Skocz do zawartości

Locke - kategoria Senior - Messerschmitt Bf 109


Locke

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

 

Na model konkursowy wybrałem Messerschmitta Bf 109 z powodu że od dawna mi się podoba i chciałbym takim polatać, no cóż nic tu więcej nie napisze.

 

Krótko o oryginale:

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

Messerschmitt Bf 109 – niemiecki samolot myśliwski, podstawowy myśliwiec Luftwaffe podczas II wojny światowej.

Bf 109 był samolotem bardzo trudnym do pilotażu w fazie startu i lądowania. Po oderwaniu kółka ogonowego od nawierzchni lotniska w czasie startu, lub po dotknięciu podwoziem głównym podłoża w czasie lądowania skrzydło samolotu wykazywało natychmiastową, stałą tendencję do opadania. Także kołowanie po płycie lotniska odbywało się na oślep, gdyż osłona silnika zasłaniała pilotowi widok na wprost.

 

Najlepsze właściwości pilotażowe i manewrowe Bf 109 osiągał w zakresie prędkości 350-420 km/h, przewyższając pod tym względem nawet swojego najgroźniejszego konkurenta Supermarine Spitfire. Powyżej prędkości 400 km/h w wersjach B, C, D, oraz powyżej 485 km/h w wersji E wraz ze wzrostem prędkości opór sterów stopniowo zwiększał się, zmuszając pilota do użycia coraz większej siły przy zmianie kierunku lub wysokości lotu. Tym samym reakcje samolotu następowały z wyraźnym opóźnieniem. Identyczna sytuacja następowała w czasie lotu nurkowego, gdzie w górnych zakresach prędkości użycie steru kierunku przez pilota było mocno problematyczne. Należy podkreślić mały zasięg samolotu Bf 109.

Wyróżniamy kilka wersji:

 

Bf 109 A Anton

Bf 109 B Berta

Bf 109 C Cäsar

Bf 109 D Dora

Bf 109 E Emil

Bf 109 F Friedrich

Bf 109 G Gustav

Bf 109 H Höhenjäger

Bf 109 K Kurfürst

Bf 109 Z Zwilling

 

Budując model skłaniam się do wersji "e".

Dane techniczno-taktyczne wersji Bf 109 E-1

 

Masa

- własna: 1975 kg

- maksymalna startowa: 2440 kg

Wymiary

- rozpiętość: 9,87 m

- długość: 8,75 m

- wysokość: 2,50 m

- powierzchnia nośna: 16,35 m?

Napęd: 1 silnik rzędowy Daimler-Benz 601A o mocy startowej 1100 KM (809 kW)

Uzbrojenie: 4 karabiny maszynowe kal. 7,9 mm MG 17 (E-1),

Amunicja: po 1000 naboi na km w kadłubie, po 500 naboi na km w skrzydle;

Osiągi:

- prędkość

* maksymalna: 550 km/h na wysokości 4000 metrów

* przelotowa: 375 km/h

* wznoszenie: ... m/s

- pułap: 10500 m

- zasięg: 660 km

Załoga: 1

 

 

Malowanie : Wybrać nie było łatwo, zgromadziłem ponad 60 różnych wersji malowania, ostatecznie wybrałem to:

Tak pomalowany był bf109 e4 Heinza Urlingsa z eskadry 1./Jagdgeschwader 52, pilota który walczył w Bitwie o Anglię.

 

Dołączona grafika

 

 

Ok, przejdźmy do konkretnego omawiania samego modelu.

 

Model zakupiony u Marka Rokowskiego ( napolskimniebie.pl ) w cenie 90 zł.

W zestawie otrzymujemy:

 

- wycięte elementy z EPP

- pręty szklane fi 1mm

- kawałek płaskownika węglowego 3 x 1

- 4 dźwignie do sterów

- kawałek laserowo wyciętej sklejki o grubości 3mm na wręge silnika

 

 

Wyposażenie jaki planuje zastosować:

 

silnik - Tower Pro 2408-21 black

regulator - Tower Pro Mag 8 25 A

serwa - Moxie M9A 9g - 3 sztuki

odbiornik - Corona 4ch

pakiet 3s 1200 mAh

 

Tak wygląda cały zestaw:

 

Dołączona grafika

 

Na sam początek kilka uwag co do wykonania. Na zdjęciu widzimy dwa skrzydła położone obok siebie. Szczelina pomiędzy lotką a płatem wygląda inaczej na obu połówkach skrzydła.

 

Dołączona grafika

 

Tutaj widzimy połówki skrzydła położone obok siebie. Różnica w długości ok 15 mm.

 

Dołączona grafika

 

Sklejkowa wręga przyłożona do przodu kadłuba także nie za bardzo pasuje.

 

Dołączona grafika

 

Mimo tych trzech "minusów" cała reszta wykonana jest bardzo dobrze.

 

Model troszke odbiega od standardowych modeli ESA, ponieważ w tym modelu profil płata nie jest płasko-wypukły, a symetryczny.

 

Dołączona grafika

 

 

Budowę zaczynam od zaokrąglenia krawędzi kadłuba i stateczników. Posługuje się nożem do tapet, żyletką i papierem ściernym o gradacji 120.

Najpierw ścinam krawędzie nożem, następnie żyletką poprawiam "na okrągło" i szlifuje papierem.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Tak wyglądają owe części po tym "zabiegu" :

 

Dołączona grafika

 

Tu widzimy powierzchnię EPP, aby pozbyć się mikroskopijnych 'włosków' - przeprasuje elementy żelazkiem.

 

Dołączona grafika

 

 

Następnie w stateczniku poziomym wykonuje nacięcia na pręty węglowe fi 1mm ( nie używam prętów szklanych z zestawu ). Szczelinę robie żyletką, od 2 mm wgłąb EPP.

 

Dołączona grafika

 

Wklejam je po obu stronach za pomocą CA rzadkiego, następnie pryskam przyspieszaczem. Statecznik położyłem na folii aby ewentualny wypływający klej skleił owej części z podłożem na którym kleje.

 

Dołączona grafika

 

Tak samo postępuje z kadłubem. Nacięcie szczeliny, włożenie prętów, zalanie CA i pryskanie przyśpieszaczem.

 

Dołączona grafika

 

Tak wygląda kadłub z już wklejonymi prętami:

 

Dołączona grafika

 

Na tym zdjęciu widzimy oryginalne mocowanie statecznika poziomego do kadłuba.

 

Dołączona grafika

 

Zostawiając je tak nie włożymy statecznika w szczelinę, przerabiam to tak.

 

Dołączona grafika

 

 

Z drutu fi 2,5 mm wyginam łącznik połówek steru wysokości.

 

Dołączona grafika

 

 

Zabrałem się za skrzydła. Najpierw zrównałem obie połówki. Następnie wyszlifowałem końcówki. Wkleiłem pręty szklane fi 1mm z zestawu po obu stronach, tak jak zrobiłem to w przypadku kadłuba. Mam już skrzydło sklejone.

Odrysowałem serwo na płacie, wyciąłem otwór na wylot przez płat.

Wznios - ~ 2 stopnie

 

Dołączona grafika

 

 

Wkładam serwo, i od drugiej strony wklejam pozostałą wycięty wcześniej kawałek EPP.

Nacinam skrzydło ok 5 mm wgłąb aby schować przewód od serwa.

 

Dołączona grafika

 

Przyklejam dźwigienkę tak aby otwór na niej znalazł się na linii zawiasu.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Wyprowadzam przewody serw na górną część skrzydła.

 

Dołączona grafika

 

 

Tu widzimy wręgę silnikową, obok silnik z mocowaniem wykonanym z kawałka laminatu.

 

Dołączona grafika

 

Wręgę dokleiłem do przodu kadłuba, tak aby pręty węglowe nie miały z nią styczności. Z tego co wyczytałem, przy "krecie" mniej ucierpi sam kadłub, ponieważ obciążenia nie zostaną przeniesione na pręty a co za tym idzie cały kadłub.

W wycięciu na silnik wstawiam kawałki EPP 6 mm - mają za zadanie zamaskować silnik. Dodatkowo całość doszlifowywuje na kształt bardziej okrągły.

Przewody od silnika przechodzą przez dziurę na wylot kadłuba.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Jak już widać na powyższym zdjęciu, przyklejony został statecznik poziomy. Wzdłuż kadłuba w nacięciu wklejona jest biała część bowdena. W wyciętej dziurze znajduje się wciśnięte serwo - nie ma potrzeby innego mocowania - bardzo mocno się trzyma.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Szczegóły połączenia serwa ze sterem wysokości. Jak widać na zdjęciu, przyklejony został także statecznik pionowy.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Szczegóły napędu lotek - połączenie za pomocą dwóch plastikowych snapów i kawałka szprychy rowerowej.

 

Dołączona grafika

 

Dokleiłem skrzydło do kadłuba - klej Uhu - Por, łączenia na brzegach zalane CA. Oczywiście zachowałem wszelakie kąty.

 

Postanowiłem sobię że troch "umakiecę" ten model. W końcu ma nie tylko latać, ale także dobrze wyglądać. Zdaję sobie sprawę z tego że ogólnie taka ESA będzie nie za ciekawie wyglądać po kilku walkach, ale mimo to chcę bardziej upodobnić go do oryginału.

Na początek atrapy tłumików. Materiał - EPP 6mm, oklejone zwykłym białym papierem na CA.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dokleiłem do modelu.

 

Dołączona grafika

 

Oczywiście to dopiero początek tych "makietowych" elementów.

 

Dla zobrazowania modelu zdjęcie całości.

 

Dołączona grafika

 

Jako że kabina (jej kształt) nie odpowiadał mi - troszkę niezgodna z oryginałem, postanowiłem coś z tym zrobić. Kabina będzie przeźroczysta. Zrobiłem kopyto z balsy i mam zamiar wsadzić je w butelkę i ogrzać opalarką.

 

Dołączona grafika

 

Tutaj po lekkim szpachlowaniu, jednak przed ostatecznym szlifowaniem.

 

Dołączona grafika

 

Kopyto po dokładnym przeszlifowaniu włożyłem w butelkę PET i obkurczyłem nad gazem (kuchenka).

 

Dołączona grafika

 

Wstępnie ją przyciąłem, kolejnym krokiem będzie zrobienie jej 'ramy'.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Gotowa kabina. Owa rama została zrobiona z taśmy papierowej pomalowanej wcześniej czarnym markerem.

 

Dołączona grafika

 

Malowanie. Według schematu który wcześniej podałem. Najpierw te części które mają być żółte malowałem sprayem. Resztę części malowałem farbami Pactra rozcieńczonymi w stosunku 3:2 (farba do wody), za pomocą najtańszego aerografu podłączonego do butli z tlenem.

 

Tak to obecnie wygląda:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.