Skocz do zawartości

Rafał Jarosz /noker/, kat.SENIOR - Ansaldo Balilla


noker

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

PROLOG

 

Modelarstwem RC na poważnie zacząłem się interesować w sumie niedawno, bo w kwietniu 2010r. Pierwszy model jaki 'popełniłem' to Ultron 3D, który miał mieć przeznaczenie na naukę latania, i w sumie nie wróżyłem mu zbyt długiego żywota.

 

Modele z pianki EPP mają jakieś magnetyczne przyciąganie, zazwyczaj wszyscy którzy już je spróbowali - polecają, lecz jako pierwszy model, hmm...., moja niepewność zgasła dopiero po pikniku w Niebrzegowie, gdzie mogłem 'pomacać' modele ESA, zobaczyć jak latają, i co najważniejsze - zobaczyć je w akcji, żywiole, do którego defacto są tworzone. Walka powietrzna. Zdecydowałem się na model myśliwca z czasów drugiej wojny światowej F6F4 Hellcat, a dopiero po zawodach w Górze Kalwarii zorientowałem się, że prawdziwy ESA'owiec musi startować w obydwu konkurencjach WWI oraz WWII, żeby na takich imprezach się nie nudzić i polatać do woli.

Modele WWI dostepne do tej pory były już trochę opatrzone, nie wiedziałem na co się zdecydować. Na szczęście w ciemnym tunelu dostrzegłem światełko ...

 

To był Marek Rokowski z latarką :), pod pachą niósł pudełko ze świeżo wyciętym modelem Ansaldo A1 Balilla.

 

Rys historyczny:

 

Na przełomie XIX i XX wieku we włoszech na deskach kreślarskich panów Umberto Savoia oraz Rodolfo Verduzzio powstał projekt samolotu myśliwskiego SVA. Budowę prototypu rozpoczęto w grudniu 1916r. a ukończono w marcu 1917 pod kierunkiem inż. Giuseppe Brezzi. 19 marca 1917 prototyp został oblatany przez Mario Stoppani'ego, a latem tego samego roku pojawiły się pierwsze seryjne egzemplarze.

Samoloty te charakteryzowały się dużą prędkością, znacznie przewyższającą osiągi Spadów i Hanriotów, dużym zasięgiem, dobrą prędkością wznoszenia (podobno nawet lepszą niż Fokkera D.VII), brakowało im jednak zwrotności, dlatego zmieniono ich pierwotne przeznaczenie z myśliwskiego na szybkie, jednomiejscowe samoloty zwiadowcze. Znaczne zmiejszenie rozpiętości w wersji SVA 3 nie poprawiło sytuacji. Mimo że samoloty SVA miały dużą wartość jako maszyny rozpoznawcze, do roku 1918 włosi nie posiadali samolotów myśliwskich rodzimej konstrukcji. Miał to zmienić Giuseppe Brezzi który zajął się opracowaniem modelu o oznaczeniu A.1.

Sylwetka była podobna do poprzednika SVA, zastosowano analogiczną konstrukcję kadłuba, charakterystyczny przekrój, pokrycie sklejkowe, chłodnicę samochodową, bez zmian zaimplementowano usterzenie pionowe i okucia w tyle kadłuba. Zmieniono natomiast całkowicie komorę płatów, napęd lotek za pomocą systemu dźwigni wzorowany był na Nieuporcie, obrys płatów, brak wysunięcia do przodu i wzniosu płata górnego, oraz wyrzucany zbiornik paliwa w dnie kadłuba - na samolotach Spad. Komora płatów była konwencjonalna, jednoprzęsłowa z równoległymi słupkami. Prototyp samolotu z numerem seryjnym 16503 oblatał w lipcu 1917r. na lotnisku Grosseto w Toskanii Mario Stoppani.

Pod koniec roku, trzech włoskich 'asów przestworzy' po zapoznaniu się z samolotem wydało niezbyt dobrą ocenę. Brakowało mu zwrotności, wprowadzono wiele modyfikacji, zwiększano rozpiętość, zmieniano kształt chłodnicy i chwytów powietrza do gaźników, zwiększano moc silnika, lecz opinie ciągle nie nastawiały optymistycznie na jego przyszłość. Uważano, że samolot jest nieco lepszy niż prototyp, ale nie na tyle, aby go przyjąć na uzbrojenie eskadry. Miał dużą szybkość, ale podczas zakrętów tracił wysokość, źródłem problemów przez następnych kilka lat był także zawodny silnik SPA 6A. Prawdopodobnie samolot wrócił znowu do zakładów macierzystych, gdzie dokonano kolejnych poprawek.

Deficyt myśliwców spowodował, że mimo niedopracowania rozpoczęto produkcje pierwszej serii 100 egz. Niewiele z nich dotarło do eskard na froncie w lipcu i sierpniu 1918r, większość znalazła się w szkołach lotniczych.

 

Polska, która odczuwała duże trudności w zaopatrzeniu w sprzęt, zakupiła w sierpniu 1919 roku 10 sztuk. Kolejnych zakupów dokonano w marcu 15 i sierpniu 10 1920 roku oraz nabyła licencję na produkcję tych samolotów w zakładach Plage i Laśkiewicz w Lublinie. Produkcja rozpoczęła się w 1921 roku i trwała do września 1924 roku. Wyprodukowano 57 nowych Balilli.

Pierwszy egzemplarz Ansaldo A1 dostarczono do polski jesienią 1919 roku. Został on zmontowany w CWL i brał udział w teście samolotów myśliwskich obok Se 5a i Fokker DVII zorganizowanym w styczniu 1920 roku w Warszawie. Balilla zajęła trzecie miejsce. Montaż pierwszych 15 Balill zakończono w końcu kwietnia 1920 roku i samoloty przekazano do 7 Eskadry Myśliwskiej. Przelot na lotnisko polowe w Białej Cerkwi zakończył się rozbiciem dwóch samolotów podczas ladowania. 7 Eskadra latała na Balillach aż do rozejmu.

 

 

Sylwetka modelu:

 

Dołączona grafika

 

Dane techniczne i osiągi:

 

Napęd: silnik rzędowy SPA-6A

Moc: 220 KM (162 kW)

Rozpiętość: 7,68 m

Długość: 6,84 m

Wysokość: 2,53 m

Powierzchnia nośna: 21,20 m?

Masa własna: 625 kg

Masa startowa: 870 kg

Prędkość maks.: 220 km/h

Prędkość wznoszenia: 6,3 m/s

Pułap: 5 000 m

Zasięg: 525 km

 

Przykładowe wzory malowania:

 

Zarówno prototyp, jak i większośc włoskich samolotów Balilla pozostawiano w naturalnych barwach z których były wykonane: z cellonowanego płótna, lakierowanej sklejki i blachy aluminiowej. Niektóre włoskie samoloty malowano maskujaco, na górną powierzchnie płatów nanoszono plamki o kształcie prostokącików w kolorach brązowym, zielonym i beżowo-orchowym. Trafiały się także inne schematy malowań, niektóre przykłady przedstawiam poniżej:

 

Ansaldo A.1 w barwach włoskich, jeden z pierwszych egzemplarzy przybyłych do Polski:

Dołączona grafika

 

Ansaldo A.1 z 7 Eskadry Myśliwskiej w pełnym oznakowaniu polskim,

pod numerami bocznymi widać zdrapany włoski numer, wygląda jak biały na ciemnym tle werniksowanego kadłuba:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

A.1 Balilla produkcji Plage i Laśkiewicz z numerem bocznym BAL.117:

Dołączona grafika

 

Ansaldo A.1 S.Pawlikowskiego, samolot z włoskich dostaw, lecz ster kierunku ze znakiem Plage i Laśkiewicz:

Dołączona grafika

 

Balilla produkcji lubelskiej z numerem 102 w dwóch wariantach kolorystycznych:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Ansaldo A.1 z dostaw włoskich, oznaczony B.A.26 oraz znakiem taktycznym "I":

Dołączona grafika

 

Balilla w barwach radzieckich:

Dołączona grafika

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

AKT I: OPIS ELEMENTÓW ZESTAWU

 

Zestaw powycinanych elementów EPP nabyłem w sklepie www.napolskimniebie.pl , to już mój drugi model autorstwa M.Rokowskiego. Dlaczego tam kupuję? Podoba mi się podejście do wyglądu modelu. Wszystko co możliwe autor zestawów ukrywa w kadłubie modelu ESA, w sumie to wykonawca ostatecznie decyduje, ale już na etapie projektowania modelu trzeba rozplanować kadłub tak, aby wszystko pomieścił.

 

Więc, co w zestawie otrzymujemy?

Model standardowo zapakowany w tekturowy boxik o wymiarach: 640x255x100

 

Dołączona grafika

 

a w nim upakowane wszystkie niezbędne elementy piankowe, dodatki galanteryjne, i jak zachodzi potrzeba wypełnienie ze ścinków EPP zapobiegające uszkodzeniu czegokolwiek w trakcie przesyłki.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dla wygody operowania nazwami poszczególnych części ponumerowałem je w następujący sposób:

1L - Płat górny lewy

1P - Płat górny prawy

2L - Płat dolny lewy

2P - Płat dolny prawy

3L - Bok kadłuba lewy

3P - Bok kadłuba prawy

4 - Wzmocnienie wewnętrzne kadłuba

5 - Dół kadłuba

6 - Profil górny kadłuba

7 - Osłona silnika

8 - Wzmocnienie klatki silnika

9L - Wzmocnienie przednie lewe kadłuba

9P - Wzmocnienie przednie prawe kadłuba

10 - Ster wysokości

11 - Ster kierunku

A,D - Piankowe wręgi wewnątrz-kadłubowe

B,C - boczne osłony silnika

 

Dołączona grafika

 

S1 - Wręga silnikowa

S2...S4 - Elementy mocowania podwozia kołowego

S5...S7 - wzmocnienia sklejkowe

K1 - Oszklenie kabinki pilota

K2 - Atrapa chłodnicy silnika

D1...D4 - Dźwignie lotek

SZ1,SZ2 - Szablony ustalające płatów głównych

Piankowe kółka podwozia

 

Dołączona grafika

 

Do tego dochodzą:

Pręty szklane na dźwigary płatów:

Pręty szklane na dźwigar steru wysokości i kierunku

Pręty metalowe na wykonanie stelażu górnego płata

Pręty metalowe na wykonanie podwozia kołowego

Listewki na zastrzały

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

AKT II: BUDOWA KADŁUBA I PODWOZIA

 

Kadłub Balilli najlepiej zacząć od wklejenia wzmocnień przedniej części (9L 9P) do boków kadłuba (3L 3P). Ja do tego celu uzyłem kleju SOUDAL D4/B4, charakteryzuje sie on właściwościami pieniącymi i dzięki temu doskonale penetruje pory elementów EPP zespalając je w bardzo mocny sposób.

 

Przymiarka na sucho ...

Dołączona grafika

 

... i po sklejeniu SOUDALEM

Dołączona grafika

 

Podczas klejenia tym klejem lekkie zwilżenie powierzchni przyspiesza proces utwardzania i polepsza jego właściwości wypełniające. Jedną powierzchnię smarujemy klejem, a drugą przecieramy wilgotną szmatką, nastepnie składamy kanapkę i przyciskamy obciążeniem lub ściskami modelarskimi.

Po wyschnięciu nadmiar kleju który wyjdzie obcinamy nożykiem a ostatecznie spoinę można przeszlifować papierem ściernym.

 

W nastepnej kolejności wklejam dół kadłuba (element 5) oraz zajmiemy się konstrukcją półeczki na serwa SK i SW.

Dołączona grafika

 

Gniazdo:

Dołączona grafika

 

Przymiarka:

Dołączona grafika

 

Balsiana półeczka:

Dołączona grafika

 

Osadzenie serw SW i SK gotowe, więc możemy w tę połówkę kadłuba wkleić element górny (4) i zająć się poprowadzeniem bowdenów wewnątrz kadłuba od tych serw do sterów.

Dodatkowo wykonałem przegrodę usztywniającą, przez którą poprowadziłem popychacze, i w którą wkleiłem bowdeny na CA.

 

Dołączona grafika

 

Tak przygotowany kadłub możemy wkońcu zamknąć drugą połówką kadłuba (3P)

Dołączona grafika

 

W następnej kolejności wklejam profil górny kadłuba (element nr 6):

 

EDIT: 20.04.2011

 

 

Dołączona grafika

 

Osłona silnika (element nr 7) oraz wsporniki górnego płata są już na miejscu:

Dołączona grafika

 

Zanim wkleję Firewalla trzeba go zpreparować z elementów S1 do S4 sklejając je 'na kanapkę', następnie naznaczam miejsca gdzie wzmocnienia z pręta szklanego wbitego w kadłub będą się łączyły ze sklejką silnikowo-podwoziową

Dołączona grafika

 

po 5 minutach żywica związała

Dołączona grafika

 

Po głębszym zastanowieniu :crazy: ustalam ostatecznie gdzie będzie zamontowany silnik:

żeby mieć możliwość regulacji skłonu i wykłonu ląduje na sklejowym łożu i czterech wkrętach.

Na tym zdjęciu (i nastepnym) bystroocy :twisted: mogą zauważyć że są już wklejone wąskie /9 mm/ paski EPP, aby wyrównać powierzchnię czołową, i zamaskować wręgę silnikową po bokach, do tej powierzchni będą przyklejane boczne osłony silnika (elementy B i C)

Dołączona grafika

 

Zaraz za silnikiem swoje miejsce znajdzie pakiet, jak to mówią małe, ciasne, ale własne.Widać też wklejoną deseczkę S6 w której będzie mocowane tylne podparcie podwozia.

 

Dołączona grafika

 

Koniec kadłuba, żeby nie obcierał się o trawę/beton/asfalt dostał namiastkę tylnego 'podparcia' które jednocześnie będzie służyło do wiązania tasiemki,

Dołączona grafika

 

A zaraz za śmigłem znajdzie się samochodowa chłodnica :twisted: (jako fuzja elementu K2 oraz kawałka siatki do docierania szpachli gipsowej) ... piękne połączenie, nieprawdaż?

Dołączona grafika

 

EDIT: 26.04.2011

 

Boczne osłony silnika (elementy B, C) zamontowane na miejscu, niestety zapomniałem o fotce, poniżej przedstawiam już z pomalowaną pokrywą silnika:

Dołączona grafika

 

Teraz maskuje srebrną pokrywę silnika, uzupełniam kadłub drobnymi detalami i pora na malowanie.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Nad podwoziem nie ma się co rozczulać, w przesyłce dostajemy rozrysowany układ jak powyginać stalowy drut, niezastapione podczas tej oparacji jest imadełko, zwłaszcza podczas gięcia drutu fi3 :mrgreen:

 

Ośkę poprzeczną natomiast trzeba przylitować do goleni głównych, wpierw oplatając drutem nawojowym pozbawionym izolacji:

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Nastepnie grzejemy długo i namietnie i zalewamy cyną.

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Opublikowano

AKT III: BUDOWA SKRZYDEŁ ORAZ STERÓW WYSOKOŚCI I KIERUNKU

 

Płat górny oraz płat dolny składają się z dwóch połówek, odpowiednio elementy 1L/1P oraz 2L/2P które należy skleić ze sobą na żywicę, zwracając uwagę aby obydwie połówki zachowały jedna płaszczyznę.

Dołączona grafika

 

Pora na usztywnienie płatów. W odległości około 3,5 - 4 cm od krawędzi natarcia nacinamy na całej długości płata rowek o głębokości około 0,5 cm

Dołączona grafika

 

w który wciskamy pręt szklany, po czym szczelinę z prętem zalewany CA w celu sklejenia jej spowrotem, razem z dźwigarem.

Operację tą przeprowadzamy dla górnego i dolnego płata, zarówno na górnej jak i dolnej powierzchni.

Dołączona grafika

 

Aby dźwigary spełniły swoją rolę, należy zwrócić uwagę, żeby byłu wklejone w tej samej odległości od natarcia płata, jeden nad drugim.

 

Końce skrzydeł wymagaja delikatnego zaokraglenia, należy ściąc nożykiem pod kątem 45' ostrą krawędź

Dołączona grafika

 

po czym wyszlifować 'na okrągło' papierem ściernym o odpowiedniej gradacji (ja stosuję akurat 150 do tego celu), papier ścierny powoduje zmechacenie EPP, więc po tym trzeba będzie 'wyprasować' skrzydła, aby po zakończeniu całej obróbki wyglądały mniej więcej tak:

Dołączona grafika

 

Skoro już mamy nożyk, papier ścierny i rozgrzane żelazko, sterom kierunku i wysokości też należy się zaokrąglanie:

Dołączona grafika

 

EDIT: 20.04.2011

 

Jako napęd lotek posłużą sprawdzone już w innych modelach HXT900, zamierzałęm zastosować HXT500 lecz okazało się że mają zbyt krótkie kabelki

Gniazda pod serwa wycięte Tomkową lutownicą transformatorową.

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Niniejszym czas ogłosić, iż płaty i stery gotowe są już do malunku.

Opublikowano

AKT IV: MALOWANIE

 

Dolny płat jako pierwszy bedzie portaktowany nowatorską techniką, którą pozyskałem z tajnych dokumentacji aliantów.

Święta idą, a ten wygląda jak boczek do wędzenia:

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Farba o kolorze 'Kość Słoniowa już schnie, a efekt boczkowania płata sznurkem zobaczymy jutro.

 

EDIT: 21.04.2011

 

Kto by się spodziewał, że 'dziś' to jest włąśnie wczorajsze 'jutro' więc prezentuję efekt sznurkowania płata:

 

Dołączona grafika

 

Jak dla mnie rewelacja, tak mi to dodało skrzyyydeł że od razu zabrałem się za część Patriotyczną, czyli szachownice:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Ster kierunku też oberwał czerwonym spreyem:

 

Dołączona grafika

 

aktualnie zażywa kąpieli słoneczno-wysuszającej, kolejny Update wieczorkiem.

 

EDIT: 22.04.2011

 

Na gotowo ogonek wyszedł jak na obrazku ponizej:

Dołączona grafika

 

W rozmowach toczących sie w kuluarach modelarskich (czyt. na gadu i innych komnikatorach) wyszła potrzeba szerszego omówienia/opisania metody malowania płata ze sznurkowaniem oraz technologii nanoszenia tych cudnych szachownic.

 

Skoro jest taka potrzeba - uczynie to z dziką rozkoszą nie szczędząc słów i obrazków:

 

Malujemy płat górny, trudniejszy. Dlaczego trudniejszy? Ano z powodu ruchomych lotek. Przed sznurkowaniem trzeba je jakoś zablokować w pozycji 'zero', ja to zrobiłem za pomogą długaśnych szpilek, mozna tez podeprzeć w zagięciu coby sie nie mogła złożyć.

 

Następnie wymierzamy całe pole jaki ma zajmować znak (w tym przypadku szachownica 11x11 cm) i maskujemy je taśmą malarską (może być szeroka)

Dołączona grafika

 

Oczywiście obie strony jednakowo traktujemy, na ile nasz zmysł równowagi pozwala, staramy się to zrobić symetrycznie.

Dołączona grafika

 

Zaczynając od jednego końca płata owijamy sznurkiem, włóczką, grubą nicią, całe skrzydło zwracając uwagę na równoległość prowadzenia sznurka. Szpileczki powbijane w krawędź spływupozwalają na nawijanie równoległych kawałków zarówno na górze jak i na dole płata, sznurek przeskakuje dalej na tych szpileczkach.

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Płat gotowy do malowania prezentuje sie nastepująco:

Dołączona grafika

 

Malowanie odbywa się w trudnych warunkach piwnicznych więc pozwoliłęm sobie pominąć fotki z tego etapu.

Korzystam z farb zwykłych w spreyu, zachowując się zgodnie z instrukcją malowania umieszczoną na opakowaniu, można by rzec standardowe malowanie, najpierw góra płata, potem dół.

 

Po wyschnięciu farby skrzydełko wyglada tak:

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Kurczę, nie jest źle, więc można zabrać się za odwijanie sznurka.

Dołączona grafika

 

Grubszy miekki sznurek typu wełnistego jest o tyle lepszy od innych że nie wbija się za bardzo w krawędź natarcia skrzydła, ale w razie gdyby zostały rowki po sznurku, można je zniwelować nad parą wodną (np z czajnika). UWAGA- Para z czajnika jest GORĄCA i parzy

 

Już widać przebijające się przez kość słoniową białe prążki niezamalowanego EPP.

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Maskowania osnaczeń nie zrywamy, tylko rysujemy na nim odpowiedni wzór jaki chcemy uzyskać:

Dołączona grafika

 

Wąska taśmą maskujemy kwadracik na styk:

Dołączona grafika

 

Nacinamy skalpelem lub ostrym nożykiem narysowane linie oraz usuwamy niepotrzebne części, tzn te zamiast których chcemy nanieść kolor na pianke EPP.

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Większe połacie skrzydła łatwiej i szybciej zamaskować mozna np gazetką z Media Markt.

Z powodzeniem, bez wpływu na jakość powłoki lakierniczej mogą posłużyc gazetki innych Hipermarketów.

 

Dołączona grafika

 

Płat znowu wędruje do malowania do piwnicy, i składa wizytę na nasłonecznionym balkonie, zapomniał sie przekręcić na drugi boczek i aż poczerwieniał:

Dołączona grafika

 

Zdzieram ostrożnie taśmy maskujące i moim oczom ukazuje sie piekna szachownica

 

Dołączona grafika

 

Włala, jakby powiedział szef kuchni tajskiej

 

EDIT: 26.04.2011

 

Kadłub Balilli bezpośrednio po wizycie w lakierni:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Tekturka pomalowana srebrnym olejowym markerem okazała się pomocna w celu wykonania drobnych detali na kadłubie:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Wydechy z poczególnych cylindrów sześciocylindrowego silnika SPA 6A o mocy 220KM

 

Dołączona grafika

 

Ufundowane przez Piekarnię 'Sarzyński' z Kazimierza Dolnego. :faja:

 

EDIT: 27.04.2011

 

To juz nie przelewki! Vickersy 7.62 mm zamontowane :twisted:

 

Dołączona grafika

Opublikowano

AKT V: WYPOSAŻENIE I JEGO MONTAŻ

 

Oto kompletne wyposażenie jakie zagości na pokładzie Balilli:

Dołączona grafika

 

Do napędu lotek i sterów posłużą doskonale znane wszytkim mikroserwa HXT900 o parametrach jak poniżej:

Size : 21x12x22 mm / 0.74x0.42x0.78 in

Voltage : 3v ~ 6v

Weight: 9g / 0.32oz

Speed : 0.12 sec/60(4.8V)

Torque : 1.6 kg-cm

Working Temp : -30C~60C

Teflon Bushing, 15cm wire, coreless motor

Początkowo jako serwa lotek miałem zamiar zastosować jeszcze mniejsze HXT500, lecz mimo tego iż na stronie sklepu HK długości kabelków są takie same dla 900/500 okazało się że 500-tki mają o 5 cm krótsze kabelki.

 

Śmigło będzie napędzane przy pomocy typowego 'dzwoneczka' TowerPro 2410-08T o stosunkowo niskim współczynniku KV - 890, w końcu to jest model z czasów I WW, i nie może wściekle wiercić śmigłem, musi je majestatycznie obracać. Śmigła GWS 9050 powinny zapewnić odpowiedni ciąg.

For 2-3 Li-Poly Cells (7.2-12.6V)

Recommended props: 9 x 4.7, 10 x 4.7, 11 x 4.7 Slow Flyer

31 mm diameter x 46.5 mm length

Maximum current: 12A

Weight: 66.7 grams

3mm shaft diameter

Kv: 890

12 Stator Poles, 14 Magnets

Obroty silnika nadzorowane będą dzięki regulatorowi TURNIGY Plush 18amp Speed Controller. Przekonałem się do bezawaryjnej pracy tej serii regulatorków w moich poprzednich modelach.

Cont Current: 18A

Burst Current: 22A

BEC Mode: Linear

BEC : 5v / 2A

Lipo Cells: 2-4

NiMH : 5-12

Weight: 19g

Size: 24x45x11mm

Pakiety zasilające wykorzystam z poprzedniego sezonu. Bedą to pakiety RHINO o pojemnościach 1250mAh oraz 1050 mAh

Rhino 1250mAh 3S 11.1v 30C Lipoly Pack

Capacity : 1250mAh

Constant discharge: 30C

Burst rate: 40C (15sec)

Configuration : 3S 11.1v

Pack size: 99x34x17mm

Weight : 113g

Discharge plug: XT60

 

Rhino 1050mAh 3S 11.1v 20C Lipoly Pack

Capacity : 1050mAh

Constant discharge: 20C

Burst rate: 30C (15sec)

Configuration : 3S 11.1v

Pack size: 73x18x35mm

Weight : 100.3g

Discharge plug: XT60

Komunikację z radionadajnikiem Turnigy 9X zapewni odbiornik dedykowany do tego radia Turnigy 9X 2.4GHz 8Ch Receiver V2 (RX-9X8Cv2) lub kompatybilny z nim odbiornik Hobby King 2.4Ghz Receiver 6Ch V2 (HK-T6A-V2) w zależności od wyważenia modelu

 

Mechanika lotek płata górnego:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Spreparowany kompletny zespół napędowy:

 

Dołączona grafika

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

EPILOG

 

Model skończony

 

Mimo, że ostatnie dwa tygodnie były dla mnie bardzo dużym obciążeniem, ze względu na obowiązki domowe, konieczność skończenia modelu w terminie, i pogodę, która ciągnęła na łąkę - budowa tego modelu była bardzo przyjemna i relaksująca. Obróbkę pianki EPP poznałem przy poprzednim modelu Hellcat'a, jednak przy tym poznałem dodatkowo kilka nowych dla mnie technik łączenia kawałków ze sobą w jedną całość.

 

Pierwszy oblot odbył się wersją niedokończoną, żeby sprawdzić czy toto w ogóle poleci. Od razu wyszła kwestia konieczności dociążenia przodu modelu, na chwilę obecną jako balast umieściłem 3 nakrętki i podkładkę nad silnikiem

Dołączona grafika

 

Mam nadzieję, że jutro pogoda dopisze, oblot się uda i będę w stanie nakręcić materiał Video zgodnie z wytycznymi regulaminu tego konkursu.

 

Fotki ukończonego modelu:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika

 

Parametry modelu:

 

Rozpiętość: 760 mm

Długość: 700mm

Waga do lotu: ~600gr

 

Podsumowanie kosztów:

 

Zestaw Ansaldo A1 Balilla z EPP 1 kpl. 160 PLN

Silnik TP 2410-08T 1 szt. 35 PLN

Serwomechanizmy HXT900 4 szt. 60 PLN

Regulator Turnigy Basic 18A 1 szt. 45 PLN

Farba Spray 3 kolory 3 szt 26 PLN

TOTAL: 326 :shock: za steropian opleciony sznurkami :crazy:

 

Mam nadzieję, że szanowna małżonka tutaj nie zagląda, bo mogłaby owdowieć :devil:

 

Pakietów, odbiorników, radionadajników i całej tej galanterii, której każdy modelarz ma pełno nie biorę pod uwagę. :devil:

 

EDIT: 30.04.2011 g 23:50

 

Wideorelacja:

 

Materiał filmowy jaki Domowa Wytwórnia Filmów Dokumentalnych zdołała wyprodukować w jedno popołudnie:

 

[vimeo]

[/vimeo]

i jeszcze kilka fotek z lotniska:

 

Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika

... uff ... udało się.

 

Relacja zakończona, mimo rozglądania się podczas oblotu nie zauważono żadnego obcego bądź przyjaznego samolotu z tasiemką na ogonie, która oznajmiała by chęć podjęcia walki.

 

[Wazelina Mode_ON]

Pozdrowienia dla Szanownej Komisji Konkursowej. :mrgreen:

[Wazelina Mode_OFF]

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.