Relacja z budowy PIPER-CUB HACKER MODEL

[pyton]

hehe no wywazarka znana wszystkim ale uzyj jeszcze programu do wyliczania SC.

np. ze stronki piotrap

[SlashTheOne]

Po wykonaniu atrapy silnika i naładowaniu pakietów wyruszyłem na "oblot" Pogoda całkiem ładna, niewielki wiatr... Jak się okazało trochę za "wielki" jak na 219g mojego piperka Model poleciał całkiem przyzwoicie. Start z ręki nad dosyć wysoką trawą, silnik ma zapas mocy i to olbrzymi na pełnym gazie idzie pionowo w górę... co jak się chwilę później okazało nie było mądrym posunięciem "pilota laika". Model wzbił się na sporą wysokość, po czym stwierdziłem że sprawdzę szybowanie.. wszystko było dobrze do czasu, kiedy nie użyłem SK.. Piper wpadł w korkociąg, z którego nie potrafiłem go wyciągnąć.. ( w FMS robię to bez większego problemu hehe ;-) ) lot zakończył się pięknym dzwonem w ziemię. Na pierwszy rzut oka: pęknięte "przeszklenie" kabiny... patrzę dalej.. mocowanie skrzydła urwane... półka serw się wyrwała i uszkodziła poszycie boku kadłuba... i to by było na tyle.. Powrót do domu i składanie modelu.. Na pierwszy ogień poszła półka serw.. wzmocniona. później przerobienie mocowania skrzydła na gumki.. i.. i wieczorem w górę. Niestety coś poszło nie tak.. półka serw nie wyschła na tyle ile mi się wydawało... SW zblokował się w pozycji "DOWN" gdzieś na wysokości 12m nad ziemią... Straty na dzień dzisiejszy wyglądają następująco: kadłub pęknięty w 2 miejscach, łoże silnika wpadło do środka, rozerwane poszycie w kilku miejscach.

 

PIPER idzie na warsztat... ale jego naprawę planuję na później teraz do akcji wkracza DEPRON - IZOFLOR ;-) Niestety prawda jest taka, że całkiem fajny model dostał neizłe baty przez brak mojego doświadczenia. Dlatego teraz zrobię coś większego i łatwiejszego w naprawie...

 

filmik z oblotu jest ale bardzo krótki... bateria w kamerze padła.

 

Pozdrawiam!