Skocz do zawartości

heli dla początkującego


gonziak

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

to mój pierwszy post na forum, więc proszę o trochę wyrozumiałości.

 

Moja historia jest dość krótka. Jakiś czas temu złapałem małego bakcyla na zakup Heli. Początkowo postanowiłem kupić model (zabawkę) V-MAX - na allegro cena 80zl. Potem całkowicie przypadkiem trafiłem na Wasze forum, poczytałem. Zaświeciła się u mnie lampka czy ma to sens - odstraszyło mnie sterowanie za pomocą IR. Udało mi się wyszukać takie cudo --> KLIK . Z tego co widzę jest to nadal zabawka ale sterowana już radiowo, są dostępne częsci i jest w miarę tania.

 

Wiem że Koledzy polecają na początek Lamę. Natomiast nie chce wydawać w tym momencie takiej kwoty. Czy takim wynalazkiem polatam trochę na dworze ?? Czy da mi to chodz trochę frajdy ??

Wiem że dla znawców tematu jest to zabawka, ale tak jak piszę chcę na początek skosztować czym to smakuje...

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Naprawdę lepiej dozbierać do lamy. Na zewnątrz nawet lamą latać można niezwykle rzadko, taki mały helikopter czuje podmuchy na które sam nawet uwagi nie zwrócisz.

Opublikowano

Ja z kolei nie polecam Lamy, Jak dla mnie model ten zupełnie nie polata na dworze. Oczywiście da się nim sterować ale w idealnych warunkach pogodowych. Jednak wiadomo, jak to bywa, powieje silniejszy wiatr i później możemy szukać modelu 100m dalej. Stąd nie polecam jako model outdoor. Jeżeli w domu czy na hali to tak... ale jaka jest frajda z latania po domu...? moim zdaniem żadna

Opublikowano

koszkin, masz racje co do latania lamą na dworze ale trzeba od czegoś zacząć naukę "kierunków"...

jak już kolegagonziak, nauczy się ich to będziemy dalej dyskutować co następne...

rafal

Opublikowano

Jak by tak lamę ztuningować to da się polatać na dworze nawet przy lekkim wietrze (sam lamy nie posiadam ale latałem v4 mojego kolegi :P), co prawda znosiło ją trochę ale dało się latać. Na pierwsze loty to lama chyba najlepsza. Jak ci się znudzi to sprzedasz i sobie sprawisz coś lepszego i większego (jeżeli w ogóle lamę kupisz :P)

Opublikowano

"a nie mówiłem?" :D, lepiej na początku kupić coś, po czym się nie zrazisz do latania. Ale z drugiej strony muszę "powiedzieć", że Cię rozumie, bo miałem taki sam pomysł jak Ty, z tą różnicą, że ja już kupiłem V-maxa, a potem się troszkę zdziwiłem. Ale wiszę tym w swoim pokoju (o w taką pogodę jak mamy dziś ;/) ... do dziś;)

 

Pozdr!.

Opublikowano

Witam,

to mój pierwszy post na forum, więc proszę o trochę wyrozumiałości.

 

Moja historia jest dość krótka. Jakiś czas temu złapałem małego bakcyla na zakup Heli. Początkowo postanowiłem kupić model (zabawkę) V-MAX - na allegro cena 80zl. Potem całkowicie przypadkiem trafiłem na Wasze forum, poczytałem. Zaświeciła się u mnie lampka czy ma to sens - odstraszyło mnie sterowanie za pomocą IR. Udało mi się wyszukać takie cudo --> KLIK . Z tego co widzę jest to nadal zabawka ale sterowana już radiowo, są dostępne częsci i jest w miarę tania.

 

Wiem że Koledzy polecają na początek Lamę. Natomiast nie chce wydawać w tym momencie takiej kwoty. Czy takim wynalazkiem polatam trochę na dworze ?? Czy da mi to chodz trochę frajdy ??

Wiem że dla znawców tematu jest to zabawka, ale tak jak piszę chcę na początek skosztować czym to smakuje...

 

Pozdrawiam

To ja ci odpowiem.

Nie polatasz tym na dworze, i nie wem czy da ci to trochę frajdy czy nie. Trudno to ocenić. Zależy co cię "rajcuje" a co nie :P. A jak chcesz zakosztować to poszukaj kogoś w okolicy z jakąś lamką i poproś żeby dał polatać z podwoziem treningowym tak jak ja to zrobiłem :mrgreen:

A co do sterowania radiowego to dzieli się na lepsze i gorsze np. 2,4 Ghz a 35 Mhz

 

Aparatura 2,4 Ghz się "binduje" z odbiornikiem i jest nikła szansa że będą jakieś zakłócenia etc..., nie ma metrowej antenki jak to aparatura 35 mhz i ma większy zasięg co robi akurat mi dużą rożnicę

 

a aparatura 35 Mhz się nie binduje i działa na określonej częstotliwości i kanale, czasem ktoś może ci zakłócić spokojny lot i możesz sobie oko wydłubać metrową antenka w akcie desperacji ;D

Opublikowano

Finalnie zdecydowałem się na model Phoenix czyli prosty w miarę tani Heli mini ze sterowaniem IR. Dzisiaj go zakupiłem, pierwsze loty się odbyły, bardzo mi się to podoba.

 

Najwidoczniej jak napisał Kolega BUDYN nie wiele mi do szczęścia potrzebne :mrgreen:

 

Coś mi się wydaje że jak opanuję bardzo dobrze latanie tą zabawką, przeznacze większą sume na coś lepszego. Gra jest warta świeczki :D

 

Jeszcze raz dzięki za pomoc.

Jeżeli o mnie chodzi temat do zamknięcia.

Opublikowano

Powiem tyle, mi kilka godzin radości dała podróbka piccoza :D

Kupiłem sobie kiedyś w drodze nad jezioro i przez pare godzin puszczałem :D

 

Potem przerobiłem to na jednokanałowy samolot dwusilnikowy z depronu (jeden ciągnący drugi pchający i nawet latał :D )

 

Powiem tak, radości da ci na chwilkę, ale zaraz zapragniesz czegoś lepszego, bo w końcu co to są 3 kanały w porównaniu do 4 ? :wink:

Opublikowano

...Powiem tak, radości da ci na chwilkę...

Pewnie masz rację, ale na ten moment właśnie czegoś takiego szukałem. Dlatego pogę polecić zakup takiej zabawki jak ma wymagania opisane przezemnie w pierwszym poście.

A jak już się naumiem latać to zaintwestuje w coś z prawdziwego zdażenia ;)

Opublikowano

"Jak już się naumiem latać..." hah to mnie rozwaliło. Taka zabawka to nie heli taki lak lama v3. Lamką się zupełnie inaczej lata niż takim "czymś". Ja bym radził sobie odpuścić i kupić (ew. dozbierać na) Lamę v3/v4 i na początek ci wystarczy z 35 mhz no chyba że długa antena i możliwe zakłócenia Ci przeszkadzają....Ale jednak ostateczny wybór należy do Ciebie...

Opublikowano

Kolego, najlepiej to kup heli o nazwie Phoenix RC, spędź z nim 150-200 godzin a potem łap za prawdziwy. Inaczej nie wróżę pomyślności finansowej ani "staysfakcjonalnej" :)

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Polecam Lamę v4 - zacząłem od niej, nauczyłem się na niej latać i dalej mi się nie nudzi...

Nawet jeśli zrobi się z nią wszystko, można ją ztuningować, przerobić, itd. A jest diabelnie stabilna. Jest też świetna w naprawie. Wystarczy śrubokręt, rzadko lutownica (do silników).

Opublikowano

Ta rozmowa nie ma większego sensu. Kolega kupił sobie zabaweczkę która poza nazwą nie ma nic wspólnego z helikami. No i dobra, jeżeli starczy mu cierpliwości żeby posiedzieć tak z miesiąc na różnych forach, poczytać, poduczyć się, zapoznać z terminologią i o czym oni do cholery piszą... To może będzie z niego modelarz. A jak nie, to skończy jak wielu ze słomianym zapałem. A może bardziej tu chodzi tylko o zabawę taką właśnie zabaweczką?

 

I tyle na ten temat.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.