Arturo Opublikowano 27 Marca 2013 Opublikowano 27 Marca 2013 Dzisiaj pogoda dopisała.Więc samolot pod pache i na lotnisko.Wszystko cacy , podłączone ale coś mnie pokusiło , żeby pokołowć trochę zanim wystartuje.I lipa... Po odjechaniu modelem jakieś 50m brak reakcji za stery( wszystko, i silnik i serwa) .Zasilanie w nadajniku ok ,a w modelu mam diody i też się świecą.Podchodzę bliżej i wszystko wraca do normy.Nauczony doświadczeniem sprawdzam jeszcze raz.To samo a i serwa przez chwilę zaczęły wychylać sie same( nie wszystkie tylko klapy) później silnik się włączył więc zacząłem biec żeby szybko żeby zmniejszyć odległość i z nadajnika zdjąć te obroty (ściągnąć przepustnice w dół) .Obyło się bez następstw tylko co teraz mam sprawdzić? Co mogło być przyczyną takiego czegoś? Aparatura to Turnigy 9xv2 z odbiornikiem z zestawu.POMOCY!! Pozdr
pyton Opublikowano 28 Marca 2013 Opublikowano 28 Marca 2013 ja bym obstawiał antene odbiornika może sie gdzieś naderwała? albo ustawiłeś moduł na range test?
Arturo Opublikowano 28 Marca 2013 Autor Opublikowano 28 Marca 2013 albo ustawiłeś moduł na range test? Może i tak, tylko....jak to sie robi, albo jak wyłącza? Nie znam wszyskich opcji aparatury i być może coś namieszałem .Wześniej wszystko było ok. Antenę też sprawdzę ,tylko , że po świętach . Dam znać, czy to rozwiązało problem.Pozdr.
andrzej351 Opublikowano 28 Marca 2013 Opublikowano 28 Marca 2013 witam!objawy ewidentnie wskazują na utratę zasięgu.sprawdź dokładnie kabelek od modułu w nadajniku oraz przewód idący do samej anteny nadajnika czy gdzieś nie są naderwane lub zerwane. mój kolega właśnie przez coś takiego rozbił T-Rexa 500
pyton Opublikowano 28 Marca 2013 Opublikowano 28 Marca 2013 Może i tak, tylko....jak to sie robi, albo jak wyłącza? Pozdr. Myśle że ci pomoże http://www.hobbyking.com/hobbyking/forum/forum_posts.asp?TID=14893 http://pfmrc.eu/index.php?/topic/22942-nadajnik-turnigy-9x-jak-sie-robi-test-zasiegu/
Arturo Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Autor Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Nieodpowiadałem ponieważ wyjechałem na Swięta. Po powrocie sprawdziłem nadajnik, jest ok. Rozkręciłem odbiornik i po sprawdzeniu anteny , okazało sie ,że połączenie ekranu (te zewn, nie jestem elektronikiem więc poprawiać jak coś ) jest przerwane w miejscu wyjścia z obudowy. Skróciłem w tym miejscu i polutowałem, ale chyba nie do końca dobrze, bo nadal to samo :/ .Czy koniecznie musi być to kabel ekranowany? Pozdr
andrzej351 Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Opublikowano 7 Kwietnia 2013 ja bym nie kombinował tylko kupił nowy odbiornik,koszt nowego to ok 50zł więc nie ma tragedii...
tytan12 Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Opublikowano 7 Kwietnia 2013 ja bym nie kombinował tylko kupił nowy odbiornik,koszt nowego to ok 50zł więc nie ma tragedii... I,oczywiście ,kupiłem tą aparaturę ok.3 lata temu,z drugiej ręki od naszego kolegi z forum,który już się nie pokazuje .Antenka była przetarta,przy obudowie i żadne lutowania nic nie pomogły,wiec kupiłem z ciekawości 2 odb.po 45zł.i od razu zalałem wyjście ant.masą uszczelniającą,coś w rodzaju silikonu,od tej pory mam spokój
Arturo Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Autor Opublikowano 7 Kwietnia 2013 ja bym nie kombinował tylko kupił nowy odbiornik Już kupiłem nowy(używany) ale sprawny od kolegi modelarza . od razu zalałem wyjście ant.masą uszczelniającą I ja tak zrobię .To stary odbiornik niech leży , może kiedyś jakaś pierdoła sie przyda .Dzięki za pomoc.Aha, nie omieszkałem oblatać modelu bo była niezła pogoda , chociaż wiało 5-6 m/s i muszę powiedzieć ,że ten fw190 z HK lata po prostu wyśmienicie! Miałem Parkzony różne, ale ta "foka" wymiataszi he he Pozdr
Rekomendowane odpowiedzi