MX-16 + Esky (przewód trener uczeń)

[klaps6]

Witam. Jako, że szykuje mi się nauka latania bliskiej osoby chciałbym to zrobić za pomocą kabla trener uczeń, posiadam graupnera mx16 i aparaturę esky, tą od lamy. Mam pytanie czy możliwe jest połączenie tych dwóch aparatur za pomocą przewodu trener uczeń, dokładniej o przesyłanie sygnału PPM z esky (slave) do graupnera (master). Wydaje mi się, że problemem będzie tutaj fakt, iż graupner posiada sygnał PPM inny niż esky, ujemny względem masy. Czy może ktoś wie czy istnieje gotowe rozwiązanie? A jeśli nie to czy dobrze kombinuję poprzez odwrócenie sygnału małym tranzystorem polowym? Mimo to, chciałbym tego uniknąć, nie dysponuje oscyloskopem żeby dobrze obejrzeć sygnał po takiej zmianie a pewnie byłoby trochę zabawy z doborem rezystancji. Czy ktoś może wie jakie napięcie ma sygnał PPM z esky? Może widzieliście gdzieś już gotowe rozwiązanie DIY, które mógłbym skopiować?

Ogólnie ktokolwiek widział ktokolwiek wie

[zzradek]

Da się, ale najprawdopodobniej nie samym kablem.

W E-Sky impulsy PPM mają amplitudę bliską napięciu zasilania.

W Graupnerze impulsy mają bardzo małą amplitudę, coś między 1 a 2V

Jest jeszcze jeden problem do rozwiązania. Mianowicie w E-Sky jest inne przypisanie numerów kanałów niż w MX-16. Najłatwiej chyba poprzełączać kabelki od potencjometrów.

[klaps6]

E-Sky jest inne przypisanie numerów kanałów niż w MX-16. Najłatwiej chyba poprzełączać kabelki od potencjometrów.

Przepięcie potencjometrów to tak jak piszesz akurat najmniejszy problem. Tym bardziej, że aparatura ma być tylko i wyłącznie dawca sygnału PPM. Nie mam zbytnio gdzie tego obejrzeć na oscyloskopie więc chyba skończy się na porzuceniu takiego pomysłu ew. pożyczę od kogoś graupnera na kilka dni tak aby pierwsze loty były "na kablu"

 

W E-Sky impulsy PPM mają amplitudę bliską napięciu zasilania.

W Graupnerze impulsy mają bardzo małą amplitudę, coś między 1 a 2V

pff czyli oprócz tego, że w graupnerze sygnał jest ujemny względem masy to jeszcze różnica amplitudy, trzeba obciąć. Jak na razie temat porzucam, treningi na symulatorze przynoszą postępy więc może da sobie radę tylko "na misia", w sumie czym się martwię, toż to sama przyjemność