soltys777 Opublikowano 4 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2011 Witam Wszystkich bardzo serdecznie Modelarstwem samolotowym parałem się w młodości, potem jakoś daleko było mi do tematu. Aż na 40-ste urodziny dostałem od starych znajomych z młodzieńczych lat model Decathlon Bellinea 480. Z tysiąca i jeden powodów model przeleżał w pudełku 3 lata w garażu, aż w tym roku coś mnie naszło żeby znowu spróbować polatać. Złożyłem model, wyregulowałem, piękny start, po 15 sek. już mniej piękne lądowanie, typowe kretobcie i to z niezłym przytupem . Kadłub skrócił się o jakieś 10 cm ) Usiadłem do symulatora, poszperałem na forach, wybrałem do nauki Wing Dragona Sporster i aktualnie uczę się na nim latać. Ten model jest chyba niezniszczalny !!!. Po kilkunastu sesjach treningowych wygląda na (delikatnie mówiąc ) nieco zużyty ale ciągle che mu się latać ! Ale żeby w pełni wrócić do starego bakcyla, trzeba wymieniać się informacjami i doświadczeniami, stąd moja wizyta na tym formu. Pozdrawiam wszystkch Paweł Sołtysiak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi