Gryzon Opublikowano 11 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2008 Tak więc powitałem radośnie na moim Extrimie takie oto radosne stadko : Jeden nawet zapiął pas A tak serio - poczułem się pewnie przed publiką , lądowałem "na siebie" w zagłębieniu terenu (model miał pod górkę) i przychaczyłem czuprynę jednego kreta skrzydłem ..... Straty - prawie żadne ale prawie to: - śmigło - kółko (i tak były do niego za małe) - naciągnieta folia na skrzydle - tutaj poza folią po rozebraniu skrzydełka poprawiłem pękniętą balsę i zakleiłem z powrotem. W sumie niegroźnie ale mam nauczkę - nie świrować przy widowni :faja: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klaps6 Opublikowano 12 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2008 W sumie niegroźnie ale mam nauczkę - nie świrować przy widowni :faja: Lądowanie na siebie to raczej nie świrowanie, tym bardziej małym extrimem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gryzon Opublikowano 12 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2008 No tak szybciej myślę niż piszę ...Cały lot była popisówa i na koniec dosyć szybkie podejście (takie z efektem) - trochę za szybkie bo mogłem go posadzić dalej na płaskim...bujnęło i zahaczyłem. Oczywiście że nie tragedia ale jak boli jak trzeba ciąć wychuchany model :? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.