Corsair LZ Opublikowano 20 Maja 2016 Opublikowano 20 Maja 2016 Może ktoś z kolegów podpowie coś sprytnego? Nowy jeszcze, wstępnie dotarty i dopiero po pierwszym lataniu SAITO FG 40 trudno zapala kiedy jest nagrzany. Zimny pali zgodnie z procedurą z instrukcji, bez problemów. Jeżeli zgasi się go, na przykład kombinując z trymowaniem wolnych obrotów, i odpali natychmiast, zagada od pierwszej próby. Ale dać gorącemu kilka minut przerwy to robi się uciążliwy w rozruchu, nie to żeby całkiem nie, ale trudno. Więcej gazu? Mniej? Ze ssaniem? Bez? I tak źle i tak niedobrze. Dwadzieścia minut później zapali, po zassaniu paliwa ( jak całkiem zimny). Ale na gorąco jeszcze się z nim nie dogadałem, jeszcze się go uczę. Jeśli ktoś może podpowiedzieć coś, co ułatwia życie a takiej sytuacji, będę wdzięczny. Nb. rozwiązanie ssania nie jest w tych gaźnikach zbyt szczęśliwe, gwint, w który się wkręca "pociągadło" jest za krótki, żeby zostało wkręcone na stałe, drgania chyba by dały mu radę. Zrobiłem sobie najkrótsze możliwe ale na dłużej go wolę nie zostawiać na miejscu,
Rekomendowane odpowiedzi