Benio Opublikowano 26 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2011 Kilka słów o sobie. Jak na młodego modelarza lotniczego RC mam już trochę latek. Ale! Mówią mądrzy ludzie, że w życiu na nic nie jest za późno. Tak poważnie modelarstwem zajmuję się już od wczesnej "starości" (wiek 13 lat), a moim pierwszym modelem latającym (choć nigdy nie ulotnionym) był latawiec skrzynkowy, wykonany w modelarni mieszczącej się w pięknym mieście Przemyślu. Byłem już po stażu w Małym Modelarzu i chciałem wreszcie zacząć latać. Niestety cykl szkoleniowy modelarni wykraczał poza moje plany czasowe. Tak więc przerzuciłem się na robótki domowe. Jakimś cudem zebrałem narzędzia (nożyczki, linijka, klej Wikol i inne piłki i nożyki) i zacząłem od Wicherków, które ponoć miały latać na uwięzi. Czytając wszelkiej maści książki o modelarstwie wypożyczane z kilku bibliotek, liznąłem podstaw aerodynamiki ze szczególnym zgłębieniem lotów na uwięzi. Ponieważ rzecz się działa w ubiegłym stuleciu, za tak zwanej komuny, moje wysiłki uwiecznił bodajże Wicherek 25, dwupłat, kryty papierem japońskim, który ważył chyba z 5 kilo . Na późniejszym etapie dorastania zakupiłem nawet do niego dwa silniki spalinowe. Utknąłem na prozaicznej rzeczy to jest odpowiedniej długości strunach fortepianowych, czyli napędu serw. Zrezygnowany szalejącymi cenami, zmieniłem kategorię modelarstwa z lotniczego na szkutnicze, przekształcone z czasem na szkutnicze redukcyjne (głównie modele drewniano kartonowe, a na późniejszym etapie drewniane). Lecz dość już mam wykonywania czegoś co tylko stoi i się kurzy, a więcej czasu muszę poświęcić na czyszczenie niż oglądanie. Samolot, z założenia, lata, więc z kurzem nie ma takiego problemu. Sam odpada. W modelarstwie liczy się przede wszystkim cierpliwość. Wydaje mi się, że czekanie 30 lat na zrealizowanie swojej młodzieńczej pasji jest oznaką takiej cierpliwości. A co pobudziło mnie do działania? Wydawnictwo, którego nazwy na tym forum nie można głośno wymawiać ze swoim modelem Spita. Śledziłem z wypiekami na twarzy posty na forum DA Spit. Kibicowałem modelarzom zmagającym się z niedokładnościami wykonania, ale na końcu zobaczyłem film z oblotu i to było to. Niestety, nie mogłem już załapać się na prenumeratę, a nie chciałem jednorazowo wydawać kupę kasy na to coś. Czytając fora, między innymi pfmrc, doszedłem do wniosku, że trzeba posłuchać mądrzejszych od siebie ludzi (no to akurat wiedziałem już wcześniej) i kupiłem sobie RWD 5 Pana Marka. Jednocześnie diabeł podkusił mnie do zakupu prenumeraty DA Fokkera Dr 1. Mam zamiar relacje z budowy obydwu modeli zamieścić na forum. A teraz zaczęły się wydatki, wydatki i jeszcze raz wydatki. Tajemniczo wcześniej brzmiące nazwy (dzwonek, regiel, aparatura itp.) zaczęły rozjaśniać się w mojej siwej głowie i ... połknąłem haczyk. Do czego to mnie zaprowadzi? Mam nadzieję, że do celu. Acha. Naprawdę polecam zakup symulatora lotu. Jako nielatający lotnik po kilku pierwszych próbach (myślę, że około 50) każdy start kończył się lądowaniem... nosem w kretowisku (chociaż uprzejmie informuję, że w widoku pól startowych nie ma kretowisk. Oburzające.) . Obecnie, staruję i ląduję prawie każdym samolotem również przy ustawionym wietrze. Jak będzie się miała rzeczywistość do symulatora zobaczymy. Pan Marek napisał, że jego RWD 5 jest kretoodporny, więc myślę, że może coś z tego wyjdzie. Pozdrawiam wszystkich modelarzy latających (innych też), młodych i starszych (stażem). I niech wiatr będzie z Wami (z tego co pamiętam to w nos. Samolotu). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk.M Opublikowano 26 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2011 Witamy A i proszę się nie bać o kretowiska przy lotach zawsze się kilka znajdzie :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Benio Opublikowano 26 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2011 Mam nadzieję. Cóż znaczy lotnisko bez kretowiska Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 27 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 Niezła opowieść. Miło się czytało. Witam i życzę powodzenia :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrzysiekB. Opublikowano 27 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 Oryginalne powitanie:D Witam:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Benio Opublikowano 27 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2011 Dzięki Panowie. Cieszę się, że Wam się podobało. Może dzięki Wam uda mi się sklecić coś, co będzie latało pod moim przewodnictwem. Posty które obiecałem postaram się niedługo zamieścić. Na razie chroniczny brak czasu (ach ten Internet) i części do budowy modeli, powoduje, że prace się ślamazarzą. Ale dokumentacja fotograficzna powstaje. trzymajcie za mnie kciuki. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i piszących. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.