Emhyrion Opublikowano 31 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2015 Większość spotykanych Mustangów na lotniskach to wersje D. Kroplowa kabina, malowanie oszczędne, przeważnie srebrny samolot z dodatkami tu i tam... A przecież Mustang to ciekawa historia także inny kształt, bardziej "staromodny"... Model lata podobnie jak w wersji B. Trudniej się nim ląduje przy bocznym wietrze, zapewne za sprawą wyższego kadłuba. Poza tym tak samo jak inny FMS Mustanga. Ale ten kształt... To malowanie... Must have Ruchoma głowa pilota to moja przeróbka - dość prosty patent oparty na jednym serwie wsadzonym w "spód pleców" pilota. Ślady eksploatacyjne to też moje "dzieło". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ryszard58 Opublikowano 14 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2015 Mała przeróbka ,czyli wyposażenie części otwieranej oslony w typ Malcolma .,malowanko Horbaczewskiego i elegancki "polonus: z 315 dywizjonu powstaje http://www.acestory.elknet.pl/horba/horba.htm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 14 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Września 2015 Tak.... Myślałem o kupnie od razu wersji C. Ale z modelami FMS jest pewien problem. Mają bardzo dobre okleiny, więc po odklejeniu amerykańskich gwiazd zostanie zniszczone EPO, owszem można na nie nakleić brytyjskie kokardy, ale mimo wszystko będzie ślad. Póki co niech lata jako amerykański. Jak się porysuje, zniszczy trochę i będzie wymagał odświeżenia to się zrobi w malowaniu polskim Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piopio101 Opublikowano 15 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2015 W USA Ktoś już pomalował mustanga w Poskie Barwy Jana Zumbacha Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 15 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Września 2015 I bardzo ładnie mu to wyszło. Ja nie opracowałem jeszcze metody zdzierania oryginalnych oklein by nie zostawały ślady po naklejkach. Ale jak pisałem wyżej - jak się z czasem Shangri La trochę zniszczy to przemaluję na polskie barwy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ryszard58 Opublikowano 17 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2015 Jeszcze jedna propozycja na przyszłośc ,zwiazane z polskim Mustangiem ,tym razem nie trzeba wykonywać oslony gdyz istniejaca będzie Ok http://www.ipmsstockholm.org/magazine/2003/10/stuff_eng_perkowski_p51b.htm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 17 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2015 nooo... kiedyś nawet robiłem model polskiego Mustanga, bodaj Tamiya wypuściła - w takim malowaniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi