Motylasty Opublikowano 7 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2008 A ja cały czas czekam na chwilę wolnego czasu i kawałek dobrej pogody, żeby ToTa-7 oblatać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 4 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2008 Się mi udało czasu znaleźć trochę, co zaowocowało małym postępem w pracach przy modelu. Kadłub "sztywny" został oklejony kadłubem "miękkim". Najsampierw procesowi oklejania uległ spód kadłuba. Po wyschnięciu dokładnie oszlifowałem krawędzie i nakleiłem boczki boczne. W następnej kolejności dokleiłem wzmocnienie i usztywnienie garbu kadłuba za kabiną. Na fotce poniżej widok spodu i boku kadłuba na wysokości gniazda "podpłatowego" Garb kadłuba , a właściwie jego wzmocnienie i usztywnienie. Przystąpiłem do zabudowy przodu kadłub, czyli budowy "klapki", przez którą wkładane będą bebechy. Kadłub jest dość obszerny, więc i klapka musi być odpowiednio wielka i sztywna. Podstawę klapki stanowi deska balsy 3 mm z wyciętymi otworami ulżeniowymi. Na deske tę nakleiłem trzy warstwy depronu 6 mm, nastepnie całość została doszlifowana do odpowiedniego kształtu. Wszystkie klejenia na tym etapie popełniłem z pomocą SOUDALA, stąd też widoczne plany i zarysy kleju. W następnej kolejności cały ten element zostanie rozcięty na trzy części, gdzie do kadłuba na stałe będzie przyklejony przód i tył. Część środkowa będzie odejmowana. Ale o tym next tajm. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Barabasz Opublikowano 4 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2008 Nie powiem, nie powiem, zgrabne toto nam rośnie, jednakowoż widzę iż kleju ode środka Waść nie poskąpiłeś, znaczy się korzeni szkockich tudzież wielkopolskich w nadmiarze nie stwierdzam. Suspenduję że prezentować się będzie zacnie a i czasem polata, jak pogoda permicyji udzieli :wink: _________________________ Krzysiek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 16 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2008 Ano takoż Panie łoju, smoły a i inszego lepiszcza ci u nas dostatek, przeto kudy skąpić ci nie przystoi owegoż w tak zacnym celu. A znać Ci należy owoż, iż przodek mój Jamroży nijakich wzmiankowanych korzeni szkockich, by nie wspomnieć wielkopolskich posiadać nijak nie zacny. On o śląskość Mazur na Podhalu w strój łowicki owinięty wojował. A coby prezencji model nabrać raczył, temu dalszych prac przy nim postąpiłęm. Takoż komórkę, we której będzie se siedział zacny lipol wzmocnieniu balsianemu raczyć poddałem. Przodek a i zadek komórki owej balsową deską żem oblepił a później traktować raczył siekerom i ściernym ustrojstwem, coby kształta szlacheckiego nabrała. Rycina poniżej wstawiona ukazuje to w szczególach zacnych. Ogon bestyji strugać mi przyszło. No tom potraktował deprony kawałek zacny zgodnie ze szablonem, a potem deskowaniem balsianym oblepił. I takoż smok ów w okazałości całej się pojawił pomalućku. Z góry patrzon potwór ów wyglądać zdaje się tak. Czasu ci u mnie nijak nie sporo, termina wszak gonią, pasa mnie chyba przyjdzię zaciągnąć i ostrzej się za robotę zabrać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raffik Opublikowano 16 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2008 Piękny... po prostu piękny... Motylasty... pokłony do samiutkiej ziemi... też bym tak chciał... "umić"... Czekam na dalsze "odcinki" Pozdrawiam Rafał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 16 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2008 Pikny Panocku to łon Ci dopiro bydzie Z górolskim pozdrowieniem, łod górola co to dyć do katowiców mo jeno jedno ciepnięcie ciuposkom. EDIT A prawda jest taka qrna, że czasu ci u mnie mało. A roboty przy nim jeszcze cała masa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2008 A prawda jest taka qrna, że czasu ci u mnie mało. A roboty przy nim jeszcze cała masa.\ A nie ma tej promocji z czasopodwajaczem?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2008 A nie ma tej promocji z czasopodwajaczem?? No jest, ale co z tego. Przecież se nie podwoje Motylu braku czasu. Napisałem że u mnie mało czasu, a nie jego nadmiar. Czyli jak bym podwoił, to miałbym dwa razy mniej czasu niz mam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2008 No to teraz przyjdzie czas na krytykę ;] O ile Tomek jesteś masterem exploderem i totalnym wymiataczej jeśli chodzi o rzemiosło (skrupulatność, jakość, szczegóły, jednym słowem wszytko na swoim miejscu)(pewnie się teraz zastanawiacie gdzie ta krytyka...), to sylwetka tego modelu jest nieładna. A nawet powiem że brzydki jest całkiem (o tutaj jest :mrgreen: ) Nie ma się co moją opinią przejmować, choćby dlatego że napatrzyłem się na bardziej klasycznie wyglądające kadłuby i to pewnie dlatego tam mam. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Każda krytyka mile widziana, cóz coś co dla jednych jest ładne dla innych jest brzydkie. Jedni lubią puszyste, inni długonogie. Dość mam "klasycznych" sylwetek, dlatego też wzorowałem się na ORLIKU, który jest inny. PS wolę długonogie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzechu Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2008 A nie ma tej promocji z czasopodwajaczem?? No jest, ale co z tego. Przecież se nie podwoje Motylu braku czasu. Napisałem że u mnie mało czasu, a nie jego nadmiar. Czyli jak bym podwoił, to miałbym dwa razy mniej czasu niz mam. to może czasowstrzymywacz? :lol2: piękne wykonanie, co tu dużo pisać... niczym laserem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2008 to może czasowstrzymywacz? Niestety czasowstrzymywacz też odpada. Z prostej i logicznej przyczyny. Jak wspomniałem mam całą masę braku czasu, więc czasowstrzymywacz zatrzyma mi w miejscu ten brak czasu i juz nigdy nie dotrwam do momentu gdy ten czas sie pojawi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meloow Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2008 wiedzę że nie tylko ja jestem pracoholikiem i także ciągle brakuje mi czasu choć staram się sypiać tylko po kilka godzin na dobę. Szczerze mówiąc to przydało by się wydłużyć dobę na 100 godzin może napiszemy jakieś wspólne pismo hmmm tylko do kogo je wysłać ...... :evil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Mam jedno pytanie do Ciebie Tomek. Z tego co widzę to rzeźbisz w izoflorze. Ja kupuję izofolor, który zawsze jest trochę wygięty w łuk (od leżenia w magazynie). W jaki sposób Ty go tak ładnie prostujesz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzechu Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Niestety czasowstrzymywacz też odpada. Z prostej i logicznej przyczyny. Jak wspomniałem mam całą masę braku czasu, więc czasowstrzymywacz zatrzyma mi w miejscu ten brak czasu i juz nigdy nie dotrwam do momentu gdy ten czas sie pojawi. ale można wstrzymać czas w momencie gdy akurat masz czas wolny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Szymon, ostatnio z powodu gwałtownych ubytków depronu w "moich magazynach" niektóre elementy robię z izofloru, kupuję go w Praktikerze i przyznam, że nie zdarzyło mi się jeszcze trafić na "łukowaty". Fakt po leżakowaniu w mojej piwniczce płyty lekko się wyginają, ale nie stosuję jakiejkolwiek techniki ich prostowania, wycinam, kleję i jest git. ale można wstrzymać czas w momencie gdy akurat masz czas wolny Jak mam odrobnę czasu wolnego ( mniej więcej tak od 24 do 03 w nocy ) to staram się go poświęcic na modelarzenie, a jako że wtedy właśnie modelarzę, to logiczym jest że nie mam czasu na zabawy z czasowstrzymywaczem . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 18 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2008 Dalszych bojów dzieje przy kadłubie. Zabrałem się za wykończnie tej części kadłuba, gdzie będzie mocowana owiewka kabiny, brzegi kadłuba od góry potraktowałem paskami z balsy 2 mm, na tył "podkabinia" też wkleiłem deskę balsową 2 mm, później całość dokładnie oszlifowałem. Oszlifowałem cały tył kadłuba za kabiną z wystających glutów klejowych i nierówności. Przystąpiłem do wykończnia samego tyłu, w ruch poszły piła łancuchowa, pilnik, strug. Szczególnej troski wymagało miejsce wyjścia z kadłuba bowdenów, ale myslę że udało mi się tego nie "spie....". Wstępnie okleiłem papierem statecznik i ster pionowy, później dokleje do nich wzmocnienia balsowe. W międzyczasie zabrałem się za struganie kopyta z którego powstanie później laminatowy przód kadłuba. Kopyto robię z bloku sklejonego z dwóch 4 cm płyt styroduru. Coraz bliższy jestem myśli, by zrobić pełną makietę Orlika i myśl ta mnie przeraża. Otrzymałem od Roberta Mc'flaya całą masę dokumentacji tego samolotu i całą masę masy zdjęć. Ale przy moim tempie prac taka makieta by mi pół życia chyba zabrała. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 30 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2008 Usterzenie po oklejeniu dostało wzmocnienia balsowe. Jak wspomniałem poprzednio przód kadłuba będzie laminatowy, na tę okazję wykonałem ze styroduru ( dwie sklejone ze soba płyty o grubości 45 cm ) wzornik przodu. Wzornik po wyszlifowaniu został potraktowany pasta do obuwia i zalaminowany. Sam wzornik przed laminowaniem. Jutro pewnie przystapie do jego szlifowania i szpachlowania, no i czas najwyższy zabrać się za skrzydło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Diakon Opublikowano 13 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2008 Noo, po tylu czasy, model zapewne ukończon? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaper Opublikowano 15 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2008 Ukończon, albo i nie. Wyobrażasz sobie ile czasu :?: trzeba poświęcić na przyzwoitą obróbkę dwóch sklejonych płyt styroduru o grubości 45cm :devil: :devil: :devil: Sorry Tomku, taki jakiś mam humor z rana. Oczywiście widzę na zdjęciu jaka była grubość. I sam się śmieję z takich moich pomyłek. No, czas na lotnisko, Pozdrawiam, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.