Gość Opublikowano 16 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2011 Milo, dorwałem fajne palny Cessny 182 Dość duzej Cessny To w kwestii holowania szybowców Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GEX999 Opublikowano 16 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2011 Oldgliders to faktycznie dobry pomysł. W sklepach jest ich niewiele, a wyglądają naprawdę fajnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vowthyn Opublikowano 16 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2011 Robertus dobrze gada. Też bym się zainteresował jakąś fajną pianką, ale ESA są dla mnie za małe i za bardzo uproszczone. Jakiś przyzwoicie wykonany warbird (FW-190, BF-109, Ki-84) o rozpiętości ~140-160cm, lub parkjet (F-14, Su-22, MiG-23). Wykonanie powiedzmy ćwierćmakietowe bez rażących odstępstw od pierwowzoru, ale bez makietowych drogich szczegółów. Najlepiej w wersji Kit lub ARF, ale bez kamuflażu (do pomalowania samemu). Raczej bez podwozia. Jest tego trochę na HK, ale przesyłka takiego modelu jest droga i kłopotliwa (i nie ma gwarancji że dotrze w całości). Gdyby była dostępna krajowa alternatywa to dlaczego nie wspomóc rodzimego biznesu. Zlin 50 to również świetny pomysł, nie ma ich wiele na rynku. Tylko musiałby mieć dobrze odwzorowaną mordkę, bo to 70% urody całego samolotu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BB Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 na przykład Zlin 50. Jakiej wielkości ? Mniejsze sa ostatno dość dobrze reprezentowane na rynku.Ostatnio na forum robi karierę ARF z Seagulls o rozpietosci ok 1700mm.Wątpię czy udałoby Ci sie osiagnąć tak niska cenę. Ja za właściwie prefabrykat (skorupa kadłuba, obfornirowane płaty i usterzenie wytłoczke kabinyi duralowe podwozie) Zlina 50 z Reicharda dałem dwa razy więcej, ale za skale 1:4. Czyli jak któryś z kolegów wcześniej zauważył na gigantach lub prawie gigantach (za to dla bardzo małego grona odbiorców) mozna mieć wiekszy zysk. Jeśli chodzi o mnie to ja w ciemno kupię od Ciebie kit erwudziaka (najlepiej ósemki) albo DH 82 w mojej ulubionej skali 1:4 ps Niewątpliwie atutem krajowej firmy jest w przypadku ARFów dostępność elementów zamiennych, co może uzasadniać trochę wyższą cenę modelu . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi