Skocz do zawartości

Rwd-5 przytarł nosek


sebamor

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, wczoraj byłem z tatą polatać nad wymażonym miejscem do nauki latania - Zboże.

Po moich 3 udanych lotach, tata postanowił, że spróbuje jak to jest tak polatać. Pomyślałem sobie, że w razie czego to wezme od niego nadajnik i uratuję samolot. Niestety tak nie było, model przykrecił pionowo z wysokości 10m.

Straty:

Połamana i wyłamana przednia wręga

odzczepiona dzwigienka od steru

No i oczywiście złamane śmigło

Na szczęście model już naprawiony i wzmocniony.

Wniosek z tego taki:

Nie dawajcie nadajnika osobie niedoświadczonej jeśli wcześniej go nie opanowała.

Opublikowano

Ja niestety miałem problem podobny:D Ale mój ToTo wyszedł "jakoś" z tego. (cały ogon szlag trafił). Poszło wzmocnienie klejem na gorąco :jupi:

Opublikowano

Model był (jest :lol: ) z warsztaciku zrobiony od podstaw z planów Skazoo.

Wczoraj miałem latać ale były 2 złe znaki:

Na początek trzeba było wymienić gumkę w propswerze i musiałem biec po gumki 200m do domu. Potem jak już były gumki to propsawer spadł z ośki :roll: i zorientowałem się, że mam baterie w nadajniku na wyczerpaniu :evil: . Tak więc z latania były nici. :(

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.