WZ Opublikowano 2 Czerwca 2008 Opublikowano 2 Czerwca 2008 Proponuje zmienić śmigło na APC 6X4 , bo to w zestawie jest marne . Dodatkowo należałoby kupić piaste do śmigieł stałych zaciskaną na osi silnika który jest w komplecie .Ja tak mam przy swoim model jest bardziej dynamiczny , jako pakiet używam 8 x 1400 INTELECT kupiony w sklepie cyber_fly Dodatkowo należałoby wzmocnić przód kadłuba do nasady skrzydeł jak najcieńszą tkaniną szklaną na żywice - lubi się odłamać przy niefortumnym lądowaniu.
Leda_g Opublikowano 2 Czerwca 2008 Opublikowano 2 Czerwca 2008 Co do serwa to Piotrek ma rację SG-91R będzie lepsze (nawet lepiej bedzie pasowało do otworów w kadłubie), choć Hextroniki są lepszymi serwami.
KonradB Opublikowano 24 Lipca 2008 Opublikowano 24 Lipca 2008 Witam wszystkich związanych ze Sky Lady. Tak się składa, że ja również od niedawna zostałem posiadaczem SL (specjalnie nie pisze, że szczęśliwym;-). Początki były trudne i musze powiedzieć, że w zasadzie popełniłem wszystkie wymienione w tym poście błędy a nawet więcej więc na początek kilka uwag z mojego kontkatu z SL. Potwierdzam to co pisze "Leda_g" - to w sumie fajny model ale na pewno nie jest to Ready To Fly ;-) 1. Na dzień dobry są do wymiany serwa i odbiornik, szczególnie jak się często kretuje. Odbiornik jest strasznie niestarannie zrobiony i po kilku upadkach oszczępiają się koncówki kabelków no i jak się domyslacie zwarcie gotowe - to była pierwsza usterka. To szczególnie ważne dla tych co sięłudza, że wykorzystają ze SL aparaturę - nie popełniajcie tego błędu co ja - proszę. Ja wymieniłem serwa na HS-55 mikro i po ucięciu jednego mocowania bocznego pasują idealnie. 2. Zauważyłem, że strasznie ważne jest oddzielenie akumulatora od silnika. Niestety ja się dowiedziałem o tym po wejściu na forum ale już było po silniku ... no i po regulatorze. 3. Wspomniane mocowanie aku poprzez steropian też się do niczego nie nadaje ale ja użyłem zwykłej gąbki kompielowej nacinając w niej otwór na aku i bardzo fajnie się trzyma. 4. Wzmocnienie statecznika. Próbowałem klejem z pistoletu - sorry po dwóch kretach statecznik w ręce i tu znów patent Leda_g okazał się zbawienny - swoją drogą przez godzine sie zastanawiałem jak przeprowadziłeś gumkę, przecież druga częśc statecznika jest ruchoma (na zdjęciu poza dwoma gwożdzikami niewiele widać) w końcu naciąłek na zgięciu wąską dziurkę i jest git. 5. Wyważenie. Nie wiem czy to gdzieś już było pisane ale po konsultacjach ze sprzedawcą to powinno być 6 cm od krawędzi natarcia. Ja sobie zaznaczyłem pisakiem bo w polu warto skorygować czy się coś nie poprzestawiało po krecie. 6. PRzednie mocowanie na silniku. Od zewnątrz przychodzi taka plastykowa podkładka, z której wystają łebki śróbek. Warto sobie lekko nawiecić wiertłem fi 8-10 (ja to robiłem ręcznie ), tak aby schowały się te śróbki. Trzeba uważać żeby nie przesadzić bo będzie po zabawie. No to się rozpisałem ale po blisko 3 tygodniach w końcu moja SL poleciała - rzeczywiście fajnie lata. Jest tylko mały problem, przy pełnej mocy model idzie mocno w góre no i oczywiscie nie jest w stanie się wznieść zbyt wysoko i sadzi wspaniałego kreta. Na pół gazie jest nawet znośnie. Dodam, że przy wyłączonym silniku wykonuje piękny prosty lot ślizgowy - ok 15-20m, także wydaje mi się że nie ma co kombinować z ustawieniem wysokości. I jeszcze jedna uwaga. Czy ktoś z Was zauważył, że przy sterowaniu góra dół przesuwa się lekko ster kierunku.
Leda_g Opublikowano 24 Lipca 2008 Opublikowano 24 Lipca 2008 Jest tylko mały problem, przy pełnej mocy model idzie mocno w góre no i oczywiscie nie jest w stanie się wznieść zbyt wysoko i sadzi wspaniałego kreta. Na pół gazie jest nawet znośnie. Dodam, że przy wyłączonym silniku wykonuje piękny prosty lot ślizgowy - ok 15-20m, także wydaje mi się że nie ma co kombinować z ustawieniem wysokości. Problemem będzie prawdopodobnie mocowanie silnika, po kilku mocnych kretach kadłub w tym miejscu się wygina i zmienia kąt mocownia silnika. Musisz dać wiekszy skłon silnika, najprościej przez podłożenie czegoś pod silnik z tyłu.
CDgrom Opublikowano 24 Lipca 2008 Opublikowano 24 Lipca 2008 Witam!!! No ja tez musiałem zakupic regulator i silnik ("piekne zwarcie ") po kretobiciach Dzis nawet troche polatalem i był dosc silny wiatr . Czego nie powinien robic taki młody adept jak ja .Powiem tak wznosił sie ok, ale jak nabierał wysokosci przechylał sie na prawa stronę i łukiem nabierał predkosci (niebezpiecznie)Szybko stop silnik i ladowałem w miare OK!!! (sam ster wysokosci uzywałem ,bo o kierunku juz nie było mowy )Raczej chodzi o wyważenie . Tyle sie pisze ,ale czy ktos pokaze fotke z wywazania SL jak pwinien prawidłowo być wywazony. I dla czego znosi na bok. Wiem ktos powie ze wiatr ,tylko wczesniej bez wiatru też go ciągło. A i jeszcze jedno w aparaturze sa dwie diody zielona i czerwona .Zielona już mi nie swieci czy to chodzi ,że jest niski stan baterii w nim?? Kurde wszystko po czesku w instrukcji ,niby taki słowianski a gore z dołem mozna pomylić.
piejar Opublikowano 25 Lipca 2008 Opublikowano 25 Lipca 2008 Jeżeli nie świeci Ci zielona ledka to znaczy, że baterie/akumulatory są na wyczerpaniu. W takiej sytuacji nie możesz być pewien za to, co wysyła nadajnik. Ja swojego nadajnika z SL używam na symulatorze i wiem, że gdy padają baterie to sygnały sterujące są fałszowane. Co zabawniejsze - model ma dokładnie tendencję do skręcania w prawo (kierunek na prawym drągu) i dopiero po max wytrymowaniu w lewo jako tako trzyma kierunek. Czytając kilka powyższych wypowiedzi muszę wyrazić podziękowanie dla sprzedawcy ze sklepu http://www.sklep.modelarnia.pl, który przy zakupie dokładnie pouczył mnie o konsekwencjach kretów - zablokowane śmigło, dociśnięte (pokruszone) kondensatory na silniku -> zwarcie, no i żeby od razu dawać gaz na minimum (ochrona regulatora). Dzięki temu do dziś regler jest sprawny i latam na oryginalnym odbiorniku SL. Kwestia "zadzierania nosa". Też zaznaczyłem sobie mazakiem te 6 cm od krawędzi natarcia i mniej więcej tego się trzymam. Kolega z Raciborza zasugerował mi, żeby lekko przeważać na dziób i to chyba też deczko pomaga. Ale myślę, że w czasie lotu na silniku b. ważna jest praca sterem wysokości. Mój model ma silnik bezszczotkowy i mimo tego, przy silniejszym wietrze jest tendencja do podwiewania modelu i unoszenia dziobu, co prowadzi do przeciągnięcia i zwalenia się na lewo czy prawo. Faktycznie jest wtedy wrażenie, że model nie reaguje na ster kierunku ale trzeba pamiętać, że SL ma ten ster b.mały no i przede wszystkim trzeba pamiętać o prawach fizyki - gdy prędkość modelu jest mała stery działają b. słabo. Musisz mieć pewną prędkość względem powietrza żeby stery działały. Jeżeli gwałtownie zmieniasz kierunek z lotu pod wiatr na lot z wiatrem, to w pierwszej chwili powietrze "leci" szybciej niż model . Dopiero gdy nabierzesz prędkości stery zaczną działać. Cały wywód zmierza do jednego: w czasie lotu na silniku czasem lepiej oddać ster wysokości (zasterować w dół) i zmniejszyć prędkość wznoszenia, niż doprowadzić do przeciągnięcia. U siebie zwiększyłem powierzchnię steru kierunku przez doklejenie dwóch kawałków plastiku do oryginalnej płetwy. Teraz ster ma ok 2 x większą powierzchnię.
cobra Opublikowano 25 Lipca 2008 Opublikowano 25 Lipca 2008 w czasie lotu na silniku czasem lepiej oddać ster wysokości Nie znam konstrukcji SL, ale prosi się o danie jakichś podkładek w celu zwiększenia skłonu silnika w dół. Pozdrawiam
piejar Opublikowano 25 Lipca 2008 Opublikowano 25 Lipca 2008 Skłon silnika jest fabrycznie wymuszany przez odpowiedni kształt dzioba i jest dość wyraźnie zarysowany. Fakt (jak pisze Leda_g) - po kilku kretach wydmuszka kadłuba może nieco stracić formę.
cobra Opublikowano 25 Lipca 2008 Opublikowano 25 Lipca 2008 Skoro w locie bez silnika szybuje poziomo, a po włączeniu silnika zadziera, to skłon jest za mały.
KonradB Opublikowano 25 Lipca 2008 Opublikowano 25 Lipca 2008 Ktoś ma pomysł o ile powinienem obniżyć skłon silnika a raczej poczym poznać, że skłon już jest odpowiedni. Przede mną weekend więc wyruszam z warsztatem na polanę. Wstępnie myślę że jako podkładkę pod silnik można by użyć korek od wina - jest lekki i w miarę wytrzymały. CDgrom wspominał o skręcaniu. Tez to przerabiałem. Doszedłem do wniosku, że to efekt braku konta prostego przy stateczniku - miałem podobny efekt wszystko było ok do momentu jak nie przywaliłemw ziemie wtedy jak bym nie mocował tylnego skrzydła zawsze był problem z kontem prostym. Wprowadznie mocowania na gumkę problem rozwiązało - model idzie prosto. No i jeszcze trzeba mieć na uwadze że jest nierównomierny rozkład cięzaru na ogonie, bo jedno serwo jest w dolnej częsci statecznika a drugie serwo w górnej po drugiej stronie, co powoduje nierównomierny rozkład ciężaru.
piejar Opublikowano 25 Lipca 2008 Opublikowano 25 Lipca 2008 No i jeszcze trzeba mieć na uwadze że jest nierównomierny rozkład cięzaru na ogonie, bo jedno serwo jest w dolnej częsci statecznika a drugie serwo w górnej po drugiej stronie, co powoduje nierównomierny rozkład ciężaru. To bym sobie raczej darował. Te serwa są b. lekkie i przy całej masie modelu jak i powierzchni nośnej nie może to wpływać na stabilność modelu.
cobra Opublikowano 25 Lipca 2008 Opublikowano 25 Lipca 2008 Ktoś ma pomysł o ile powinienem obniżyć skłon silnika a raczej poczym poznać, że skłon już jest odpowiedni Skłon ma być taki, żeby model na pełnym gazie leciał lekko do góry, bez tendencji do zadzierania. Oczywiście ster wysokości wytrymowany do prawidłowego szybowania!
CDgrom Opublikowano 27 Lipca 2008 Opublikowano 27 Lipca 2008 Calkiem niezle mi idzie !? Dziś zamówiłem kolejny silnik .Po pieknym krecie skrzywiona oś no i "game over" ,ale co cie nie zabije to wzmocni. Ogladam filmiki na you tube i tam motoszybowce ( duże ) są wręcz "zasysane " tak rwą w góre. Sky lady faktycznie ma słaby silnik . Narazie same wydatki , pociechy żadnej .Czasem mysle ,że chiński to by poleciał. A tak to ja "latam",ale do sklepu po cześci
piejar Opublikowano 27 Lipca 2008 Opublikowano 27 Lipca 2008 Dziś zamówiłem kolejny silnik .Po pieknym krecie skrzywiona oś no i "game over" Szczotkowy ? Mam nadzieję , że nie. Ale jeżeli tak, to chętnie odstąpię Ci swój. motoszybowce ( duże ) są wręcz "zasysane " tak rwą w góre. Sky lady faktycznie ma słaby silnik . Narazie same wydatki , pociechy żadnej. Przerabiałem to. Frustracja. Zmień napęd na bezszczotkowy to polatsz. Czasem mysle ,że chiński to by poleciał. A tak to ja "latam",ale do sklepu po cześci Bez dobrego napędu to żaden nie poleci. Tym bardziej jeżeli jest wiatr >0.
CDgrom Opublikowano 28 Lipca 2008 Opublikowano 28 Lipca 2008 Szczote ,ale zajade go i pomyśle o lepszym silniku i szybowcu .Wczoraj puszczałem na sucho i zawijał w prawo. Podłożyłem pod skrzydło patyczek (warunki polowe ) krzywo do kadłuba ,ale rzut... Poleciał prosto!!! Potem poprawka kolejne rzutki , lekko bokiem ,ale prosta szła .Już wiem mimo to ,że fabrycznie robione miejsca to ruszyć lub przesunąc można. I patrzeć co sie dzieje !
piejar Opublikowano 29 Lipca 2008 Opublikowano 29 Lipca 2008 CDgrom jesteś z tego Bolkowa z zamkiem? Zwiedzałem go tego lata :-) Jak się spojrzy z wieży na zachód (chyba) to widac takie bossskie pole (do latania ;-))
CDgrom Opublikowano 29 Lipca 2008 Opublikowano 29 Lipca 2008 Tak dokładnie .Widoki i krajobraz boski. Warunki do latania idealne .Tylko moj samolot nisko pełza ;ale będzie lepiej!!!!!!!!
KonradB Opublikowano 29 Lipca 2008 Opublikowano 29 Lipca 2008 No a ja w koncu poleciałem na swojej SL - skończył się zasięg nadajnika no i... ledwo go znalazłem w trawie. Rzeczywiscie zwiększeni skłonu pomogło - dzięki za pomoc. CDgrom wskazówka dla ciebie bo czuje, że męczysz swoją SL jak ja. Jak wymontuje się silnik to do przedniej części silnika jest przytwierdzona plastykowa podkładka. Ja pomiędzy podkładkę a silnik włożyłem klin z korka od wina o grubości ok 2 mm. Skłon silnika wyraźnie się zwiększył i przy średnich obrotach SL nabiera powoli wysokości. Nadal nie mam dobrego patentu na skrzydło statecznika - ktoś ma?. Po analizie zachowań SL doszedłem do wniosku, że oryginalnie jest za mała powierzchnia przylegania tego skrzydła dpo stateczenika no i niezależnie od tego co i jak przykleisz to się to skrzydło zawsze urwie przy dużej prędkości. Co do niekontrolowanych skrętów spróbuj najpierw zanzaczyć sobie punkty wyważenia poziomego i pionowego. Ja robie to tak, że stawiam SL na małej zakrętce od lekarstwa w odległości 6cm od powierzni natarcia skrzydeł a następnie ustawiam położenie dużęgo skrzydła (możesz mi wierzyć na pewno nie są to znaczniki firmowe) - przy wyważeniu model nie powinien Ci drgnąć w żadną stronę (oczywiście wyważenie z aku i wszystkimi bebechami w środku inaczej nie ma to sensu). Ja te punkty mam zaznaczone na modelu pisakiem - w terenie jestety trudno jest się w to bawić. PS. Dzieki dla Jarka za podpowiedż co do napędu bezszczotkowego - kusi mnie ... bo ten to troche wolny ale z drugiej strony trzeba by już zmienić aparaturę na coś lepszego bo ta od SL jest za mało precyzyjna, no i regulator idzie do kosza. A czy ktoś coś wie o przekładniach do silnika - może to byłby patent na zwiększenie mocy tego silnika w SL - w końcu nie jest to taki zły silnik - 480. PS. chyba się skusze na napęd bezszczotkowy, tyle że szkoda mi wywalać regulatora.
CDgrom Opublikowano 29 Lipca 2008 Opublikowano 29 Lipca 2008 Dzieki Konrad ; jestem zielony w tej dziedzinie i poczatki zawsze są trudne. Naprawde cenna uwaga wyważania !!! Ogólnie to wszystkim dziekuje co dzielą sie swoją wiedzą. Co do statecznika tylnego to łatwo to rozwiązałem . Najpierw cały statecznik okleiłem wzdłuż tasmą zbrojną .Dwie strony.Potem znalazłem takie rynienki w które chowa się kabel telefoniczny i ta z mniejszym wręgiem (co sie ja przyłapuje do ściany) odwrocona idealnie pasuje na ogon .Wręcz się zaciska (typowy zatrzask).Uciołem kawałek i przykleiłem Butaprenem do statecznika.Potem tylko przykręciłem tymi dwoma wkrętami . Git trzyma: odrazu jest stabilniejszy ,krety jakie zaliczałem ,że silnik pękał wszystko trzeszczało ,a statecznik wytrzymywał ,nawet sie nie złamał (lekko wyskoczył z jednej strony to docisnołem i wskakiwał jak na zatrzask) .A i dodać trzeba ,że dostałem go już złamanego w paczce. Po tym" tuningu" predzej obawiam sie o inne częsci niż o niego. Wcześniej chciałem fotki dać ,ale nie wiem jak tu wstawić (coś nie szło),a dwa net mi już od 2 tygodni tak wolno chodzi,że naprawde wole już krety zaliczac .... ,bo tak on mnie denerwuje
piejar Opublikowano 30 Lipca 2008 Opublikowano 30 Lipca 2008 chyba się skusze na napęd bezszczotkowy, tyle że szkoda mi wywalać regulatora. Nie żałuj go. Mój leży ... już nawet nie pamiętam gdzie . Pewno obok silnika. Co do przekładni - ona zajmuje trochę miejsca i nie zwiększa mocy (moc stracisz na opory) a jedynie może zwiększyć moment i ewentualnie doprowadzić obroty silnika do najbardziej optymalnego zakresu. W przekładni przeważnie silnik nie jest w osi śmigła (no chyba że kupisz planetarną :lol2: ) - montaż byłby horrorem. Nie zaprzątaj sobie tym głowy. Co do skłonu to sam spróbuję go zmienić w mojej wydmuszce tym bardziej, że nowy silnik czeka. Aparaturę już dawno wymieniłem na Graupnera a oryginalna służy jako manipulator do symulatora. Temat mocowania statecznika poziomego załatwiłem przez wkręcenie dwóch solidnych 3 milimetrowych wkrętów :rotfl: . Jęczało i trzeszczało ale trzyma. Te fabryczne śrubeczki są dla spokojniejszych pilotów CDgrom - poznajesz? Widoczek
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.