Gites Opublikowano 13 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2011 Cześć, W sumie przypadkowo nabyłem (bardzo atrakcyjna promocja) model Mini HighRoller w skali 1/18 firmy LOSI. Jestem już po "dwóch akumulatorach" i tak się zastanawiam co mógłbym w nim zmodyfikować oprócz oczywiście zastąpienia firmowego NiMH na LiPol 2S Wydaje mi się, że to jedyny egzemplarz na forum zatem postaram się co jakiś czas dodawać w tym wątku swoje uwagi na jego temat oraz opisywać modyfikacje względem seryjnego wyposażenia. Może komuś w przyszłości się do czegoś przydadzą, np. przy podejmowaniu decyzji o zakupie. Kilka zdjęć tego cudeńka ze strony firmy LOSI: Filmik promocyjny: http-~~-//www.youtube.com/watch?v=aMkeX-5NGu0 Dodano 2011-07-14 Autko mnie wciągnęło... zabawa przednia. Sprawnie pokonuje nierówności z przyzwoitą prędkością. Plastikowe elementy podwozia mimo, że nie wzbudzają zaufania to jednak wytrzymały jak dotąd moje przejazdy po bardzo nierównym terenie (twarda glina + wystające skałki... w końcu to Szwecja ). Dokładnie tak jak pokazano na filmie promocyjnym, autko bardzo ładnie driftuje mimo, że to RWD - mnie zajęło "dwa akumulatory" żeby nad tym całkowicie panować. Jako komentarz do filmu mogę jeszcze dodać, że stock'owy silnik szczotkowy wystarczy żeby driftować również na utwardzonych powierzchniach (próbowałem z dobrym skutkiem na betonie i asfalcie). Użyteczne linki: - Strona modelu w ramach portalu LOSI - Instrukcja użytkownika (ENG) Znalazłem na HobbyKing dedykowany LiPol. Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia dorobienia / przerobienia / dopasowania wtyczki pakietu bo oryginalnie użyta jest nietypowa (chyba) o tajemniczej nazwie "Prewired Losi Mini (power)". Przestrzeń w modelu przeznaczona na akumulator ma wymiar 50 x 70 x 16 mm. Producent jednak dołączył do zestawu "wyższą" klapkę przez co ostatni wymiar można łatwo powiększyć do około 20mm. Niestety niewiele to zmienia gdyż większe akumulatory "rosną" głównie na długość a nie na grubość. Ale jeśli producent to przewidział to z pewnością można gdzieś dostać akumulator o większej mocy, który gabarytowo będzie pasował do powiększonego koszyka. Dodano 2011-07-28 Padł stock'owy silniczek... chyba trochę przesadziłem z wertepami. Objawy były takie, że nagle auto straciło moc i nie było w stanie zakręcić kołami. Słychać było tylko ciche buczenie/piszczenie ESC. Serwo chodziło bez zarzutu. W domu rozkręciłem cały napęd i zaczęło się dochodzenie. Okazało się, że wirnik silnika stawia opór przy próbie zakręcenia w palcach. Rozebrałem silnik i okazało się że oderwał się jeden drut uzwojenia, tuż przy komutatorze. Jedyne co mogłem zrobić to przylutować go z powrotem. Spoiwo lutownicze nie należy do odpornych mechanicznie i niestety przy drugiej jeździe sytuacja się powtórzyła (kilka tysięcy obrotów x masa samego spoiwa). Zdecydowałem się na zakup silnika bezszczotkowego i nowego ESC: - HXT 2030 (130S) 4300kv Brushless Inrunner - Turnigy TrackStar 18A 1/18th Scale Brushless Do tego jeszcze karta programująca i 2x LiPol: - Turnigy Track Star ESC Programing Card - Turnigy 1600mAh 2S 20C Losi Mini SCT Pack Paczka z HK dotarła wczoraj i niedługo napiszę parę słów jak wszystko razem współdziała. Dodano 2011-08-01 Próbowałem po raz drugi reanimować stock'owy silnik. Ponownie dolutowałem uzwojenie do komutatora a następnie miejsce lutowania wzmocniłem odrobiną kleju CA (sposób znaleziony na zagranicznym forum). Auto znów ożyło ale po około 10 minutach zabawy nagle stanęło. Objawy takie same - serwo działa, silnik nie. Podłączyłem drugi, świeży akumulator - ten sam efekt. Silnikiem można zakręcić i nie stawia oporu więc nie wiem co się mogło stać. Nie wiem czy mogę posądzać ESC skoro żadnego dymu nie było a serwo działa poprawnie. Cóż... chyba jednak przejdę już na tą bezszczotkę Dodano 2011-08-03 Montuję silnik bezszczotkowy. Musiałem wywiercić dodatkowy otwór w płytce trzymającej silnik. Oryginalny rozstaw otworów montażowych to 14mm. Zakupiony silnik ma rozstaw 16mm. Niestety różnica jest tak niewielka, że nowy otwór "zlał się" z oryginalnym w jedną "szczelinę". Testy w terenie pokażą czy przez to mocowanie nie uległo osłabieniu. Ponadto okazało się, że muszę dokupić śrubki mocujące, gdyż fabryczny silnik mocowany jest śrubkami o średnicy 3mm a nowy potrzebuje 2.5mm (o mało co nie uszkodziłem gwintu bo wydawało się, że stare wkręcają się z lekkim oporem, ale jakoś idą ). Jakby mało było problemów, dopiero dziś uświadomiłem sobie, że nowy silnik ma oś o średnicy 2.3mm a stary ma 2mm. Zębatki atakującej zatem nie przełożę. Przed chwilą zamówiłem odpowiednie zębatki atakujące w HK a model idzie na razie na półkę z braku części. W międzyczasie wywiązała się w innym wątku mała dyskusja na temat parametrów kół zębatych - warto poczytać jeśli ktoś nie do końca rozumie kwestię dopasowania zębatek między sobą Dodano 2011-08-07 Dzisiaj będzie trochę zdjęć Przyszły aluminiowe elementy tylnego zawieszenia, kulkowy mechanizm różnicowy, tytanowe popychacze i koło zębate odbierające. Części zamówione w sklepie www.asiatees.com prezentują się tak: Trochę dziwne, że tylne zawieszenie w wersji aluminiowej waży więcej niż plastikowy oryginał. Tak czy siak, dla mnie liczy się jego sztywność i wytrzymałość: Wymontowana i rozbebeszona przekładnia. Widać oryginalny, plastikowy mechanizm różnicowy. Po lewej - nowy ball diff Niestety miałem spore problemy, żeby wszystko razem działało poprawnie. Rozkręcałem i skręcałem przekładnię chyba z dwadzieścia razy. Po zamknięciu okazywało się, że coś w środku ociera nierównomiernie stawiając cyklicznie opór. Przesiedziałem nad problemem chyba ze trzy godziny. Zdecydowałem, że dla dobra nauki poświęcę przekładnię. W obudowie wykonałem "okienko" w miejscu styku kół zębatych, żeby móc skontrolować co się dzieje. Koniec końców wyszło na to, że oś przenosząca napęd z koła zębatego odbierającego nie kręci się centrycznie. Usterka jest tak minimalna, że nie byłem w stanie stwierdzić czy to wspomniana oś została wygięta czy może mniejsze koło zębate na tej osi jest niecentryczne czy może coś jest nie tak z łożyskami. Jako tymczasowe rozwiązanie, rozwierciłem delikatnie gniazda mocowania osi środkowego koła zębatego. Dzięki temu wspomniane koło zębate jest w stanie "przemieścić się" delikatnie w momencie gdy występuje napór ze strony drugiego koła zębatego. Zobaczymy jak to będzie działało w praktyce. Tak czy siak, nowa przekładnia już zamówiona. I już w aucie. Widać też nowy silnik bezszczotkowy (HXT 2030 (130S) 4300kv Brushless Inrunner): Widok od spodu: Nowe koło zębate odbierające. Na pierwszy strzał wybrałem 61T gdyż chcę zwiększyć moc napędu (oryginalne to 60T): Zmontowany tył. Widać tytanowe popychacze. Podczas wymieniania okazało się, że oryginały były już delikatnie wygięte: Widok "z kanału" Silnik gabarytowo pasuje praktycznie idealnie: Nadal czekam na koło zębate atakujące (HK powiększa magazyn i są opóźnienia): Zamontowałem również nowy ESC dla silników bezszczotkowych (Turnigy TrackStar 18A 1/18th Scale Brushless). Całość ustawiona... i tylko piniona brak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi