JarekL Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Opublikowano 17 Sierpnia 2014 Witam, Jakiś czas temu, mój 3,5 letni synek zobaczył zdjęcie Fokkera DVIII w charakterystycznym pasiastym malowaniu. Od razu usłyszałem „tatusiu, zbudujmy taki pszczółkowy samolocik!” Oczywiście, mi w to graj. Zaprojektowaliśmy, zbudowaliśmy ( Mieszko osobiście malował pszczółkowy kamuflaż ) i niedawno oblataliśmy. Założeniami projektu były maksymalna prostota i trochę kreskówkowy wygląd, ale z zachowaniem charakterystycznych linii Fokkera. Model jest sterowany 3-ma kanałami ( obroty, kierunek i wysokość ). Całość zbudowana z depronu 6mm. Skrzydła nie mają żadnych dźwigarów, ale głęboki maksymalnie uproszczony profil wystarczająco je usztywnia – w locie nie widać żadnych ugięć czy odkształceń. Samolocik jest niewielki, rozpiętość wynosi tylko 650 mm. Ze względu na swoją nikłą masę, do latania raczej tylko przy bezwietrznej pogodzie ( ja oblot robiłem w wyraźnych i silnych noszeniach, i modelem targało na wszystkie strony – jak widać na filmie ). Do napędu użyłem silnika RAY CD2822/27, pakiet 500 mAh 2s. Jeszcze jedna cecha jaka wyszła na jaw w czasie tych lotów.. Model jest mało stateczny kierunkowo. Da się nad nim oczywiście panować, ale trzeba być czujnym na tendencję do pogłębiania zakrętów. Moim zdaniem jest to efekt znikomej powierzchni statecznika pionowego i mała długość kadłuba, a skala modelu jeszcze to potęguje. Podejrzewam, że w większym modelu nie byłoby to aż tak odczuwalne. Niemniej, model lata, a budowało się go bardzo przyjemnie, więc wszystko o co chodzi w tej zabawie jak najbardziej na miejscu Kilka fotek: Filmik z oblotu: https://www.youtube.com/watch?v=CDCjOHKzh2I&list=UUy7JCU0GrFZj2Bp15wAntZA Pozdrawiam Jarek
tombrzus Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Gratuluję, bardzo ładna robota. Myślę, że nie tylko Syn został usatysfakcjonowany. Latanie to rzeczywiście troszkę walka . pozdrawiam, Tomek
JarekL Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Autor Opublikowano 18 Sierpnia 2014 Dzięki Rzeczywiście więcej nawet tej walki niż latania tak po prawdzie, ale cuż, nie mogliśmy się doczekać spokojniejszej pogody Mieszko faktycznie usatysfakcjonowany, tak samo jak tata, który na marginesie, ma już zamówienie na kolejny samolot Taty projekty znów będą musiały trochę poczekać.. ale to sama radość, gdy robimy coś razem, więc zdecydowanie warto - niech czekają Pozdrawiam Jarek
Rekomendowane odpowiedzi