Skocz do zawartości

[allegro] sprzedawca nie chce wyslac towaru po cenie z licytacji


piotrkovski

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,
Zdarzyło mi się wygrać tą aukcję.
http://allegro.pl/okazja-hexacopter-zestaw-profesjonalny-dron-i5441151468.html
No i jeszcze chciałem się dopytać sprzedawcy czy aparat jest na gwarancji, ale ten mi odpowiada że owszem jest, ale cena za całość to min 7000.
Na sprzęcie mi zależy, bo akurat podobnej platformy szukałem.
Przeglądam fora z podobnym problemem i ogólnie tendencja jest taka, że prawo jest po mojej stronie. Z tym, że posty są stare (2010-2013) i nie wiem czy aktualne, może Wy orientujecie się bardziej?
Nie zależy mi na tym żeby sprzęt popędzić i być trochę do przodu, tylko akurat szukałem takiej platformy dla własnych celów.
Przelewać kasę? Skoro sprzedający żadnego rozwiązania nie przedstawił, poza tym że po licytacji powiedział cenę za całość.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tego się obawiam, że pomimo regulaminu sprawa rozejdzie się po kościach.

Było kilka tego typu spraw i zazwyczaj pomyślnie się one kończyły dla kupujacego, tylko widzę że przepisy się zmieniły i chyba tym razem na korzyść sprzedających. I już aukcje nie są tak do końca wiążące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze konto wygląda na lipne, ja bym sie bał wpłacać kase (tylko odbiór osobisty) ,

po drugie wal pierw do allegro ,ale pewnie nic ci to nie da bo koleś za taką kasę będzie wolał ban na to konto.

Jak naprawdę chesz coś ugrać to tylko list ZPO , poczekać i na policję (przynajmniej kiedyś się tak robiło i często udało się coś wywalczyć)

Większość takich spraw udaje się załatwić ugodą (np umawiacie się że dasz trochę wiecej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za Gazeta.pl:

"Koniec żartów na internetowych aukcjach. Sąd rozpatrzy precedensowy pozew mężczyzny, który wylicytował na atrakcyjnych warunkach luksusowego dżipa, ale go nie kupił, bo właściciel się rozmyślił.
Sprawę wytoczył Adam S. z Warszawy. W lipcu tego roku zalogował się na znanym internetowym serwisie aukcyjnym Allegro. Wypatrzył ofertę sprzedaży luksusowego Jeepa Grand Cherokee. Cena wywoławcza była niezwykle kusząca. Za sześcioletni samochód z 240-konnym silnikiem żądano ledwie tysiąc złotych! I co ciekawe nie ustalono ceny minimalnej.

Licytacja nie była oszałamiająca. Zgłoszono sześć ofert. Adam S. zaproponował najwyższą cenę 23,1 tys. zł. Wygraną potwierdził portal Allegro, oznajmiając jednocześnie, że formalności musi dokonać z właścicielem dżipa Robertem P., również warszawiakiem. Problem w tym, że P. nie chciał już sprzedać auta.

S. poprosił Allegro o wyjaśnienia. Firma tłumaczyła, że w momencie zakończenia licytacji dochodzi do zawarcia umowy sprzedaży. I jeśli wystawiający rzecz na aukcji unika transakcji można skierować przeciwko niemu sprawę do sądu. - Allegro.pl nie jest stroną transakcji. My dostarczamy możliwość przeprowadzania transakcji w internecie. Obrazowo można to ująć tak: Allegro to wielki bazar, na którym sprzedający wystawiają swoje towary. My dbamy, by na tym bazarze było czysto, bezpiecznie i nikt nie oszukiwał - mówi Patryk Tryzubik z Allegro.pl

Adam S. złożył więc pozew. Domaga się, żeby sąd stwierdził w wyroku, że doszło do sprzedaży dżipa, dzięki czemu może żądać wydania samochodu. Rozprawa odbędzie się po świętach. - Nie wiemy, dlaczego sprzedawca się wycofał. Nie przyszedł na wyznaczony przez nas termin zawarcia umowy - mówi mec. Dorota Gulińska-Aleksiejuk, prawnik Adama S. Dodaje, że sprawa jest precedensowa. Potwierdza to specjalizujący się w prawie własności intelektualnej i handlu elektronicznym mecenas Oskar Tułodziecki, z kancelarii Hogan & Hartson: - Nie słyszałem o podobnej i nie jest ona prosta.

Co na to Robert P.? - Podczas wystawiania samochodu na licytację zrobiłem błąd. Nie wpisałem ceny minimalnej. Potem popsuł mi się modem i nie miałem dostępu do serwisu aukcyjnego - tłumaczy P. Mówi, że był zaskoczony wynikami aukcji, bo liczył, że dostanie za samochód ok. 45 tys. zł. Dodaje, że nie sprzeda Adamowi S. samochodu. Czeka na rozprawę.

Patryk Tryzubik z Allegro uważa, że taki błąd nie podważa legalności transakcji. Przypomina, że zanim ktoś zacznie handlować, powinien dokładnie przeczytać regulamin serwisu.

W zeszłym roku na Allegro przeprowadzono 13,4 mln aukcji. W tym roku już prawie 20 mln. Serwis ma ponad 5 mln użytkowników. Najczęściej handluje się tu sprzętem RTV i AGD, komputerami i aparatami fotograficznymi. Coraz bardziej popularne są ubrania. W tym roku wartość przedmiotów, które przewinęły się przez serwis, sięga 2 mld zł.

Zdaniem prawników coraz więcej spraw o wirtualny handel będzie trafiać do sądu, bo nie wszyscy sprzedawcy traktują poważnie swoje oferty. A precedensowy spór o dżipa może pomóc ukrócić bezkarność w internecie."


P.S

Sprzedający przegrał sprawę!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.