radi Opublikowano 18 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2010 Ave, Temat dotyczy drobnicy jaką jest ładowanie lipola w mikromodelu jakim jest Kyanite Opal i niestety przeładowania aku skutkującego opuchlizną. Dokupiłem w jednym ze sklepów do owego trzmiela kabel USB służący do ładowania. Jest to kabel od podobnej konstrukcji - Swifta, ale kupiłem go po dwukrotnym upewnieniu się że mogę go używać z powodzeniem gdyż różni się jedynie polaryzacją i wystarczy jej zamiana. Niestety po około 3-4 prawidłowo przeprowadzonych ładowaniach, do zapalenia się na wtyczce diody (co nawiasem mówiąc trwało okolo 45-50 minut w porównaniu do ok. 30 minutowego ładowania z akumulatorów w "apce") zauważyłem ze heli nie ma siły się nawet podnieść. Oględziny poskutkowały stwierdzeniem, że w kabinie siedzi mocno opuchnięty "lipopasażer". Wcześniej na tym modelu odbyłem kilkanaście tankowań z apki i nie było najmniejszych problemów. Wiem jak się obchodzić z lipo a samo ładowanie przebiegało "na zimno". Poszedłem do sklepu z kablem opisując sytuację, tam dowiedziałem się że nie mogą uznać reklamacji gdyż kabel został przerobiony "w sposób niewłaściwy" (zrobiłem to jak należy i najbardziej elegancko, 15W lutownicą zamieniając polaryzację kabla na płytce znajdującej się wewnątrz ładnie rozbieralnej wtyczki USB, zamiast jak się okazało "właściwszego" chlaśnięcia kabla w połowie) a poza tym "pewnie przeładowałem aku albo przegrzałem", a w ogóle ten kabel ładuje szybciej. Jednakże test wykonany w sklepie na ich modelu okazał, że ładuje ile mówiłem, a rzekomo nie zaobserwowali aby robil mu krzywdę. Czy ktoś kojarzy podobne zachowanie "ładowarek USB" do tego typu modeli? Doskonale zdaję sobie sprawę że to proste i tępe konstrukcje na które trzeba mieć oko, ale załatwianie ogniw w ramach nominalnej pracy to już ewidentnie przeginka. Zastanawiam się co począć z tym fantem. Nie dość że nabytek okazał się godny do włożenia w zbyt lużne buty to pozostałem z ogniwem do wymiany. Droga Przyjaciółko, pomóż ps. w razie czego, gdzie mogę dostać najtaniej lipo 3,7v ~140mAh? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 18 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2010 gdzie mogę dostać najtaniej lipo 3,7v ~140mAh? http://hobbycity.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=8864 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZonekCC Opublikowano 19 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2010 Ave, Temat dotyczy drobnicy jaką jest ładowanie lipola w mikromodelu jakim jest Kyanite Opal i niestety przeładowania aku skutkującego opuchlizną. Dokupiłem w jednym ze sklepów do owego trzmiela kabel USB służący do ładowania. Jest to kabel od podobnej konstrukcji - Swifta, ale kupiłem go po dwukrotnym upewnieniu się że mogę go używać z powodzeniem gdyż różni się jedynie polaryzacją i wystarczy jej zamiana. Niestety po około 3-4 prawidłowo przeprowadzonych ładowaniach, do zapalenia się na wtyczce diody (co nawiasem mówiąc trwało okolo 45-50 minut w porównaniu do ok. 30 minutowego ładowania z akumulatorów w "apce") zauważyłem ze heli nie ma siły się nawet podnieść. Oględziny poskutkowały stwierdzeniem, że w kabinie siedzi mocno opuchnięty "lipopasażer". Wcześniej na tym modelu odbyłem kilkanaście tankowań z apki i nie było najmniejszych problemów. Wiem jak się obchodzić z lipo a samo ładowanie przebiegało "na zimno". Poszedłem do sklepu z kablem opisując sytuację, tam dowiedziałem się że nie mogą uznać reklamacji gdyż kabel został przerobiony "w sposób niewłaściwy" (zrobiłem to jak należy i najbardziej elegancko, 15W lutownicą zamieniając polaryzację kabla na płytce znajdującej się wewnątrz ładnie rozbieralnej wtyczki USB, zamiast jak się okazało "właściwszego" chlaśnięcia kabla w połowie) a poza tym "pewnie przeładowałem aku albo przegrzałem", a w ogóle ten kabel ładuje szybciej. Jednakże test wykonany w sklepie na ich modelu okazał, że ładuje ile mówiłem, a rzekomo nie zaobserwowali aby robil mu krzywdę. Czy ktoś kojarzy podobne zachowanie "ładowarek USB" do tego typu modeli? Doskonale zdaję sobie sprawę że to proste i tępe konstrukcje na które trzeba mieć oko, ale załatwianie ogniw w ramach nominalnej pracy to już ewidentnie przeginka. Zastanawiam się co począć z tym fantem. Nie dość że nabytek okazał się godny do włożenia w zbyt lużne buty to pozostałem z ogniwem do wymiany. Droga Przyjaciółko, pomóż ps. w razie czego, gdzie mogę dostać najtaniej lipo 3,7v ~140mAh? Najtaniej to może nie jest ale tu masz najbliżej. http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p3915,opal-3860-akumulator-li-pol Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.