Skocz do zawartości

Toto 1 - wydruk planów i inne pytania dotyczące budowy.


vowthyn

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Też akurat jestem na etapie oklejania swojego modelu. Najpierw nasącz wikolem pęcherzyki. U nie to działało, chociaż bardzo starałem się nie zostawiać pęcherzy. Łatki tez wypróbowałem. wszystko zależy od miejsca.

Bardzo ważne jest dobre zmatowienie oklejanej powierzchni. Ja wszystkie powierzchnie stateczników i sterów okleiłem odpowiednio przycinanymi i szlifowanymi listwami balsowymi o przekroju 6x 6 mm i dopiero później pokryłam papierem śniadaniowym - tez chyba nie doczytałem, ale wyszło super.

Ważne jest aby przed pokryciem papierem element był oklejony na wszystkich krawędziach trudniej wtedy o wypaczenia.

Oklejasz element "dookoła" czy tylko z góry i dołu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 98
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Papierem oklejałem z obu stron, każdy element dwoma osobnymi kawałkami, ale ze sporymi zakładkami tak, że papier zachodził odrobinę na drugą stronę.

 

Jaką gradację papieru stosować do szlifowania, żeby nie zedrzeć powłoki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to jest błąd. Z jednej strony listwa wzmacnia krawędź, a z drugiej nie ma nic i "śmigło" gotowe. Ja też oklejam z góry i z dołu, ale nie robię dużych marginesów, robię bardzo małe 2-3 mm tak, że papier kończy się na balsowej listwie.

Smaruję wikolem takim jaki jest w wiaderku (już jest jak śmietana), czasami rozrzedzam rozcieńczonym (1 cz. wody, 3 cz. kleju), ale tylko trochę. Wcześniej zrobiłem próbę i smarowałem tylko rozrzedzonym, ale słabo trzymał. Papier (najtańszy śniadaniowy) dosłownie przeciągam po powierzchni wody ( jednostronnie). Kładę delikatnie na elemencie i również delikatnie wyciskam nadmiar kleju i powietrza kartą bankomatową. Potem gąbkowym wałkiem z tym rozrzedzonym klejem przejeżdżam po naklejonym papierze, tak aby i wierzchnia strona była pokryta klejem i już. Oczywiście obie powierzchnie steru oklejam jedną po drugiej, praktycznie razem. Na drugi dzień szlifuję (200), patrzę co poprawić i ponownie nakładam wałkiem rozrzedzony wikol. Jeszce jeden szlif i można malować. Na próbę pomalowałem samym sprayem, ale na model dam szary matowy podkład (też w sprayu).

 

To jest mój pierwszy model, pierwsze oklejanie i naprawdę wyszło super. Jestem mile zaskoczony. Oklejone elementy przypominają teraz deskę ;D

 

PS. Szlifuję 200 (bo taki mam) i jest ok. Do ostatecznego szlifowania przed malowaniem kupię jednak delikatniejszy.

PS2. Szlifuję na klocku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie błąd tylko wykonanie zgodnie z planami, nie będę przecież przy pierwszym modelu poprawiał Twórcy. Tak, jak napisałem - krawędzie balsowe odciąłem przed rozpoczęciem oklejania. Będą przyklejone ponownie przed ostatecznym szlifowaniem elementów pod malowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi teraz wejść strona Motylastego, ale pamiętam, że opisując technikę oklejania dokładnie zwracał uwagę na oklejanie listwami elementu na każdej krawędzi przed pokryciem papierem. Nawet były takie poglądowe rysuneczki.

Może model, który robisz ma konstrukcje usterzenia przeznaczoną do pokrycia folią? I dlatego listwa jest tylko na łączeniu statecznika i steru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przeczytasz tytuł tego wątku to będziesz wiedział jaki model buduję ;-) W oryginale nie był pokrywany papierem (dopiero Toto 2 był), ale zdecydowałem, że będzie ładniej wyglądał jeśli to zrobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem. Oryginał pokryty folią. Ty zmieniasz folię na papier. No to dobrze by było zmienić jeszcze konstrukcję stateczników "pod ten papier". Autor chyba się nie pogniewa. No, ale to Ty budujesz, zrobisz jak będziesz chciał. Życzę powodzenia - szczerze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oryginał był pokryty taśmą pakową. U mnie taśma będzie na skrzydłach, kadłub i usterzenie pokryte papierem i malowane. Z tymi krawędziami chodzi tylko o to, aby oklejać papierem PRZED przyklejeniem balsy. Jeśli balsa zostanie przyklejona do już oklejonych i suchych elementów, to nic nie powinno się zwichrować. Oklejenie całego usterzenia balsą dookoła po pierwsze wymagałoby zmiany kształtu statecznika pionowego, po długie zwiększyłoby masę tylnej części modelu. Nie chcę zbytnio odbiegać od oryginalnych planów, bo z moim brakiem doświadczenia mogłoby to prowadzić do późniejszych problemów z modelem, których mógłbym nie przewidzieć na etapie dokonywania zmian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dotarł do mnie silnik i mam zgryz czy zamontować go przed, czy za wręgą silnikową. Miałem zamiar zamontować wewnątrz modelu (za wręgą) ale przewody wyprowadzone są w bardzo kłopotliwy sposób:

 

Dołączona grafika

 

Nie wiem, czy uda się zamontować go tak, żeby śmigło nie poprzecinało przewodów (nie mam jeszcze piasty więc nie orientuję się jak daleko z przodu będą łopaty). Jak sądzicie które rozwiązanie lepiej sprawdzi się w Toto 1?

 

Drugie pytanie - na zdjęciu silnika w sklepie widać na wale tulejkę: http://www.rc4max.com/components/com_virtuemart/shop_image/product/Tower_Pro_2406_3_4bf7bed40bcb7.jpg

Silnik, który do mnie przyszedł nie ma tej tulejki (mogę wyciągnąć rotor, oczywiście wymaga to użycia siły, bo trzyma go pole magnetyczne ale nie ma żadnego dodatkowego zabezpieczenia). Czy mogę bezpiecznie używać silnika bez tej tulejki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piasta przesunie śmigło aż ciut przed wałek.

Silnik jest ewidentnie niekompletny. Nawet jeśli na wałku jest zabezpieczenie typu e-ring, to i tak taka tulejka jest w zestawie. Jeśli zamontujemy silnik przed wręgą, to pomaga ona e-ringowi pokonywać siłę ciągu. Ale ważniejsza jest przy zamontowaniu za wręgą, bo przy krecie rotor się wysunie.

Tam nie ma e-ringu? Pokonując pole możesz rotor wyjąć? I nie ma nawet rowka na e-ring?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wał silnika wygląda tak:

 

Dołączona grafika Dołączona grafika

 

Silnik przyszedł do mnie w woreczku, w którym oprócz niego były cztery śrubki mocujące i nic poza tym (tzn w paczce były inne zamówione rzeczy, ale do silnika żadnych więcej komponentów nie było).

 

Z innej beczki - właśnie zauważyłem, że popełniłem dość poważny chyba błąd. Wkleiłem "siodło" skrzydła przesunięte o 5mm do tyłu w stosunku do planów. Nie mam pojęcia jak mi się to udało, przymierzałem wszystko z 10 razy i porównywałem z planami jak każdy element, który przyklejam, musiałem pomyśleć o czymś innym :-). Oczywiście poprawić tego nie sposób, bo wzmocnienia klejone na żywicę są nie do rozdzielenia z depronem bez zniszczenia elementów. Jeśli chodzi o konstrukcję, to wymusza chyba tylko przesunięcie pierwszej wręgi o te 5mm do tyłu, ale nie mam pojęcia jak to może wpłynąć na aerodynamikę modelu. Powinienem zrobić nowy kadłub, czy takie coś przejdzie?

 

[EDIT] Efekt dzisiejszych zmagań z kadłubem:

 

Dołączona grafika

 

Jeszcze jedna rzecz. Toto ma w planach wlot powietrza do chłodzenia silnika, ale nie ma wylotu (tył kadłuba jest otwarty, ale przepływ powietrza blokują wręgi). Czy dobrym pomysłem będzie wykonanie w nich otworów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Operacja zamykania połówki płata:

 

Dołączona grafika

 

Krawędź spływu "zalaminowana" żywicą 30-sto minutową (chyba tylko z nazwy, krzepnie w 10 minut od wymieszania) i pojedynczym paskiem tkaniny, nie szklanej bynajmniej - przypadkiem zdobyty element ozdobny bukietu kwiatków - cienkie, lekkie, gęste i mocne coś, co w połączeniu z żywicą znacząco wzmocniło i utwardziło delikatny depronowy spływ.

 

Przy wklejaniu górnego pokrycia trzeba być bardzo czujnym - za pierwszym razem po nałożeniu ciężarków pięknie odpłynęło mi w kierunku spływu, dobrze że zachciało mi się sprawdzić, czy krawędź natarcia wyszła "na zero" i zauważyłem, że brakuje bagatela 1,5cm. Na szczęście dało się to bez problemu rozkleić i ponownie docisnąć. Za to polubiłem polimer Dragona. UHU por kupiłem, ale do tej pory wykorzystałem go tylko przy wklejaniu wręg w bok kadłuba, właśnie ze względu na to, że nie zostawia żadnego marginesu bezpieczeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wypowiadalem sie jakos a totek-1 prawie gotowy. co do oklejania jakos papier pakowy wydawal mi sie ciezki wiec poszedlem do SAM-u i kupilem papier sniadaniowy za 88gr :D w ksiegarni bibula wielkosci A4 (zestaw roznych kolorow) 2.80. ale po dotyku jakos wydaja sie identyczne. papier zamoczylem (wikol z woda 1/3). nie powiem ze tak cieniusienki papier latwo sie naklada ale efekt jest, statecznik pionowy wyprofilowac takim papierm jest smiesznie prosty :D mozna powiedziec ze zamalowalem profil papierem sniadaniowym, sam sie wyprofilowal 8)

 

skrzydlo: ze wzgledu na to ze projektant pisal iz totek "zwala sie na skrzydlo" postanowilem serwa umiescic blizej srodka skrzydla i 2 zmiana jak w wielu szybowcach i motoszybowcach np Easy Star podnioslem koncowki skrzydel. skrzydlo ma w sumie 160cm wiec po 30cm z kazdej strony. gorne poszcie przyklejone (srodek metrowy) po czym dokleilem 2 wregi po bokach(dodatkowe) by sie poszycie nie zapadalo w miejcu laczenia. jedyne o czym zapomnialem to przelozenie kabli do serw w skrzydle :crazy: zrobilem rowki skalpelem od otworu na serwa ku srodkowi skrzydla. :roll: kurcze nie chce dzielic skrzydla ale te 160cm brrrrrrrr.

 

ps. zrobie fotke to edytuje post

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzydlo ma w sumie 160cm ...

 

 

To go trochę przewymiarowałeś chyba. Mnie wyszło 137cm i biję pokłony dla Motylastego, że projektując Totka zrobił go z myślą o tylnym siedzeniu mojego auta, wchodzi pięknie od drzwi do drzwi i zostaje ze 3 cm luzu, więc optymalnie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocno się zastanawiam nad sposobem wykończenia skrzydła. Zamknąłem już płat i muszę powiedzieć, że wygina się toto naprawdę mocno, można by z niego ornitopter zrobić chyba :-) W związku z tym zamiast taśmy lepiej pasowałoby pokrycie papierem, jak w Toto 2, skrzydło zyskałoby na sztywności a i wygląd bez porównania bardziej atrakcyjny, ale mam duże wątpliwości odnośnie trwałości takiego pokrycia. Chodzi mi o to, że o ile stateczniki są elementami praktycznie sztywnymi, to skrzydła jednak pracują w znacznie większym zakresie, a papier jest raczej mało elastyczny, czy nie będzie pękał i odłaził od depronu pod wpływem wyginania się skrzydeł? Zależy mi szczególnie na opinii Twórcy obu Totków, bo Toto 2 lata już chyba na tyle długo, żeby ocenić czy pokrycie skrzydła papierem w szybowcu to dobry pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mam pytanie o dobór piasty prop saver. Zauważyłem, że są dostępne dwa rodzaje

1: http://www.abcrc.pl/p/34/972/piasta-prop-saver-3-mm-4mm-i-5-5mm-dwustronna--piasty-smigiel-stale-i-prop-saver-smigla-i-akcesoria.html Tutaj w sumie wszystko jest oczywiste.

2: http://www.abcrc.pl/p/34/1388/piasta-prop-saver-zestaw-4-szt-gws--piasty-smigiel-stale-i-prop-saver-smigla-i-akcesoria.html tutaj nie rozumiem jak się tę piastę montuje na wale. nie widzę żadnych śrubek.

Którą wybrać do śmigieł GWS? Zgodnie z zaleceniami kolegów zamierzam przetestować kilka rodzajów śmigieł zanim kupię śmigło składane w odpowiednim rozmiarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2: http://www.abcrc.pl/p/34/...-akcesoria.html tutaj nie rozumiem jak się tę piastę montuje na wale. nie widzę żadnych śrubek.

A wystarczy uważnie przeczytać opis :)

Zestaw czterech plastikowych piast Prop Saver - dedykowanych do silników z gwintowaną osią (np dzwonek) - piasta zabezpiecza śmigła przed uszkodzeniem przy upadku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.