Wydzielone z "ciekawy model jachtu" OT

[Olek]

No ciekawe wyzwanie.

Piszesz, że szukasz kogoś z okolic Warszawy ale jak byś nie znalazł to może Częstochowa Ci przypadnie do gustu?

 

Jakby co to daj znać.

 

Nie wykluczam, zupełnie przecież nie chodzi o umiłowanie do Warszafki, bo od tego jestem bardzo daleko, tylko o łatwość wymiany materiałami / modelem. Jasne, jeśli nie będę miał wyjścia to chętnie skorzystam - dzięki za propozycję!

[M.Ch.]

Nie wykluczam, zupełnie przecież nie chodzi o umiłowanie do Warszafki, bo od tego jestem bardzo daleko, tylko o łatwość wymiany materiałami / modelem. Jasne, jeśli nie będę miał wyjścia to chętnie skorzystam - dzięki za propozycję!

 

Może trochę więcej szacunku dla stolicy tego kraju - Warszawy.

[Olek]

Może trochę więcej szacunku dla stolicy tego kraju - Warszawy.

 

Pozwól mi mieć takie umiłowanie do mojego rodzinnego miasta, jakie chcę mieć. Twój komentarz totalnie offtopic - gadamy o modelu, a nie o patriotyzmach lokalnych.

[M.Ch.]

Pozwól mi mieć takie umiłowanie do mojego rodzinnego miasta, jakie chcę mieć. Twój komentarz totalnie offtopic - gadamy o modelu, a nie o patriotyzmach lokalnych.

Możesz mieć swoje zdanie (jak każdy) ale na temat Warszawy a nie Warszafki.

A off-topic to była właśnie Twoja pierwsza uwaga o umiłowaniu Warszafki - jak to ująłeś. Jak chcesz gadać o modelu - to trzymaj się najpierw sam tematu.

[Olek]

Mogę mieć opinie na każdy temat, Warszafki też - czy Cię to irytuje, czy nie.

Gdybyś chciał od razu napisać, że nie ma takiego słowa, to od razu informuję, że traktuję je jako nową już mocno zakorzenioną formę językową, która skrótowo obejmuje pewien obraz rzeczywistości i stosując je miałem domyślnie wyrazić w jednym słowie, że nie kieruję się w wyborze osoby do zbudowania modelu patriotyzmem lokalnym, ani szowinizmem związanym z nadmierną dumą mieszkania i pochodzenia ze stolicy, o którą Cię podejrzewam zważając na Twój pierwszy komentarz, tylko względami praktycznymi.

 

Haters gonna hate...

[M.Ch.]

Mogę mieć opinie na każdy temat, Warszafki też - czy Cię to irytuje, czy nie.

Gdybyś chciał od razu napisać, że nie ma takiego słowa, to od razu informuję, że traktuję je jako nową już mocno zakorzenioną formę językową, która skrótowo obejmuje pewien obraz rzeczywistości i stosując je miałem domyślnie wyrazić w jednym słowie, że nie kieruję się w wyborze osoby do zbudowania modelu patriotyzmem lokalnym, ani szowinizmem związanym z nadmierną dumą mieszkania i pochodzenia ze stolicy, o którą Cię podejrzewam zważając na Twój pierwszy komentarz, tylko względami praktycznymi.

 

Haters gonna hate...

 

Jest mi obojętne, gdzie kto mieszka, gdzie się urodził itp. Liczy się jaki człoiwek jest dla innych. Z Warszawy chętnie bym się wyprowadził (korki, spaliny, dzikie tłumy, słabe drogi itp.)

CHODZI MI O TO, ŻE: jesteś, czy będziesz "osobą publiczną" i trochę nie wypada wypowiadać się w taki sposób - konkretnie używając słowa "Warszafka", bo za chwilę może być "Polaczek" itp. To by było na tyle z mojej strony. Pomyślnych wiatrów.