FERFI Opublikowano 20 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2010 Stało się... Cessna 480 uległa zniszczeniu Widząc przez okno, że nie ma praktycznie wcale wiatru postanowiłem polatać.... Wyszedłem na pole, rozłożyłem sprzęt, sprawdziłem działanie lotek, sw i sk... Wszystko działa.... Standardowo jak zawsze wystartowałem model z ręki... Wzniósł się ładnie w górę, przeleciałem dosłownie kawałek po czym SW jakby zablokował się i model spikował pionowo w dół... Nie mam pojęcia co się stało... Uszkodzenia.. - Złamany statecznik poziomy (już naprawiony, odrobiona cyjanopanu i taśmy zbrojeniowej załatwiło sprawę) - Lewa część skrzydła pęknięta do połowy (klej polimerowy już robi swoje) - Śmigło połamane w drobny mak - Półka pod serwa wewnątrz kadłuba połamana (i tak chciałem przerobić na sklejkowe) - Lekko wygięta oś silnika (da się wyprostować ewentualnie zamontuję zapasową) - obolała noga.... Ze złości kopnąłem w kamień.. Nie mam zielonego pojęcia co mogło się stać.. Model latał pięknie aż do dzisiaj. Nawet przed kraksą leciał stabilnie no i momentalnie spikował pionowo dokładnie tak jakbym dał SW do oporu - nie reagując przy tym na drążek... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janosik72 Opublikowano 20 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2010 os lepiej wymien , nie prostuj nog szanuj bo masz tylko dwie i nowych nie kupisz a na kazda krakse mam sposob smiac sie do bolu ze fajnie przyglebil :wink: Jan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej1996 Opublikowano 20 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2010 Ja najprawdopodobniej wiem co się stało Przyczyną mogło być pęknięcie popychacza ( tej drewnianej listwy ) miałem tak kiedyś, szczęście że lubię si pobawić i polatać z 2 cm nad ziemią hacząc o wystające rośliny bo gdyby nie to to też pewnie wrócił bym z obolałą nogą do domu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janosik72 Opublikowano 20 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2010 Ja najprawdopodobniej wiem co się stało Przyczyną mogło być pęknięcie popychacza ( tej drewnianej listwy ) miałem tak kiedyś, szczęście że lubię si pobawić i polatać z 2 cm nad ziemią hacząc o wystające rośliny bo gdyby nie to to też pewnie wrócił bym z obolałą nogą do domu a swistak siedzial i zawijal w sreberka .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FERFI Opublikowano 20 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2010 Ja najprawdopodobniej wiem co się stało Przyczyną mogło być pęknięcie popychacza ( tej drewnianej listwy ) miałem tak kiedyś, szczęście że lubię si pobawić i polatać z 2 cm nad ziemią hacząc o wystające rośliny bo gdyby nie to to też pewnie wrócił bym z obolałą nogą do domu Akurat ten element jest cały - nawet po kraksie więc taką przyczynę odrzucam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janosik72 Opublikowano 20 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2010 klasyczne przeciagniecie? na starcie u mlodych modelarzy to nader czeste zjawisko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej_t Opublikowano 20 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2010 Półka pod serwa wewnątrz kadłuba połamana (i tak chciałem przerobić na sklejkowe)Miałem dwa przypadki odklejenia się półki serw - normalnie niewidoczne ale w czasie lotu po zaciągnięciu sw efekt jest odwrotny bo półka przesuwa się do przodu i ciągnie popychacz a z nim sw w dół. Po kraksie pewnie była całkiem wyrwana wiec trudno jednoznacznie stwierdzić czy to było przyczyną ale lepiej mieć na uwadze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.