olek4 Opublikowano 2 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2008 Witam wszystkich i ja sie dolacze do ,,szczesliwcow" No wiec pewnego pieknego sobotniego popoludnia wybralismy sie razem z Tomkiem polatac, wszysto szlo niezle do momentu az wypadl z zawiasow ster wysokosci (zapomnialem wkleic) jako ze to moj pierwszy model po prostu przeoczylem . Jestem poczatkujacym modelarzem nie bardzo wiedzialem co sie dzieje Tomek probowal ratowac sytuacje ale nic nie dalo sie zrobic .Efekty widac na zdjeciach kurde szkoda jeszcze przed kraksa http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/925a1ffbd17d83b8.html i po wszystkim http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/610f327f3c452613.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b45984402242acf6.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b01c30a4f112a9a0.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamil_rc Opublikowano 2 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2008 No faktycznie modelu szkoda. Mam nadzieje ze ocalało wyposazenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olek4 Opublikowano 2 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2008 Wyposarzenie mozna powiedziec ze ocalalo choc nie do konca .Poszly tryby w serwie od gazu hs-81 i silnik pekl w miejscu mocowania gaznika ale nie duzo skleilem mocnym klejem na razie sie trzyma nie zrazam sie niepowodzeniem i buduje kolejny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom000 Opublikowano 2 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2008 No a to wszystko przez to że niepostawiłeś flaszki z okazji udanego oblotu :twisted: No jakoś musiałem odreagować :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klaps6 Opublikowano 2 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2008 Witam. Dobrze że nie szukasz winy u innych ani typowo w sprzęcie, doszukując się np zakłóceń, bo faktem jest to iż niewklejony zawias to typowo błąd w wykonaniu, który musiał się zemścić. Widzę iż już dwóch kolegów modelarzy w Brzesku, ponawiam zaproszeni na lotniczą do Tarnowa. www.avia.tarman.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olek4 Opublikowano 3 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2008 Dziekujemy za zaproszenie , chetnie wpadniemy a kiedy latacie . A modelarzy u nas jest wiecej pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klaps6 Opublikowano 4 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2008 A modelarzy u nas jest wiecej Tym bardziej zapraszam. Na podanej stronie można znaleźć mapkę dojazdu do lądowiska i podstawowe informacje. Praktycznie w każdy ciepły, ładny dzień znajdziecie tam kogoś latającego z naszego klubu. Osobiście wykorzystuję każdą możliwość, nawet popołudniami i to już o tej porze roku aby polatać i to jak najwięcej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tom_tom Opublikowano 5 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2008 Nie wklejony ster wysokości ... Dobrze, że rozbiłeś tylko model, a nie zabiłeś np. czyjegoś dziecka, psa, krowy albo nie rozwaliłeś komuś samochodu, dachu itp. Pomyśl co mogłoby się stać, gdyby ster wyleciał z modelu na 200 metrach wysokości. Wszyscy piszą tak lekko o takim błędzie - a dla mnie to coś co woła o pomste do nieba. Pamietaj, że spadający pionowo model przebija w samochodzie dach, wbija się w podłogę. Masz chociaż ubezpieczenie ? Przeraża mnie fakt, że modelarze robią taie rzeczy jak "przeoczenie wklejenia steru wysokości" - to tak, jakby początkujący mechanik przeoczył przykręcenie koła w samochodzie. tomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olek4 Opublikowano 5 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2008 Wiem wiem Ty tom tom na pewno urodziles sie z wszelka wiedza na temat modelarstwa rc i nigdy w zyciu nie popeniles zadnego bledu .Jak pisalem jestem swiezo upieczonym modelarzem rc i nie wiedzialem ze jest to az tak wazne a czlowiek uczy sie na bledach niestety A co do latania to latamy na łace z dala od ludzi i samochodow bo nawet nie da sie tam dojechac Z tymi domami ,krowami ,samochodami to troszke cie fantazja ponosi nie porownuj zabawki do samochodu w ktorym siedza ludzie Oburzyles sie jak bym nie przykrecil steru w samolocie rejsowym,na pewno nigdy nic nie rozbiles a jesli to na pewno byly to zaklucenia Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom000 Opublikowano 6 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2008 Po to prawo zakazuje latać nad terenem zabudowanym żeby nie zabić np. czyjegoś dziecka... Dla tego latamy wlaśnie na odludziu! Kraksy się zdarzają w modelarstwie nawet najlepszym i to czy nie wkleił steru czy stracił zasięg czy latał brawurowo nie robi w tym przypadku wielkiej różnicy a powiedział bym nawet że to ostatnie jest najgorsze bo wynika z cwaniactwa! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karlem Opublikowano 6 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2008 olek4, NIE MASZ RACJI :evil: Policz sobie siłę, bo masę i prędkość znasz. Niepotrzebnie się czujesz urażony (a przynajmniej tak można wnioskować z tonu Twojej odpowiedzi tom_tom'owi), a zupełnie źle, że bagatelizujesz sprawę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olek4 Opublikowano 7 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2008 Witam Karlem Uwiez mi ze doskonale sobie zdaje sprawe co moze spowodowac rozpedzony model .Jednak stwierdzenie ze model o masie 1.2kg konstrukcji balsowej przebija dach i wbija sie w podloge jest z lekka przesadzone . Co do mojej odpowiedzi do tom tom to jak Kuba Bogu tak Bog Kubie Jesli chce mi cos podpowiedziec jako modelarz starszy stazem to niech to zrobi w formie rady a nie traktuje mnie z góry jak bandyte czychajacego na czyjes krowy , dzieci , samochody itd mądrzac sie jagby wszystkie rozumy zjadl pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fredzio Opublikowano 7 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2008 Skoro tak, to mam pytanie - co w tym balsowym modelu jest najcięższe i gdzie się w modelu znajduje? Na tej samej zasadzie można powiedzieć, że strzała wystrzelona z łuku nie zabije, bo jest lekka i zrobiona z drzewa.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olek4 Opublikowano 7 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2008 Nowiec porownaj 20rgam olowiu i 20gram puchu wystrzelone z procy .Co ci zrobi krzywde ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tom_tom Opublikowano 7 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2008 Przepraszam jeśli uraziłem Cię Olek, ale sprawa jest dużo bardziej powazna, niż zdaje się na pierwszy rzut oka. Daję przykłady: 1. Mój model rzutka rozp. 1500 mm o masie 360 gram - spada pionowo z wysokosci około 150 metrów, wbija się w ziemię (trawa, średnio twarda ziemia, pogodny dzień) aż po same skrzydła, tzn. 20 cm kadłuba wbija się jak w masło. Przyczyna - REX 5 przestał działać nagle. 2. Mój model leciutkiego balsowego szybowca o rozp. 2600 mm o masie 1000 gram spada z wysokości "spod chmur" na kwitnace na wiosnę drzewo czereśni - drzewem lekko zatrzęsło, 1/3 kwiatków spadła, gospodarz wściekły, model pocięty na wiele kawałków, odbiornik i pakiet pęknięty. Powód - radio Hiteca przestało działać. itd... itp... 3. Silnikówka o masie dobrych paru kg na zawodach wpada w ludzi z niewielką prędkoscią - ginie dwóch ludzi (zawody w Niemczech). takich przypadków bywa wiele, ale często Polak mądry po szkodzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom000 Opublikowano 7 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2008 Cóż za niesamowita dyskusja... Zaczeło się od tego że chłopak rozwalił model a skończyło kończy na łukach i strzałach Wydaje mi się że to forum jest po to żeby sobie pomagać a nie kłócić się o to czy model przebije dach samochodu czy nie :evil: No ale jak już tak porównujemy model do strzały to różnica jest taka że strzała trafiając w cel nie rozpada się na kawałki a więc cała energia zostaje wtracona w jednym punkcie :!: Dla tego strzała może przebić np. dach samochodu a model nie(no chyba że to szyberdach:) ) W modelarstwie niestety zdarzają się kraksy stosunkowo często. Czytałem kiedyś jak modelarz pisał że zapomniał zmienić model w nadajniku i wywalił w ziemię po czym modelarz wstawia kilka uśmiechów dla lepszego efektu :!: To woła o pomstę to nieba :!: tym modelarzem był karlem :roll: Jeśli zaczniemy szukać to każdemu można coś znaleźć ALE PO CO!!! każdy popełnił kiedyś na pewno banalny błąd. Widziałem tą kraksę i olka po kraksie(nie cieszył się) Jak juz pisałem: PO TO PRAWO ZAKAZUJE LOTÓW MODELAMI NAD TERENEM ZABUDOWANYM ABY NIKOMU NIESTAŁA SIĘ KRZYWDA. Nie widzę sensu dalszej dyskusji bo nie prowadzi ona do niczego… Pozdrawiam i przepraszam jeśli kogoś uraziłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom000 Opublikowano 7 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2008 Co do tego że model może zrobić krzywdę nie ma wątpliwości ale pastwienie się nad gościem dla tego że popełnił błąd do niczego nie prowadzi :evil: No chyba tylko do tego że przestanie odziwedzać to forum Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karlem Opublikowano 8 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2008 ...nie chodzi o pastwienie się a o ciut wybujałą ambicję/dumę. Daj linka do tych "uśmiechów dla lepszego efektu", bo pamięć już nie ta... Sprawy bezpieczeństwa prawie zawsze są niedoceniane... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom000 Opublikowano 8 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2008 http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=2640 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karlem Opublikowano 8 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2008 ..więc uśmiech zawstydzenia, to w/g Ciebie dla lepszego efektu? U mnie wtedy przy wyrzucie wyłaczył się odbiornik, bo źle (nie w tę stronę) zamontowałem wyłącznik, a ręka zaolejona. Od tej pory zawsze montuję "Włączone" do przodu. Sprawa była o tyle poważna, że to był motoszybowiec spaliniak i, przez dwie minuty pracy silnika (Tajfun 2,5 ccm), dość daleko mógł zalecieć, czyli nie wiadomo w co walnąć. Na szczęście po kilku sekundach i kilkunastu metrach skończył lot, bo trymer wysokości był oddany, żeby nie zadzierał na silniku. Żaden powód do dumy i chwalenia się i nie dla efektu podane. Źle zinterpretowałeś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.