andrzej_t Opublikowano 2 Grudnia 2011 Opublikowano 2 Grudnia 2011 Bez problemu ja.To jeszcze zmień nick na ,,matka Teresa" :mrgreen: Mojego OS maxa 10LA bezskutecznie próbowało odpalić wielu, nawet tacy co spaliniakami latają całe lata, a rozrusznika w ręce nie trzymali.Zapomnieli o obrzędach voodoo.... Bruno - to jest link do http://vimeo.com/31998821 pierwszego odpalenia Webry po pięcioletnim zastoju. Rozebrana do cna, oczyszczona z zastygniętego oleju, poskładana i zamontowana do modelu bo akurat pasowała w łoże po OS 25FX. W paliwie tylko metanol i rycyna. W strzykawce mam trochę paliwa. Otwieram przepustnicę, wkraplam kilka kropel, rozprowadzam po silniku poprzez zakręcenie śmigłem, zamykam przepustnicę, zakładam fajkę i.... odpalam. Świeca radziecka - wyjątkowo zimna ale ponieważ mam panel automatyczny, więc mi to na tym etapie lata.... Nie ma znaczenia w tym momencie położenie igły rozpylacza. Jedynie bęben gaźnika jest ustawiony tak, żeby była szczelina ok. 1,5mm względem gardzieli. Chyba prościej już się nie da. I nie trzeba się godzinami szarpać ze śmigłem. Na łące zmieniłem tylko świecę na cieplejszą, odkręciłem wstępnie igłę 1,5 obrotu i ogień. I tyle. Nie ma w tym żadnej magii. Jeśli silnik ma odrobinę kompresji (a Twój przecież ma) i wprowadzisz do niego paliwo a świeca będzie świecić jak należy, to .... sobie dośpiewaj. Inaczej osiem stron pisania tego tematu psu w .....
bzik4 Opublikowano 2 Grudnia 2011 Opublikowano 2 Grudnia 2011 andrzej_t, ale to jest Webra a nie skośnooki wynalazek :wink: Też mam Webrę 20 i OS 15 FP Jeśli chodzi o odpalanie to Austriak jest 100 razy łatwiejszy w użyciu niż OS. Może dlatego że Webra jest zrobiona na doskonałych łożyskach a OS na panewce i po prostu ciężej mu "wystartować" ma jednak tę zaletę że wyregulowany gaśnie dopiero jak mu się paliwo skończy
andrzej_t Opublikowano 2 Grudnia 2011 Opublikowano 2 Grudnia 2011 Jeśli chodzi o odpalanie to Austriak jest 100 razy łatwiejszy w użyciu niż OSNo niby tak, chociaż aż tak dużej różnicy nie zauważyłem, moje osy la palą równie łatwo a i magnumy też nie odstają pod tym względem. Chodzi mi o zwrócenie uwagi na pewną systematykę działania. Trzeba po prostu silnikowi zapewnić odpowiednie dostarczanie paliwa i żarzenie. Zakroplenie paliwa do gaźnika i zastosowanie sprawnego grzania ze wskaźnikiem załatwia te sprawy. Nie ma siły, żeby się silnik nie odzywał. Reszta dopiero to kwestia regulacji. Jeśli silnik zaskakuje i gaśnie, bez względu na różne ustawienia igły i przepustnicy, przydaje się wprawne ucho doświadczonego modelarza a jeśli silnik gaśnie podczas regulacji to pozostaje tylko metoda kolejnych prób i tyle. Jeśli wcześniej normalnie pracował to łaski nie robi.
Bruno Opublikowano 6 Grudnia 2011 Autor Opublikowano 6 Grudnia 2011 Bruno napisał/a: ... Chciałbym się zapytać czy znalazłby się pośród Was chętny któremu bym mógł wysłać silnik pocztą w celu dotarcia i wyregulowania? Bez problemu ja. Dziękuję, jak silnik dalej nie ruszy skontaktuję się na PW. Dalsze próby uruchomienia odbędą się po zakupie porządnej grzałki. Najprawdopodobniej kupie też nową świecę (ta była w komplecie z silnikiem). Na razie robię sobie przerwę do świąt. Może uda mi się wtedy trochę polatać elektrykiem. :wink:
Bruno Opublikowano 8 Stycznia 2012 Autor Opublikowano 8 Stycznia 2012 Gdzie najtaniej kupię rozrusznik?
Kwazio Opublikowano 9 Stycznia 2012 Opublikowano 9 Stycznia 2012 Najtańsze są pod różnymi markami chyba tego typu: http://www.modelemax.pl/product_info.php?cPath=20_676&products_id=1073 i na pewno da się je kupić jeszcze taniej. Mają jednak sporą wadę - nędznej jakości włącznik, który przy większych silnikach szybko się wypala...
bzik4 Opublikowano 9 Stycznia 2012 Opublikowano 9 Stycznia 2012 Gdzie najtaniej kupię rozrusznik? na allegrogo http://allegro.pl/hobbico-starter-torqmaster-i2028255990.html albo na giełdzie pfm, ewentualnie HK ale może się okazać żę będzie sporo kosztowała przesyłka.
Kwazio Opublikowano 9 Stycznia 2012 Opublikowano 9 Stycznia 2012 Z używanym bym nie rydzykował. Zwłaszcza z tym modelem... :|
bzik4 Opublikowano 9 Stycznia 2012 Opublikowano 9 Stycznia 2012 Kwazio, ja kupiłem taki używany - działa i to bardzo dobrze przełącznik zawsze można zmienić, najważniejsze żeby kręcił. Poza tym cena w tej chwili to 1/3 ceny sklepowej a to chyba ma spore znaczenie. Poza tym Bruno, będzie kręcił nim na razie tylko swojego liliputa :wink:
Kwazio Opublikowano 9 Stycznia 2012 Opublikowano 9 Stycznia 2012 Nie obrażaj Bziku motorka, bo on najlepszy w byłym Układzie Warszawskim... :devil: W takim razie dobrze trafiłeś, a to cieszy. Co do włącznika, nie jest z nim wcale tak łatwo. W moich oryginalnie są dwie równoległe blachy, chyba stalowe i pomiedziowane. Obie mają skierowane ku sobie wytłoczenia stykowe. Przy większych silnikach tu od razu iskrzy i szybko się wypala. W efekcie rozrusznik zamiast kręcić, głównie świeci... :devil: Należałoby te wytłoczenia usunąć i zamiast nich osadzić sprytnie porządne styki, najlepiej chyba platynowe. Bruno, mam w pudle taki rozebrany, niemalże nówka. Skołuj odpowiednie styki, to je zamontuję i dam Ci go w dzierżawę wieczystą... :devil: Najlepsze byłyby moim zdaniem takie dwie pastylki platynowe, jak to były w przerywaczach zapłonu. Tylko muszą być większe. Powiedzmy z 5mm średnicy i ze 2mm grubości. Okrągłe. Może masz dostęp do jakichś zezłomowanych styczników...
PROTON Opublikowano 9 Stycznia 2012 Opublikowano 9 Stycznia 2012 Jaki prąd pobiera ten rozrusznik? Można wsadzić tranzystor MOSFET albo IGBT, będzie na wieki. A sterowanie go można zrobić malutkim przyciskiem.
PROTON Opublikowano 9 Stycznia 2012 Opublikowano 9 Stycznia 2012 Rezystor R1 około 50-100 K Rezystor R2 około 1-2 K IFR540 pociągnie max 28A UWAGA: Schemat nie jest przetestowany.
Kwazio Opublikowano 9 Stycznia 2012 Opublikowano 9 Stycznia 2012 Jeśli już, to wolałbym mimo oczywistych wad przekaźnik. Tranzystor, jaki byśmy nie dali, zawsze coś tam jednak uszczknie... :cry: Prądu nie mierzyłem, ale przy starcie obstawiałbym dobrze ponad 10A. No to i tak nie mam czym tego zmierzyć, bo 10A mam we wszystkich miernikach "unfused"... :devil: Chociaż, czy ja to dobrze rozumiem... Napięcie będzie spadać tylko na tych jego 44mΩ?
PROTON Opublikowano 9 Stycznia 2012 Opublikowano 9 Stycznia 2012 Jeśli już, to wolałbym mimo oczywistych wad przekaźnik. Tranzystor, jaki byśmy nie dali, zawsze coś tam jednak uszczknie... :cry: Stałe napięcie zasilające zawsze będzie mocno wypalać styki. Poczytaj sobie datasheet tego tranzystora, zatkany (zero gate) będzie miał prąd 25?A, a wysterowany tranzystor będzie miał 0.077Ω. Takie tranzystory stosuje się w BEC-ach i ESC-ach.
Kwazio Opublikowano 9 Stycznia 2012 Opublikowano 9 Stycznia 2012 Jeśli tylko mam jakiegoś w szufladzie, to zrobię test i dam znać.
bzik4 Opublikowano 9 Stycznia 2012 Opublikowano 9 Stycznia 2012 to ja jeszcze mam pytanie czy jak się odwrotnie podłączy do akumulatora to nic się nie upali?
PROTON Opublikowano 9 Stycznia 2012 Opublikowano 9 Stycznia 2012 to ja jeszcze mam pytanie czy jak się odwrotnie podłączy do akumulatora to nic się nie upali? Pewnie się upali dioda w tranzystorze.
bzik4 Opublikowano 9 Stycznia 2012 Opublikowano 9 Stycznia 2012 to jak to zabezpieczyć, dać diodę na wejściu?
PROTON Opublikowano 9 Stycznia 2012 Opublikowano 9 Stycznia 2012 Można, ale przy 10A to będzie się nieźle grzała. Można dać tranzystor MOSFET bez diody, wtedy nie ruszy silnik i nic się nie stanie, tylko wypadało by dać diodę na zaciskach silnika.
Rekomendowane odpowiedzi