Borys666 Opublikowano 3 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2016 Koledzy, mam problem z Bixlerem. Model nowy, jesteśmy na etapie zaprzyjaźniania się ze sobą. Zauważyłem pewną dziwną rzecz - manetka gazu reaguje dopiero równo od 50%. Od 0 do 50% nie ma żadnej reakcji. Co więcej, śmigło rozpędza się jak na mój gust dość wolno. Szybkie przesunięcie od 50% do 100% skutkuje pełnym rozpędzeniem śmigła dopiero po około -5 sekundach. Dokonałem wstępnego programowania zakresu gazu - zgodnie z instrukcją. Nie dłubałem w ustawieniach krzywej gazu. Obecne jest ona ustawiona fabrycznie na liniową. Radio TGY i10. Czy ktoś ma pomysł gdzie popełniam błąd? Korekta: źle zatytułowałem post - otóż reakcja silnika na manetkę jest liniowa, ale tak jak wspomniałem silnik uruchamia się dopiero od połowy skoku manetki. NIe jest to raczej wada gimbala ponieważ w aparaturze kanał odpowiadający za throttel(CH3) działa w pełnym zakresie. Odnoszę wrażenie, że kanał ten działa niejako dwubiegunowo czyli poniżej połowy jest minus, powyżej plus i dopiero w zakresie tego plusa silnik reaguje. Pytanie które ustawienia zmienić by manetka wpływała na gaz od początku do końca swego wychylenia. Druga sprawa to szybkość "rozpędzania się" silnika. Sprawia on wrażenie jakby miał założone koło zamachowe, które ciężko wchodzi na coraz wyższe obroty. Czy tak to się powinno zachowywać? Przy obecnej prędkości wchodzenia śmigła na wyższe obroty jakakolwiek szybka reakcja silnikiem na zachowanie modelu jest wykluczona. Czy ma ktoś z Was pomysł jak skorygować te dwie rzeczy? Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polak_44 Opublikowano 16 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2016 A robiłeś programowanie regulatora(ESC) w samolocie? Edit: trochę zakręciłem i musiałem poprawić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Borys666 Opublikowano 23 Marca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2016 Tak, robiłem programowanie ESC. Poniekąd problem udało mi się rozwiązać. Wydaje mi się, że przyczyną dziwnego zachowania silnika był throttle cut który ustawiłem pod jednym z dwupozycyjnych przełączników. Sprawa jest jednak o tyle dziwna, że throttle cut był na bank dezaktywowany w chwili pojawiania się problemu z nieliniową pracą silnika. Po aktywacji throttle cut silnik uruchamiał się dopiero gdy manetka gazu przekraczała 50%(co i tak wydaje mi się dziwne prze odcięcie gazu rozumiem całkowitą niemożność uruchomienia silnika.) PO dezaktywacji nadal gaz działał dopiero od połowy. Sprzęt wrócił do normy dopiero po twardym resecie nadajnika. Nadal coś jest jednak nie tak. Programowanie ESC przechodzi gładko - w jego podstawowym zakresie, czyli uruchamiam przy gaz max, melodyjka gaz min. , melodyjka. Jednak za każdym razem po kolejnym uruchomieniu samolotu ten domaga się kolejnych ustawień - zaczyna pikać, brzęczeć i grać melodyjki. Nie wiem jak dać mu do zrozumienia że więcej nie będziemy kombinować i że teraz mamy latać. Efekt jest kiepski bo już kilka razy silnik rozmyślił się podczas lotu i przestał kręcić. Rady? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi