AdamN Opublikowano 27 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2010 Siema wszystkim. Mam na imię Adam mieszkam w Jaworznie i tak od 4/5 lat zaczynam zabawę w te klocki. Moje zainteresowanie modelarstwem było od najmłodszych lat jednak dopiero teraz tak na poważnie się zaczynam bawić. Ze 30 lat wstecz chodziłem do podstawówki koło jednego z większych sklepów z taką wielką wystawą miała ona z 20m długości i raz tam były wystawione modele szybowców. Modele tam były około roku i co tu gadać notorycznie się spóźniałem do szkoły i ze szkoły do domu. Na ZPT zrobiłem papierowy model samolotu ze znakiem krzyża oj dostało mi się za to strasznie od nauczyciela takie czasy były. W tamtych czasach wszystko się robiło od podstaw a części bez znajomości były nie dostępne. Tak zrezygnowałem wtedy z braku miejsca ani zainteresowania moich rodziców wiecie jak to w blokach jest bez własnego miejsca poza tym nie miałem żadnych znajomych co by mieli podobne zainteresowania. Jednak teraz kiedy ceny są małe a wszystko dostępne praktycznie od ręki postanowiłem zacząć od nowa. 4lata temu kolega wyciągnął mnie na zlot modelarzy do Międzybrodzia Żywieckiego oczywiście pojechałem i moją małżonkę naciągnąłem na pierwszy model takiego gotowca cessny z silnikiem szczotkowym w cenie 550 zł. Naukę rozpocząłem tydzień później pod okiem kolegi modelarza. Pierwszy lot był że tak powiem wielkim chaosem i gdy już opanowałem maszynę i przygotowywałem do lądowania przelatywałem nim 1m nad lotniskiem wtedy wyskoczył nieświadomy niebezpieczeństwa wyrostek za piłką. Przestraszyłem się i zapikowałem w dół samolot zaliczył tak zwanego kreta a ja nie ściągnąłem drążka gazu co skutkowało sfajczeniem silnika i dodatkowymi efektami specjalnymi katastrofy. Potem był brak funduszy potem złą ładowarkę podpoiłem do radyjka baterie mi się w nim wylały a kwas z baterii rozlał się w radyjku ledwo odratowałem je a li-pole po roku spuchły i mogłem je wywalić. Po paśmie niepowodzeń jedno z nich czyli złamanie kłykcia w stawie kolanowym i nadmiar wolnego czasu pozwoliły mi w końcu zrobić pierwszy model i zacząć latać. Co prawda latam chaotycznie i jeszcze daleka droga przede mną ale już chciał bym się pochwalić no i wymienić doświadczeniami z innymi modelarzami na tym forum. Teraz znacie moje początki moją historię dość barwna usłana porażkami ale co nas nie zabije to nas wzmocni więc teraz to chyba mam z górki. Więc jeszcze raz witam wszystkich modelarzy z całej polski. Pozdrawiam AdamN. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.