potemp667 Opublikowano 23 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 Witam nowych kolegów:) Swoja przygodę z modelarstwem zacząłem ponad 18 lat temu gdy jakimś trafem wpadł mi w ręce katalog GRAUPNER. Dla wiejskiego dziecka było to niesamowite, piękne a w dodatku zdalnie sterowane! Co chwile przychodziłem do taty i pytałem ile to kosztuje? Ceny były w DM więc po przeliczeniu słyszałem że "dużo", "bardzo dużo" albo "cała wypłatę". Ojciec powiedział, że gdy będę duży i zacznę zarabiać to wtedy sobie takie kupię. I oto jestem - duży i zarabiający - zacząłem latać, naprawiać i tworzyć w połowie roku 2015. Rozpocząłem od naprawiania uszkodzonych helików, Syma F3, później przeróbka F1 na 4ch z lipo i Walkera DF4. Ten ostatni pokonał mnie, był nie do ogarnięcia. Już planowałem zakup 250 lub CopterX 450 gdy znalazłem ogłoszenie z Tarnowa z akrobatem Gee Bee EPP 1m z HK. MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA! Płynność lotu, łatwość naprawy, rozumienie działania - to było to. Kolejną przygodą był zdezelowany Easy Glider za grosze, którego nakładem około 20h pracy doprowadziłem do stanu perfekt i zgubiłem:( W hangarze obecnie posiadam: - akrobat Gee Bee EPP 1m z HK - najlepszy model świata - będzie recenzja, - motoszybowiec 2m laminat i balsa Deity Electric z FlyFly, - trener Cessna 1,4m z Rplanes - akrobat Vermont Belle 1m z balsy Wszystkie moje maszynki zostały kupione za ułamek ceny jako uszkodzone i naprawione. Czasem zastanawiam się czy wolę latać czy naprawiać Lataczem jestem już dobrym a chcę być modelarzem więc od kilku dni pracuje nad Toto - 7 z otwieranym lukiem. Dzięki Motylastemu prace przebiegają pomyślnie - DZIĘKUJĘ! Marzy mi się tworzenie konstrukcji z balsy ale na to na pewno przyjdzie czas... Pozdrawiam:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zefirek Opublikowano 23 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 Michale, witamy na forum! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi