech i tak będzie. Nowy model polatał jakieś 10-15, 10-cio minutowych lotów i zaczęły się problemy z napędem, nawet raz mi spadł po starcie. Rozebrałem silnik na składniki pierwsze i co się okazało? Przetarła się izolacja uzwojeń i robiło się zwarcie do stojana. Silnik przewinąłem stosując 13zw na ząb drutem pojedynczym, teraz to zrobiła się dopiero rakieta z niego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.