Leda_g Opublikowano 26 Kwietnia 2008 Opublikowano 26 Kwietnia 2008 Dziś postanowiłem ulotnic mój model Spitfire z GWSa który troche przeleżał na półce. Wybraliśmy się na pole z Kamilem po lotach Foxem i EG (z kamerką). Było dość późno i na dodatek ja nie zabrałem okularów (wzrok już nie ten). No ale jak się jest już na miejscu, to rezygnować nie będziemy. Problem tylko w tym że model jest w ciemnych kolorach (ciemno zielony i brązowy) i na dodatek jest to pierwszy lot. No to start, model leci jak szalony (silnik mam moc na pionowe wznoszenie), zdejmuje gaz trochę pomaga, ale jest strasznie narowisty. Bardzo gwałtownie reaguje na ster wysokości i lotki. Zaraz po starcie odlatuje kabinka. Decyzja lądowanie i zmiana ustawień w aparaturze. Kolejny start i mam coraz większe problemy z rozpoznawaniem modelu na tle drzew i te bardzo dynamiczne reakcje na stery. Znowu kabinka leci sama do ziemi (nie czekała na samolot :mrgreen: ) W pewnym momencie robiłem nawrót na wysokości drzew zbyt blisko ich i aby nie wpaść na drzewo zdecydowałem się dodać gazu aby wyciągnąć model do góry i zamiast tego silnik zamilkł. Model był w locie prawie pionowym, tak że zrobił przewrót i zwalił się z 10m na ziemie. Uszkodzenia średnie (a nawet małe jak na taki model), wyrwane nakrętki z mocowania skrzydeł, i wbity silnik z łożem (klockiem) głębiej w kadłub, urwane śmigło. Poza tym wszystko OK i działa. Myślałem że jak tym latającym styropianem zaliczę kreta to bedą tylko kawałki a tu nic. Był to mój pierwszy crach od dobrych kilku miesiecy. Niestety nie mamy tej sekwencji na filmie, jest tylko okrzyk Kamila. :rotfl: i film http://pl.youtube.com/watch?v=7D1d7KX4NS0
Patryk Urban Opublikowano 27 Kwietnia 2008 Opublikowano 27 Kwietnia 2008 Mój GWS spitfire zanim zaczął poprawnie latać to 3 kraksy miał http://pfmrc.eu/viewtopic.php?p=88585#88585 Radzę zalaminować dziób modelu, włącznie z łożem silnika.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.