Skocz do zawartości

Benzyna


PROTON

Rekomendowane odpowiedzi

No i tu robicie błąd wymieniając olej i filtry sami bo poco się grzebać w smarach skoro kupując filtr i olej wymianę mamy gratis.i niema problemu z utylizacją zużytego oleju.Piotr z tego względu że prowadzę warsztat nie mam czasu zajmować się swoimi autami i zazwyczaj naprawia ktoś inny no chyba że w sezonie zimowym jak jest trochę mniej pracy.Co do rozrządów to zazwyczaj nic skomplikowanego każdy kto jest choć trochę rozgarnięty da sobie s tym radę no chyba że jest to silnik V to już trochę pojęcia trza mieć,są jeszcze inne trudności na przykład w w Toyocie Corolli trzeba wyjąć silnik żeby ten rozrząd zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 201
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Czy spawacz ma prawo wykonywania zawodu tj. jak np. lekarz czy po prostu ma uprawnienia do wykonywania pracy konkretnymi metodami w konkretnych miejscach (uogulniajac) i nadzór obowiazany jest do wymagania tego.

Metod spawania jest kilka: łukowa-elektryczna inaczej (Spawanie elektrodami otulonymi (Metoda 111), gazowa (acetylenowo-tlenowa, spawanie gazowe 311-G, w tym obejmuje ciecie stali, betonu i innych materiałów, palnikami, lancami), MIG, TIG, MAG, oraz Spawanie Termitowe rzadko stosowane, spotykane przeważnie w kolejnictwie.

 

Spawaczowi nie wolno wykonywać prac wybiegających poza zakres swoich uprawnień.

Innymi słowy, ktoś po zwykłym kursie spawalniczym, bez dodatkowych szkoleń i uprawnień, nie może legalnie spawać, nawet balustrady na parterowy balkon, czy instalacji centralnego ogrzewania lub wody zimnej. Co teraz raczej zostało wyparte w domach prywatnych przez inne metody "plastik i miedz", a pozostało bardziej w przemysłowych kotłowniach i rozdzielniach.

 

Legalny zarobek spawacza okupiony jest całorocznym utrzymywaniem bardzo wysokiej jakości wykonywanych połączeń, oraz przechodzeniem rocznych i 2 letnich egzaminów, np w Gliwicach w instytucie spawalnictwa, które są potwierdzane tzw "Cechą" przypisaną pod każdego spawacza indywidualnie.

To nie zawód mechanika, że raz skończył szkołę i potem coś tam przyuważył od kolegi z następnej pracy.

Chyba że chce się pracować w firmie krzak, za nieregularne małe pieniądze, gdzie nikt nie weryfikuje twoich umiejętności i wiedzy i całe 8 godzin spawasz wieszaki lub szafki na odzież przemysłową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosuje i nie będzie mi o spawalnictwie i mechanice samochodowej wykładał halowy mistrz Polski.

 

Bawi mnie to jak Informatyk mi o metalurgi wykłada.

 

I proszę mi obelg na PW nie przesyłać, bo nisko to oceniam. Jak ciśnienie skacze to na dworek i ochłonąć.

 

Nie, nie stosujesz i nic nie zrozumiałeś.

 

Mnie nie bawi, jak mi spawacz o poziomie forum rynsztokowym słownictwem tłumaczy, publicznie ciskając obelgi.

 

Strasznie się nadymasz; fakt, że być może umiesz pospawać dwa kawałki blachy nie upoważnia Cię do strofowania, pouczania innych i, ogólnie, sprowadzania świata do swojego poziomu. Twoja racja wcale nie musi być najważniejsza.

O potrzebie powtórki z polskiego warto też pomyśleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to ja się tutaj nadymam?.

 

No o rynsztoku widzę kolega ma wiedzę i zaczynasz człowieku mi ubliżać.

Analizuje wpisy nie strofuje, tylko nadmieniam fakty które są pomijane.

Każdy tutaj z siebie kogucika robi, a w życiu prywatnym papucie i klatka schodowa w bloku takie są realia.

Dobry i pewny samochód zawsze był i jest w cenie, chyba że ktoś lubi lub go nie stac na inne auto niż stary Opel czy Cinquecento, jak się robi 8 tyś rocznie, a nie miesięcznie.

Przecież tego nie negowałem, każdy orze jak może, mówiliśmy o dobrym komfortowym i godnym zaufania i jednocześnie oszczędnym wyborze samochodu, a zaczęli się frustrować kierowcy dla których wypad od miejsca zamieszkania na dystans 100km to wielka eskapada i przedsięwzięcie logistyczne.

No tak jak się planuje i informuje rodzinę o trasie po której się będzie jechać bo w razie coś z samochodem to nas z holują.

Z reszta szkoda mojego Polskiego.

A informatyk był tylko przykładem, a dla mnie to zawód niczym nie związany z moim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie imputuj mi "wiedzy o rynsztoku"- jeśli nie zrozumiałeś, to powtarzam: To Ty słownictwem rynsztokowym pouczasz innych o konieczności utrzymania poziomiu forum.

Człowieku, w innym temacie naubliżałeś innym i przestań się nadymać.

Na spawalnictwie świat się nie kończy. Rzemiecha jesteś, jak każdy inny i do niczego to Cię nie upoważnia, a na pewno nie do poprawiania świata i przykrawania go do swojej wizji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, a czy jesteśmy na forum w dziale (Hyde Park). Dlaczego wymiana zdań w której ja najwyraźniej mam racje dla Ciebie Karolu jest narzucaniem swojego zdania.

Nic nie zostało wyssane z palca, z jeździłem szmat Polskich dróg i co na nich widziałem,

próbowałem przekazać w swojej opinii.

Mam od dawna wrażenie, że od pierwszego razu kiedy spotykaliśmy się na Forum, że masz do mojej osoby jakiś awers, nie wiem skąd to wynikło, ale wszystkie moje wpisy negujesz w ciemno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraź sobie, że nie w ciemno.

Na Twoje wynurzenia w tamtym temacie zareagowałem baaaardzo wstrzemięźliwie.

Nie chciałem koledze zaśmiecać wątku pyskówką. Ale w hajdparku mogę.

 

Przypomnę cytując; "stare pryki', "macie najebane we łbach i to ostro.,", "To obniża wartość o forum".

 

Chwalebna jest ta troska o poziom forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu nie wkleiłeś do jakiego wpisu to się odnosiło.

Miało być o budowie P-51 i nie chcąc zaśmiecać wątku dawaliście fotki z martwymi zwierzętami.

Proszę cytować całość i nie wyrywać nic z kontekstu. :roll:

Chwile wcześniej miałem córkę przy komputerze i to mnie doprowadziło do szewskiej pasji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie Moderator uznał słowa adekwatne do zaistniałej sytuacji i usunął temat na moją prośbę.

Krawata nie otrzymałem i z całym szacunkiem dziwie się, że dalej nie rozumiecie swojego dziwnego zachowania z tamtego wieczoru.

Fakt, mogłem użyć bardziej wyszukanych słów, ale takie wtedy przewalały się przez myśl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, po sprawie...

Jeśli mogę coś zasugerować - nie reaguj tak nerwowo... :)

 

A, wracając do tematu - nie do końca mogę się z Tobą zgodzić, że nowsze jest lepsze...

Pracowałem kiedyś w komisie samochodowym - skup-sprzedaż samochodów całych i powypadkowych, więc nie muszę Tobie tłumaczyć, co ja tam widziałem...

Stanowczo wolę swojego Compact'a z 94, bo trwały, solidny, nie psuje się, silnik "na kecie" jak mawiają moi rodacy z południa i spokojnie jeszcze jakieś 350kkm przejedzie, ruda go nie bierze, nie bity, a i te stoparę kucyków spokojnie dla mnie starczy; nie stać mnie na mandaty :wink:

 

A, i jeszcze:

żeby wymienić żarówkę, nie muszę rozbierać pół samochodu... :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.