TomekNS Opublikowano 23 Lutego 2012 Opublikowano 23 Lutego 2012 Już wystarczy latania w przy domowym zaciszu. Po za tym walki 1vs1 przestają być powoli emocjonujące . W tym roku chcemy się wreszcie wybrać z Sącza na zawody. Co prawda mam maturę :twisted: ale z tego co orientowałem się w rozpisce większość zawodów organizowanych jest po egzaminach więc czemu nie. Za niedługo zdaje prawko ( mam nadzieje że za pierwszym choć podobno prawdziwi kierowcy za pierwszym nigdy nie zdają) to odpadnie problem transportu. W każdym razie Kraków obowiązkowo . Już od dawna chodziły słuchy że szykuje się nowa edycja konkursu a że i tak muszę przygotować model na nowy sezon więc czemu by nie wystartować przy okazji. Do modelu zbieram się już od dawna ale jakoś nie było dotychczas czasu. A tu proszę jaka motywacja się pojawiła. Na tapetę idzie Supermarine Spitfire Mk V w wersji b ( skrzydło z 2 działkami 20 mm i 4 km 7,7 mm). Będzie on w malowaniu 317 dywizjonu myśliwskiego „Wileńskiego” złożonego głównie z polskich pilotów. Lubię kiedy mam możliwość lepić konkretny model. W tym wypadku będzie to myśliwiec o oznaczeniach JH-H o imieniu Hala. Trochę detali technicznych: Rozpiętość: 11,23m Długość: 9,12m Wysokość: 3,48m Silnik : Rolls-Royce Merlin o mocy 1440 KM Masa startowa: 2829 (3078) kg Prędkość max: 605 km/h Pułap: 11278 m Zasięg: 726km Uzbrojenie: 2x 20 mm, 4x 7,69 mm, 227kg bomb Miał być równorzędnym przeciwnikiem dla niedawno wprowadzonego do użytku Messerschmitta Bf 109F. Seryjna produkcja rozpoczęła się w marcu 1941r. Zmiany jakie wprowadzono względem poprzedniej wersji to: Silnik dostał jednostopniową sprężarkę, poprawiła ona osiągi maszyny na dużych wysokościach. Nowy silnik pozwalał osiągać większą prędkość maksymalną oraz prędkość wznoszenia. Wprowadzono też metalowe pokrycie lotek, zamiast jak w poprzednich wersjach z płótna, poprzez co zmniejszyły się siły potrzebne do sterowania maszyną. 1
TomekNS Opublikowano 11 Marca 2012 Autor Opublikowano 11 Marca 2012 Paczuszka z ABC-RC przyszła w tempie ekspresowym już parę dni temu ale dopiero teraz znalazłem trochę wolnego czasu. Jestem mile zaskoczony . To jest mój pierwszy model od Marka. Widać od razu że zawartość pudełka jest naprawdę duża - jeżeli chodzi o samą konstrukcję płatowca to nie trzeba się o nic wiecej martwić bo wszystko znajdziemy w środku. Oprócz elementów EPP zostajemy zaopatrzeni we wszystkie potrzebne nam rzeczy i galanterię: dźwigienki, wręgę silnikową, pręty węglowe, płaskownik, rurka bowdenu... Nie brakuje też instrukcji Jak widać na załączonym obrazku zestaw posiada te sławne eliptyczne skrzydełka z odciętymi krawędziami natarcia Planowane wyposażenie: *silnik- standard czyli TowerPro 2408-21T *regiel- zwykły nieprogramowalny 30A *zasilanie- Dualsky 11,1V 1300mAh 20C *serwomechanizmy- sprawdzone Esky 8g *odbiornik- FlySky FS-R8B
TomekNS Opublikowano 11 Marca 2012 Autor Opublikowano 11 Marca 2012 1. Skrzydła: Na pierwszy ogień poszły właśnie skrzydełka. Pierwsze co uczyniłem było sklejenie dwóch połówek za pomocą hot glue punktowo. Potem doszły jeszcze krawędzie natarcia. Mając jako tako zlepione w całość skrzydło rozmieściłem na nim wzmocnienia węglowe za pomocą linijki i ołówka a potem nożyka tapicerskiego. Kolejną rzeczą było zajęcie się końcówkami tak by przypominały te charakterystyczne. Znowu w ruch poszedł nożyk i powierzchownie podziałałem by jakoś to wyglądało. Jutro szkoła wiec już nie chciało mi się sięgać po żelazko i papier ścierny. Po za tym jest ciemno i zdjecia źle wychodzą.. ciąg dalszy jutro. Za pomocą kleju CA zalewam wzmocnienia węglowe, następnie do działania wchodzi przyspieszacz i migusiem mamy mocną z zarazem "elastyczną" konstrukcję. Wzmocnienia rozmieszczone i wklejone wg instrukcji, dodatkowo usztywnione lotki:
TomekNS Opublikowano 5 Kwietnia 2012 Autor Opublikowano 5 Kwietnia 2012 Kolejnym etapem było rozmieszczenie serwomechanizmów. Swoje miejsce znalazły na spodniej powierzchni skrzydeł, a że zostaną zamaskowane przez chłodnice nie boje się o wyrwanie orczyków czy bezpośrednie uszkodzenie serw. W ruch poszła lutownica i szybko zostały wypalone gniazda pod serwa: 1
TomekNS Opublikowano 19 Kwietnia 2012 Autor Opublikowano 19 Kwietnia 2012 2. Kadłub: Forum nie było a spit już dawno lata Ale wróćmy tam gdzie skończyliśmy. Kolejnym etapem w budowie jest kadłub. Pierwszą czynnością było zgrubne ścięcie nadmiaru pianki w celu nadaniu krągłości przekroju. Robimy to za pomocą ostrego nożyka tapicerskiego. W ruch ponownie idzie nożyk i powtarzamy czynność do uzyskania zadowalającego efektu, następnie przy użyciu papieru ściernego wygładzamy powierzchnie bacząc by z wyczuciem dociskać papier aby nie zacząć wyrywać pianki. Po wyszlifowaniu na powierzchni pojawi się nam zapewne mnóstwo "włosków". Z pomocą żelazka z powodzeniem je usuniemy a przy odpowiednio dobranej temperaturze wygładzimy ostatecznie powierzchnię. Pora na węgle. Nożykiem nacinamy piankę wzdłuż kadłuba po obu stronach, umiejscawiamy wzmocnienia i zalewamy CA. 1
TomekNS Opublikowano 19 Kwietnia 2012 Autor Opublikowano 19 Kwietnia 2012 Jedziemy dalej: Za pomocą lutownicy wypalamy miejsce na bebechy spita. Dzięki odrobinie szczęścia udało się je rozmieścić tak, że nie było poźniej wymagane doważanie. Kiedy serwo steru wysokości było już na swoim miejscu i było pewne, że zamknięte pod kabiną pracuje luźno ( orczyk nie zachacza o nic ), rozciąłem górną część kadłuba na dwie mniejsze: klapkę właściwą która będzie służyła jako dostęp do elektroniki i owiewkę kokpitu która została wklejona na CA.
TomekNS Opublikowano 19 Kwietnia 2012 Autor Opublikowano 19 Kwietnia 2012 3. Stateczniki: Tu w sumie wielkiej filozofii nie ma, na początku nożykiem delikatnie i z umiarem ścinamy krawędzie: Powierzchnie ruchome steru wysokości łączymy ze sobą za pomocą kawałka stalowego pręta dołączonego do zestawu. Wyginamy go z pomocą kombinerek i wklejamy uważając by powierzchnie zachowały wobec siebie to samo wychylenie ( najlepiej wykonać to na płaskim blacie ). Pozostaje już tylko wklejenie dźwigienki: Sklejamy ze sobą statecznik poziomy i pionowy by następnie wkleić cały zestaw jako ogon spita. Używamy tu chociażby ekierki by zachować kąty proste. By połączyć ster wysokości z serwomechanizmem, nacinamy na jednej stronie kadłuba miejsce na rurke bowdenu którą pobiegnie popychacz. Oczywiście dociekliwi zauważą, że nie mam teraz dostępu do serwa Tak to jest jak się robi relacje z opóźnieniem Oczywiście miałem dostęp bo kabinka nie była jeszcze wklejona, tak więc łączymy orczyk i dzwigienkę za pomocą popychacza na tkz. z-etkę. Zdjęcia poglądowe na całość: Założę się że umknął mi również moment mocowania silnika.. Wklejamy wręgę silnikową dołączoną do zestawu i przykręcamy do niej silnik. Lutujemy przewody silnik-regiel. Skrzydło wklejamy do kadłuba zachowując kąty. Mam nadzieję że o niczym nie zapomniałem. Przed malowaniem oblocik by sprawdzić możliwości myśliwca: Uwag nie ma, lata przepysznie kolejna udana konstrukcja Marka, filmik będzie ale potem bo muszę się pobawić i zmontować coś fajnego.
TomekNS Opublikowano 19 Kwietnia 2012 Autor Opublikowano 19 Kwietnia 2012 Spit poleciał więc czas na malowanie: Technika to po prostu pędzelek i farbki akrylowe. Czarny marker by zaznaczyć linie podziału blach i naklejki z zestawu. Na chwilę obecną tak się prezentuje: No i kilka zdjęć w powietrzu:
TomekNS Opublikowano 28 Maja 2012 Autor Opublikowano 28 Maja 2012 Ten weekend spędziłem w Krakowie u Szymka98PL i nie omieszkałem wziąć ze sobą modelu. Udało się trochę polatać i nawet odwiedzić Czyżyny. Poniżej fotki, w niedługim czasie zmontuję jeszcze film:
TomekNS Opublikowano 29 Maja 2012 Autor Opublikowano 29 Maja 2012 No, można oglądać : http://vimeo.com/43040999
TomekNS Opublikowano 7 Czerwca 2012 Autor Opublikowano 7 Czerwca 2012 Podsumowanie wydatków: Model Spitfire - 130zł Silnik - 35zł Regulator - 45zł Pakiet - 65zł Serwomechanizmy 3x - 75zł Prop-saver - 5zł ..co daje nam 355zł, na pewno można by jeszcze trochę "urwać" z tej kwotystosując np: inne serwa, ja akurat tylko takie miałem wolne. Pomijam takie sprawy jak galanterię, popychacze..(zestawy p. Marka są bogato wyposażone), farbki akrylowe itp. Śmigieł wiadomo że trzeba mieć parę sztuk..
TomekNS Opublikowano 10 Czerwca 2012 Autor Opublikowano 10 Czerwca 2012 Jestem bardzo zadowolony z tego modelu. On dopiero pokazał mi czym może być ESA czyli szybka i zwrotna. Pierwszy oblot, oswojenie się z nową maszyną i przepustnica na maxa w locie nurkowym, wyjście nad ziemią i można podziwiać namiastkę tego wspaniałego myśliwca w pełnej krasie. Z nim po raz pierwszy wziąłem udział w prawdziwej walce dzięki Eskadrze Kraków. To na pewno nie jest już pojedynek 1v1. Dużo zamieszania, wiele obiektów na których należy się skupić i przewidywanie zdarzeń. Spit zaliczył już cięcia, szkoda że nie w walce a właśnie w pojedynkach ale już wiem jak to wygląda i nad czym trzeba pracować by poprawić wyniki ( czyli latać i trenować ) Nie jest to mój pierwszy model ESA, jest jednak chyba najlepiej wykonany i to czuć w jego zachowaniu w powietrzu. Mam nadzieję że przetrwa okres rekrutacji na studia i (w końcu) wezmę wraz z nim udział w zawodach.. Dzięki wszystkim, którym chciało się czytać i oglądać moje wypociny, konkurs był niezmierną motywacją by skończyć ten projekt. Powodzenia dla wszystkich którzy ukończyli swoje relacje
marek rokowski Opublikowano 1 Lipca 2012 Opublikowano 1 Lipca 2012 gratulacje z okazji ukończenia modelu i relacji z jego budowy:) mam nadzieję że wkrótce zosatenisz pilotem ESA i skrzyżujesz tasiemki na niebie w ramach zawodów nagroda: 40%bonus na zakup następnego zestawu ESA w napolskimniebie.pl pozdrawiam Marek&jury
Rekomendowane odpowiedzi