Skocz do zawartości

Benzyna


PROTON

Rekomendowane odpowiedzi

Capriman, ty się nie wyrywaj :wink:

 

 

Mam takiego sąsiada któremu szrotwagen z czerwonym napisem TDI z roku na rok corazmniej pali ...nie wiem tylko o którym oleju facet mówi silnikowym 8) czy napedowym..... zaczynał od 6 litrów teraz doszedł do 3,5 ... auto ma już zdrowo ponad 10 lat

 

I niezmiennie przy pierwszych mrozach "krawat" uwiazany pod zderzakiem a reszta pod maską skryta w gotowości by ktoś litościwy za przeproszeniem pociągnął

 

tylko bez kolejnej wojny co lepsze ropa benzyna podtlenek lpg czy dwupierdziangrochu .

 

 

 

W tym dziale żartujemy

Takiego sąsiada to ma pewnie każdy, u mnie jeszcze mają kilka akumulatorów w zapasie po 99AH, linke w pogotowiu, samostart(ostatnio jak znajomy mi to pokazywał to nawet sie zdziwiłem ze w składzie jest eter jak do silniczków)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 201
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Capriman, ty się nie wyrywaj :wink:

 

 

Mam takiego sąsiada któremu szrotwagen z czerwonym napisem TDI z roku na rok corazmniej pali ...nie wiem tylko o którym oleju facet mówi silnikowym 8) czy napedowym..... zaczynał od 6 litrów teraz doszedł do 3,5 ... auto ma już zdrowo ponad 10 lat

 

I niezmiennie przy pierwszych mrozach "krawat" uwiazany pod zderzakiem a reszta pod maską skryta w gotowości by ktoś litościwy za przeproszeniem pociągnął

 

tylko bez kolejnej wojny co lepsze ropa benzyna podtlenek lpg czy dwupierdziangrochu .

 

 

 

W tym dziale żartujemy

Takiego sąsiada to ma pewnie każdy, u mnie jeszcze mają kilka akumulatorów w zapasie po 99AH, linke w pogotowiu, samostart(ostatnio jak znajomy mi to pokazywał to nawet sie zdziwiłem ze w składzie jest eter jak do silniczków)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

linke w pogotowiu, samostart(ostatnio jak znajomy mi to pokazywał to nawet sie zdziwiłem ze w składzie jest eter jak do silniczków)

własnie o tym pisałem linka inaczej krawat ...

co do samostartu bym uważał juz w autach z połowy lat 90 -odbicie silnika w przeciwną stronę na samostarcie kończy się remontem dizelka jak przeskoczy rozrząd a mało jest silników niekolizyjnych w takiej sytuacji

pewnie gdyby nie moje uczulenie na ON ganiał bym na ropce; dyzelki miały fenomenalne odejście ... za to teraz tam gdzie w dyzlach kończą sie turbiny u mnie dopiero otwiera się drugi dolot ...

 

wszystko ma zady i walety zarówno paliwa do samochodów jaki modeli

bez tego było by nudno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

linke w pogotowiu, samostart(ostatnio jak znajomy mi to pokazywał to nawet sie zdziwiłem ze w składzie jest eter jak do silniczków)

własnie o tym pisałem linka inaczej krawat ...

co do samostartu bym uważał juz w autach z połowy lat 90 -odbicie silnika w przeciwną stronę na samostarcie kończy się remontem dizelka jak przeskoczy rozrząd a mało jest silników niekolizyjnych w takiej sytuacji

pewnie gdyby nie moje uczulenie na ON ganiał bym na ropce; dyzelki miały fenomenalne odejście ... za to teraz tam gdzie w dyzlach kończą sie turbiny u mnie dopiero otwiera się drugi dolot ...

 

wszystko ma zady i walety zarówno paliwa do samochodów jaki modeli

bez tego było by nudno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam diesla nie miałem, nie chce mieć i raczej też jestem uczulony na to paliwo, ale zawsze myslałem ze stare diesle to straszne muły, dobre do ciągnięcia przyczep np legendarna beczka miała pewnie z 50KM Ty piszesz że miały odejście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam diesla nie miałem, nie chce mieć i raczej też jestem uczulony na to paliwo, ale zawsze myslałem ze stare diesle to straszne muły, dobre do ciągnięcia przyczep np legendarna beczka miała pewnie z 50KM Ty piszesz że miały odejście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

troszkę źle poszedłeś w domysłach.. to były nowe auta Common rail turbowiatrak i duza pojemność

Niestety kontakt z olejem napędowym powodował u mnie reakcje na skórze .

Tak sobie myślę że bezposrednio sprawcą alergii nie była ropka tylko epoksydy które przerabiałem w tonach

 

a stare najprostsze konstrukcje diesla miały taką zaletę że pojechały na wszystkim nawet na wysmiewanym oleju po frytkach .

 

Znajomy w firmie posiada stary traktor ( nie pytajcie mnie o nazwę bo mnie to nie pasjonuje) który ma o tyle ciekawą konstrukcję że posiada jeden zbiornik oleju .

Olej jest jednocześnie silnikowy i napędowy . Najpierw pompa pompuje go na łożyska i panewki a po tym obiegu dopiero do wtryskiwacza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

troszkę źle poszedłeś w domysłach.. to były nowe auta Common rail turbowiatrak i duza pojemność

Niestety kontakt z olejem napędowym powodował u mnie reakcje na skórze .

Tak sobie myślę że bezposrednio sprawcą alergii nie była ropka tylko epoksydy które przerabiałem w tonach

 

a stare najprostsze konstrukcje diesla miały taką zaletę że pojechały na wszystkim nawet na wysmiewanym oleju po frytkach .

 

Znajomy w firmie posiada stary traktor ( nie pytajcie mnie o nazwę bo mnie to nie pasjonuje) który ma o tyle ciekawą konstrukcję że posiada jeden zbiornik oleju .

Olej jest jednocześnie silnikowy i napędowy . Najpierw pompa pompuje go na łożyska i panewki a po tym obiegu dopiero do wtryskiwacza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odejście to miały beczki 300D, jak na tamte czasy niezłe.

 

Pytanie, jakie jest zadanie TURBO doładowania? Poprawić osiągi silnika w górnych zakresach obrotów.

Miałem okazję przetestować różne pojazdy z różnymi silnikami i mogę stwierdzić że jedyne udane turbo jakie testowałem, Opel Calibra 20 turbo, Porsche 911 turbo. Efekt taki, wciskasz pedał gazu, do 3 tys obrotów zachowuje się jak normalny silnik. powyżej tej liczby zaczyna wciskać w fotel i tak trzyma aż do odcięcia. Wrażenie super. W porównaniu do zwykłej Calibry 2.0, ta bez turbo zaczyna słabnąć powyżej 4 tys obrotów. Natomiast w dieslu efekt jest odwrotny, zwykły wolnossący diesel ładnie ciągnie od 1-4 tys obrotów, charakterystyka bardzo płaska. Natomiast TURBO diesel zaczyna iść od 1.7-2 tys obrotów do 3-3.5 tys obrotów, ma bardzo wąski zakres. (Peugeot 2.0 HDI) Po dojściu do 4 tys obrotów zaczyna aproksymować do 5. A powyżej 5 zaczyna się czerwone pole, zastanawiam się po co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odejście to miały beczki 300D, jak na tamte czasy niezłe.

 

Pytanie, jakie jest zadanie TURBO doładowania? Poprawić osiągi silnika w górnych zakresach obrotów.

Miałem okazję przetestować różne pojazdy z różnymi silnikami i mogę stwierdzić że jedyne udane turbo jakie testowałem, Opel Calibra 20 turbo, Porsche 911 turbo. Efekt taki, wciskasz pedał gazu, do 3 tys obrotów zachowuje się jak normalny silnik. powyżej tej liczby zaczyna wciskać w fotel i tak trzyma aż do odcięcia. Wrażenie super. W porównaniu do zwykłej Calibry 2.0, ta bez turbo zaczyna słabnąć powyżej 4 tys obrotów. Natomiast w dieslu efekt jest odwrotny, zwykły wolnossący diesel ładnie ciągnie od 1-4 tys obrotów, charakterystyka bardzo płaska. Natomiast TURBO diesel zaczyna iść od 1.7-2 tys obrotów do 3-3.5 tys obrotów, ma bardzo wąski zakres. (Peugeot 2.0 HDI) Po dojściu do 4 tys obrotów zaczyna aproksymować do 5. A powyżej 5 zaczyna się czerwone pole, zastanawiam się po co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz - ale Calibra miała wszystko na sztywno ustawione 911 też ma turbinę "zaspawaną "dlatego tak się zachowywały ...

 

Współczesne silniki potrafią ciągnać ( przepraszam za określenie) już od zera a dokładniej od obrotów biegu jałowego .

Tyle tylko że coś za coś ..wyżyłowane osiągi i 200 KM z 1 litra pojemności a po 150 tyś przejechanych kilometrów silnik się zwyczajnie kończy ...

 

odbiegnę nieco od tematu ...

Można by tutaj wsadzić pozornie głupawe powiedzenie że nic nie zastąpi większej pojemności chyba że jeszcze większa pojemność :wink: ale to nieekonomiczne i nieekologiczne POZORNIE rozwiązanie jak krzyczą ekolodzy ma jednak sens .

Jaki?

Widzieliście może jak wygląda motoryzacja na Kubie? 50 letnie amerykańskie wolnoobrotowe benzyny nadal jeżdżą ... W europie po 25 latach 99,999999% pojazdów już jest w wersji "polsilver" czy inny gilette :wink:

I TUTAJ MAM PYTANIE!

 

Czy ekologiczne jest produkowanie kolejnych pojazdów co 3-5 lat czy bardziej użytkowanie jednego produktu przez lat 50 bez remontu silnika !

Jak myślicie co wyemituje więcej zanieczyszczeń do środowiska silnik przez te 50 lat czy wielki przemysł

 

I to jest mój ulubiony argument w rozmowie z nawiedzonymi pseudoekologami gdy schodzą na temat aut elektrycznych ...

 

podchwytliwie pytam czy produkcja akumulatorów szkodzi środowisku ... bo to ołów , kopalnie , i kwasy i przetwórstwo ropy na obudowy plastikowe.....

 

i to mnie bawi - dają się wciagnać i przyznają mi rację !

 

pytam więc gdzie ta ekologia z jazdy na prąd skoro prąd z gniazdka jest z elektrowni na wegiel..

 

i odchodzą ze spuszczonymi głowami ...

 

 

to jest zwykła walka na argumenty - wiem że kiedyś pojazdy elektryczne będą ekologiczne ale pokazywanie że koszt jednego przejechanego kilometra na prądzie wynosi zero przecinek zero zero nic to zwykła manipulacja

 

pozostałe koszta ponosimy my wszyscy i odbija się to na naszym zdrowiu ...

Kto był w zakładzie produkującym akumulatory widział jak wygląda okolica

 

Największego cwaniaka można zagiąć trzeba tylko wiedzieć od której strony ugryźć problem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz - ale Calibra miała wszystko na sztywno ustawione 911 też ma turbinę "zaspawaną "dlatego tak się zachowywały ...

 

Współczesne silniki potrafią ciągnać ( przepraszam za określenie) już od zera a dokładniej od obrotów biegu jałowego .

Tyle tylko że coś za coś ..wyżyłowane osiągi i 200 KM z 1 litra pojemności a po 150 tyś przejechanych kilometrów silnik się zwyczajnie kończy ...

 

odbiegnę nieco od tematu ...

Można by tutaj wsadzić pozornie głupawe powiedzenie że nic nie zastąpi większej pojemności chyba że jeszcze większa pojemność :wink: ale to nieekonomiczne i nieekologiczne POZORNIE rozwiązanie jak krzyczą ekolodzy ma jednak sens .

Jaki?

Widzieliście może jak wygląda motoryzacja na Kubie? 50 letnie amerykańskie wolnoobrotowe benzyny nadal jeżdżą ... W europie po 25 latach 99,999999% pojazdów już jest w wersji "polsilver" czy inny gilette :wink:

I TUTAJ MAM PYTANIE!

 

Czy ekologiczne jest produkowanie kolejnych pojazdów co 3-5 lat czy bardziej użytkowanie jednego produktu przez lat 50 bez remontu silnika !

Jak myślicie co wyemituje więcej zanieczyszczeń do środowiska silnik przez te 50 lat czy wielki przemysł

 

I to jest mój ulubiony argument w rozmowie z nawiedzonymi pseudoekologami gdy schodzą na temat aut elektrycznych ...

 

podchwytliwie pytam czy produkcja akumulatorów szkodzi środowisku ... bo to ołów , kopalnie , i kwasy i przetwórstwo ropy na obudowy plastikowe.....

 

i to mnie bawi - dają się wciagnać i przyznają mi rację !

 

pytam więc gdzie ta ekologia z jazdy na prąd skoro prąd z gniazdka jest z elektrowni na wegiel..

 

i odchodzą ze spuszczonymi głowami ...

 

 

to jest zwykła walka na argumenty - wiem że kiedyś pojazdy elektryczne będą ekologiczne ale pokazywanie że koszt jednego przejechanego kilometra na prądzie wynosi zero przecinek zero zero nic to zwykła manipulacja

 

pozostałe koszta ponosimy my wszyscy i odbija się to na naszym zdrowiu ...

Kto był w zakładzie produkującym akumulatory widział jak wygląda okolica

 

Największego cwaniaka można zagiąć trzeba tylko wiedzieć od której strony ugryźć problem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ekologiczne jest produkowanie kolejnych pojazdów co 3-5 lat czy bardziej użytkowanie jednego produktu przez lat 50 bez remontu silnika !

Jak myślicie co wyemituje więcej zanieczyszczeń do środowiska silnik przez te 50 lat czy wielki przemysł

 

Ja uważam że przemysł bardziej truje :)

 

Wracając do silników, gdzie ten fenomen TURBO? Zniknął wraz z Lancią Delta?

 

Dla mnie samochód to narzędzie do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Nie mam jakiś specjalnych wymagań, jedynie co to: elektryczne szyby, ABS, wspomaganie kierownicy. Może być automat, reszta musi być trwała, bezobsługowa i niezawodna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ekologiczne jest produkowanie kolejnych pojazdów co 3-5 lat czy bardziej użytkowanie jednego produktu przez lat 50 bez remontu silnika !

Jak myślicie co wyemituje więcej zanieczyszczeń do środowiska silnik przez te 50 lat czy wielki przemysł

 

Ja uważam że przemysł bardziej truje :)

 

Wracając do silników, gdzie ten fenomen TURBO? Zniknął wraz z Lancią Delta?

 

Dla mnie samochód to narzędzie do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Nie mam jakiś specjalnych wymagań, jedynie co to: elektryczne szyby, ABS, wspomaganie kierownicy. Może być automat, reszta musi być trwała, bezobsługowa i niezawodna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie samochód to narzędzie do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Nie mam jakiś specjalnych wymagań, jedynie co to: elektryczne szyby, ABS, wspomaganie kierownicy. Może być automat, reszta musi być trwała, bezobsługowa i niezawodna.

i tutaj się zgadzamy jak nigdy !!!

 

 

ps - mój ma turbo bez turbo..... jest też takie coś jak doładowanie dynamiczne ...zapomniany wynalazek bo zabiera dużo miejsca pod maską ...było wiele wynalazków które poległy w erze komputerów wtrysku sekwencyjnego ( sekwencja w obrębie jednego cylindra) itd... teraz ma być lekko delikatnie i max naładowane elektroniką

Dochodzi do sytuacji paradoksalnych gdzie żaden serwis w kraju (aso) nie posiada komputera diagnostycznego do konkretnego modelu auta bo co pojazd to inna elektronika . Jak auto padnie na gwarancji to klient czeka aż firma sprowadzi ( pożyczy ) sprzęt diagnostyczny z zagranicy ...

 

 

są juz marki które mają tylko 2-3 kompy na cały świat i krążą pomiędzy serwisami bo nikogo nie stać wywalić 2-3 miliony na "mierniczek" do konkretnego modelu w tylko jednej wersji silnikowej ...a tak już się zrobiły firmy gdzie kompem od benzyny nie można diagnozować tego samego modelu auta ale z silnikiem diesla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie samochód to narzędzie do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Nie mam jakiś specjalnych wymagań, jedynie co to: elektryczne szyby, ABS, wspomaganie kierownicy. Może być automat, reszta musi być trwała, bezobsługowa i niezawodna.

i tutaj się zgadzamy jak nigdy !!!

 

 

ps - mój ma turbo bez turbo..... jest też takie coś jak doładowanie dynamiczne ...zapomniany wynalazek bo zabiera dużo miejsca pod maską ...było wiele wynalazków które poległy w erze komputerów wtrysku sekwencyjnego ( sekwencja w obrębie jednego cylindra) itd... teraz ma być lekko delikatnie i max naładowane elektroniką

Dochodzi do sytuacji paradoksalnych gdzie żaden serwis w kraju (aso) nie posiada komputera diagnostycznego do konkretnego modelu auta bo co pojazd to inna elektronika . Jak auto padnie na gwarancji to klient czeka aż firma sprowadzi ( pożyczy ) sprzęt diagnostyczny z zagranicy ...

 

 

są juz marki które mają tylko 2-3 kompy na cały świat i krążą pomiędzy serwisami bo nikogo nie stać wywalić 2-3 miliony na "mierniczek" do konkretnego modelu w tylko jednej wersji silnikowej ...a tak już się zrobiły firmy gdzie kompem od benzyny nie można diagnozować tego samego modelu auta ale z silnikiem diesla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysztof, mnie do jazdy wystarczy 80KM, 120 nie przekraczam a w tej chwili prawie każdy nowy samochód jest w stanie rozpędzić się do 200. Po co te wszystkie turbinki i wtryski? Aby się miało co psuć! Uważam że jedyne sensowne samochody produkowali w latach 1998-2000, blacha ocynkowana, jednopunktowy lub wielopunktowy wtrysk, katalizator który trzeba wywalić przy najbliższej okazji, jedna sonda lambda. Weź coś znajdź teraz takiego!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysztof, mnie do jazdy wystarczy 80KM, 120 nie przekraczam a w tej chwili prawie każdy nowy samochód jest w stanie rozpędzić się do 200. Po co te wszystkie turbinki i wtryski? Aby się miało co psuć! Uważam że jedyne sensowne samochody produkowali w latach 1998-2000, blacha ocynkowana, jednopunktowy lub wielopunktowy wtrysk, katalizator który trzeba wywalić przy najbliższej okazji, jedna sonda lambda. Weź coś znajdź teraz takiego!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.