Skocz do zawartości

ASP 91 gaśnie przy locie w dół


dlmtb

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie to moja pierwsza Spalina i mało mojej szkoły, aby sobie samemu z nią poradzić. :( Silnik już dotarłem i wyregulowałem. Napędzam nim Pilatusa PC6 o rozpiętości 2m http://www.nastik.pl/pilatus-porter-207m-p-2796.html

Wczoraj było oblot. Pierwszy start i lądowanie poszło bez pudła, ale następne lądowanie zapoczątkowane dłuższym schodzeniem dziobem w dół skończyło się zgaśnięciem silnika i kraksą, zabrakło 5 metrów do pasa. :evil:

Po tej przygodzie wziąłem się jeszcze raz za regulację. Wszystko ustawione jak w instrukcji silnik pracuje na wolnych, nie gaśnie też przy gwałtownym przechodzeniu z wolnych na wysokie. Natomiast gaśnie i to nawet przy dość dużych obrotach, gdy model pochylę nosem w dół tak jak przy schodzeniu do lądowania. :( Zbiornik i silnik (cylindrem w dół) zamontowałem zgodnie z instrukcją, z resztą w tym modelu inaczej się nie da. Instalacja paliwowa również szczelna i jak Bóg przykazał.

Co jest powodem, że silnik gaśnie podczas lotu w dół? Poradźcie, bo boję się odbyć kolejny lot z obawy, że silnik znów zgaśnie w najmniej oczekiwanym momencie. :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zbiornik daleko od silnika? Moze zbyt daleko?

I czy nie jest za wysoko? Os zbiornika powinna byc w osi gaznika. Wszystko inne to prowadzi do zdychania silnika w pozycjach innych niz przy ktorej zostal wyregulowany.

Silnik od zbiornika jest oddalony jakieś 15cm. Czy oś zbiornika jest w osi silnika? No powiedzmy, że tak, ale tu nie ma ruchu. Silnik musi być tu gdzie jest, bo nie będzie pasował do maski a zbiornik też może mieć tylko jedno fabryczne położenie.

Zastanawiam się jeszcze czy na problem z gaśnięciem nie ma wpływu śruba regulacyjna niskich i średnich obrotów. Instrukcja mówi, że by jej nie ruszać, ale może tu tkwi problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie w osi silnika tylko w osi gaznika, w osi przepustnicy.

15cm od czego do czego - jezeli to od dekla silnika do kapsla zbiornika to jest duzo. To moze cos takiego powodowac. Prosty test - odpal maszyne, daj sie nagrzac, maly gaz i trzymaj to tak dlugo jak podchodzisz do ladowania trzymajac kadlub w poziomie. Jak wszystko jest dobrze - unies ogon i poczekaj. Jezeli zgasnie - musisz ustawic igle wolnych obrotow tak by silnik pracowal rowno z nieco zadartym ogonem. Czyli dokrecac te srobke po 1/8 obrotu az bedzie cacy. W normalnym locie na wolnych obrotach bedzie ciut ubogo ale z tym da sie zyc.

Fabryczne ustawienia mozna zwykle o kant d.... roztrzasc. Zbyt duzo jest zmiennych w tym interesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest daleko, za daleko, zdecydowanie bedziesz mial historie w stylu nos w gore - zubozona mieszanka, nos w dol - zbyt bogata. Jak pisalem - wyreguluj igle wolnych obrotow do lotu nosem w dol. To moze byc akceptowalny kompromis.

Zwykle gdy spodziewasz sie troche choc podstawowej akrobacji, w tym ukladzie potrzebna jest pompa Perry. Albo cisnienie z karteru, zamkniety uklad i regulator wydatku paliwa - nie pamietam jaka firma to robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Jutro spróbuję pokręcić śrubą od wolnych. Mam nadzieję, że się uda zwalczyć ten problem. Dzięki za poradę :D

PS. Gdzie kupić pompę Perry? Znalazłem ją w sklepie w którym niestety jest tylko jej zdjęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Perry sa dwa rodzaje - wibracyjna - idealna do 4-taktow i nic z silnikiem robic nie trzeba lub napedzana cisnieniem z karteru do 2-taktow (glownie).

Nie wiem gdzie to kupic w RP ale tu http://www.justengines.unseen.org/acatalog/Just_Engines_Online_Pumps___Smoke_Systems_105.html masz obie.

Oscillating Perry Pump for 4 Stroke Glow Engines - to jest to co cie interesuje.

Uzywam od dawna tej do 2-taktow - idealne rozwiazanie. To samo slyszalem o wibracyjnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obciach, poruta, beret i tym podobne sformułowania przychodzą mi do głowy, kiedy dziś rano uzbrojony w śrubokręty, klucze i dwa różne paliwa oraz diabli wiedzą, co jeszcze stanąłem obok modelu gotowy podjąć walkę z gasnącym silnikiem. :oops:

Po odpaleniu i nagrzaniu motorka zacząłem kręcić modelem to w górę to w dół. I jak poprzednio silnik gaśnie. Ale co to zanim zgaśnie w wężyku pojawiają się bąbelki powietrza. Skąd te bąble? :roll:

Podczas bujania kadłubem z wnętrza zbiornika dobywał się odgłos jakby przetaczającej się kulki. No wiem, że to ssak, więc myślę sobie fajnie, że tak łatwo się przesuwa po całym baku, pewnie zawsze sięga tam gdzie powinien. :P Ale zaraz zaraz coś to suwanie idzie za łatwo. Po głębszej analizie odgłosów przemieszczania się ssaka i obserwacji wnętrza zbiornika stwierdziłem, że owszem ssak się przemieszcza, ale tylko on a rurka leży sobie gdzieś swobodnie i tylko dzięki temu, że jest z dość miękkiego materiału, jako tako sięga do dna zbiornika i pozwala pracować silnikowi, gdy model jest w pozycji poziomej. :|

No cóż jak widać brak doświadczenia z modelami spalinowymi zbiera żniwo. Nie zabezpieczyłem ssaka, bo do głowy by mi nie przyszło, że może zsunąć się z dość ciasnej rurki. No, ale tak to jest.

Ciekawe, co mi się jeszcze odkręci. :lol:

 

Leszek_K Dzięki za pomoc silnik pracuje prawidłowo tylko ja muszę się jeszcze nauczyć modelarstwa. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.