Skocz do zawartości

Naprawa odbiornika Hitec HFS-06MT


noker

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wiem wiem :ass: ze mnie totalna. Podstawy elektroniki mam, a dałem ciała na całym froncie. Ale jak zobaczyłem w domu pudełko z chińskimi literkami, jak to wszystko wypakowałem na stolik - to od razu chciałem widzieć jak się te maluteńkie serwa ruszają, na dodatek maluteńka czarniutka wtyczka z pakietu Rhino 2620mAh 3S 11.1v idealnie pasowała kształtem do odbiornika Hitec HFS-06MT, to gdzie w tak podniosłej chwili miałem mysleć o woltach. I sie stało, sykneło, dymek puściło, i w osłupienie mnie postawiło. :shock:

 

Sytuacja z miesiąc temu tak wyglądała; teraz siedze sobie nad rozbebranym odbiornikiem i widze że wypalił sie jeden elemencik, jak na moje oko jakaś dioda; czarny kwadracik SMD, z szarą kreską z jednej strony i z napisem 100 6P.

Ktoś mi podpowie co to dokładnie jest i czy wogóle dokupić można? Bo po samym symbolu nie mogę wygóglać. A nóż widelec po wymianie tego na nowe odbiornik zadziała?

 

 

Dołączona grafika

Opublikowano

Niekoniecznie dioda.Może to być także kondensator tantalowy.Spalił się bo podałeś za wysokie napięcie.Pozostaje kwestia rozszyfrowania oznaczenia.Postaram się coś znaleźć.

EDIT:

Najprawdopodobniej kondensator tantalowy 100mikroF,litera P to oznaczenie na jakie napięcie.Myślę że napięcie będzie z zakresu zasilania odbiornika-górna granica(6V ?), w szeregu jest 6,3V i taki bym dał.

Dla pewności napisz czy element jest w torze zasilania.Ja daje 99% ale głowy nie dam.

Opublikowano

Dzięki za radę. Po wywaleniu tego elementu odbiornik ożył.

Na lotnisku sprawdzę co z zasięgiem, a jak się trafi gdzieś taki kondensatorek to postaram się kupić i wlutować.

 

I jak pragnę latać, nigdy więcej niż 6V do odbiornika nie podam. ;D

Opublikowano

Cieszę sie że pomogłem.Nowego nie wstawiałeś?Proponuję wstawić.Zawsze to jakaś stabilizacja napięcia.Jak masz stary dysk twardy,CDROM - poszukaj może będzie i przylutuj na miejsce zniszczonego.

Opublikowano

Witam.

Mam problem z tym odbiornikiem. Wszystko było cacy jak zawsze sprawdziłem go przed lotem stery chodziły poprawnie więc wio do góry.

Po około 100 metrach straciłem kontrole nad modelem. Serwa zaczęły wychylać się do max pozycji a sygnał dochodził jakby z opóźnieniem. Fartem udało mi się wylądować - model nienaruszony (wysoka trawa złagodziła upadek). Teraz po podłączeniu zasilania silnik zdąży tylko piknąć i tyle. Żadnej innej reakcji.

Odbiornik otworzyłem i nic nie ma nadpalonego.

Czego to może być wina? Jakieś sugestie?

Opublikowano

Proponuje sprawdzić lutowanie elementów i anteny. Może się trafił zimny. Wygląda to tak jakby drastycznie zmniejszył się zasięg. A sprawdzałeś aparaturę z innym odbiornikiem? Możę wina leży po stronie aparatury?

Opublikowano

Sprawdziłem z innym odbiornikiem i z innym regulatorem na wszelki wypadek -wszystko hula. Wina leży na 100% po stronie odbiornika.

 

Edit:

Nic nie wygląda podejrzanie. Wszystko jest tak jak być powinno :/

Edit2:

Wyjątkowo zależy mi na czasie. Ma ktoś jeszcze jakieś propozycje?

Opublikowano

może antenka w środku pod izolacją naderwana, jak chcesz spróbuj kabelek wymienić na inny, tej samej długości.

Opublikowano

Nie wiem co się stało ale odbiornik sam zaczął działać :shock:

Wszystko co mogłem to sprawdziłem. Antenka nienaderwana, zimnych lutów nie widać kwarc sprawny ... nie wiem o co chodzi

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.