wacek.matuszak Opublikowano 26 Kwietnia 2017 Opublikowano 26 Kwietnia 2017 FunCub w wersji ARF jest rzeczywiście drogi,lecz jak kupisz KIT-a to bez problemu zmieścisz się w założonej kwocie. A wątków o FC jest tu na forum przynajmniej kilka. I wszystko o wyposażeniu tam znajdziesz. A o zaletach modelu nie będę pisał bo to wiedza tylko dla wtajemniczonych- czyli posiadaczy. Zresztą poszukaj na różnych giełdach internetowych czy ktoś sprzedaje używane. Wątpię byś znalazł coś ciekawego.A to chyba o czymś świadczy.
maciekwml Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Autor Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Dziękuję za zainteresowanie. Jeszcze nie wybrałem i faktycznie to był błąd kupować pakiety zanim zakupiłem model. Z obawy przed rozbiciem jednak kupię model z napędem pchającym... Do tego będzie taniej Pochwalę się, że wybrałem już model jaki będę budował i będzie to TOTO-7 Pana Motylastego. Latam również na symulatorze a nawet na 3, jeden to Multiflight od Multiplexa, a nazwy pozostałych podam jak wrócę do domu, mało latam ale ładnie że sam się dziwię tylko problem w tym, że nudzi mi się po pół godzinie i zaczynam latac ile fabryka dała, niskie "akrobacje" i kraksy co chwila bo latam górnopłatem, teraz polatam czymś z silnikiem pchającym skoro mam takowy kupić, a i kabel zrobiłem sam za 4zł wtyk jack mono oraz wtyk mały DIN i emulator z internetu
maciekwml Opublikowano 20 Czerwca 2017 Autor Opublikowano 20 Czerwca 2017 Cześć, odświeżam temat. Jednak przeliczyłem się w stosunku co do moich umiejętności pilotażu. Z początku mimo, że przekonałem się do Easy Star'a po przemyśleniach kupiłem Fun Cub'a bo przecież dam radę, latałem nie raz zabawkami a na samym modelarstwie się znam... i oczywiście zonk, na szczęście jedynie lekko skrzywiona ośka oraz piasta, zero uszkodzeń samego modelu. Wydaje mi się, że nie potrafiłem go dobrze ustawić (serwa). Po przeszukaniu internetu i brakach osiek w magazynach kupiłem Easy Glider'a z myślą, że Fun Cub poczeka na ośkę, a Easy Glider'em nauczę się latać. Symulatory opanowane od dawna, czas na lot. Samolot wyregulowany poprawnie. Wyrzut z ręki, samolot w górę, nagle na skrzydło i prosto 90° ziemię. Po długich przemyśleniach doszedłem do wniosku, że w realnym lataniu panikuję bez potrzeby i od razu chcę mocno w górę, drążek SW od razu na maxa do siebie i to chyb przyczyna. Cały kadłub zniszczony, raczej nie do naprawy, ogon i skrzydła ok, ośka o dziwo prosta, jedyne co mnie zdenerwowało to zepsuty odbiornik, nie działa, sprawdzałem BEC i jest ok, zasilałem również odbiornik z niezależnego źródła 5V - to samo, trudno. Easy Star będzie ok, czy też u mnie polegnie?
CichyBart Opublikowano 20 Czerwca 2017 Opublikowano 20 Czerwca 2017 "latałem nie raz zabawkami" co konkretnie masz tutaj na myśli? Ja zaczynałem od symulatora. Następnie była zabawka WL Toys F949 którą polecam, jeśli nie masz nauczyciela obok. Następnie kupiłem sobie Pioneera 1400 i skrzydło Z-84. O dziwo skrzydłem mi się lepiej latało od samego początku. Pioneer co chwila miał rozwalony nos i gdyby nie wcześniejsze lektury też bym twierdził, że do wywalenia - raz nawet mu nos odpadł, pakiet do przodu poszedł na ziemię... Jak pisałem - na początek polecam Pioneer 1400, Beta, Easy Star i inne tego typu klony >>z silnikiem pchającym<< (właśnie na krety). Polecam też małe skrzydło Z-84, które kilka osób mi na początek odradzało. Na betowatych nauczysz się latać, zaczniesz myśleć samolotem, a nie aparaturą (w sensie "chcę w lewo, ale leci na mnie, to prawy drążek w prawo" - po prostu chcesz w lewo to pójdzie w lewo). Ja też już czułem się pewnie i chciałem polatać Yak-7 od Marka i muszę wręgę mu przykleić - a na symulatorach z wiatrem do 15km/h nawet jetami latam... Fun-cub'a nie odważyłem się jeszcze posklejać mimo, że mam komplet. Jeszcze czasem przydarzy mi się zgubić kierunek w realu, co na symulatorze nie występuje. Wnioski z moich kilku miesięcy doświadczeni: motoszybowiec z pchającym śmigłem kilka litrów wrzątku, kilka butelek CA i będzie cacy (ew. kilka prętów węglowych, bo już musiałem w skrzydle zmieniać i ten trzymający skrzydła...). Ponadto nie patrz, że lotki są ustawione idealnie to poleci idealni. Ja mam lotki o dobre 3mm wychylone i dopiero wtedy leci prosto (ale to przez krety). W razie czego pisz tu czy na PW jak byś obawiał się jakiś pytań.
Kapitan90 Opublikowano 26 Sierpnia 2017 Opublikowano 26 Sierpnia 2017 Cześć Ogólnie jako że obecnie powróciłem do hobby po 7 letniej przerwie , powiem Ci ze zakupiłem apke FlySky i6x i jestem bardzo zadowolony dlaczego ? Ze względu na cenę , wcześniej posiadałem turnigy 9XR która kosztowała mnie z modułem nadawczym blisko 600zł jak nie lepiej . Ale do czego zmierzam ? Mianowicie do tego ze nie wykorzystałem ani jednej funkcji mając Turnigy ( bo nie miałem o tym zielonego pojęcia dla mnie liczyły się drążki i nic więcej ) . Dlatego zakupiłem FS i6x ponieważ potrzebowałem mixera i zmiany expo. Po czym i tak obecnie po złożeniu akrobata z EPP latam na pełnych wychyleniach ( nawyki zostały jak z jazdą na rowerze ) . Co do modelu jeśli czujesz się na siłach to poszedł bym w akrobata i ew. zmienił bym mu wychylenia sterów na mniejsze. Tez dwa tygodnie temu miałem ten dylemat i padło na Extre 330sc Va Models ( całość gotowa do lotu kosztowała mnie z pakietem 600zł + tydzień składania ) . Czas lotu ? Na pełnym ogniu 10 minut na lajcie czyli 50% gazu 15 min. na pakiecie 2200 ale to bez szaleństw. Czas lotu zależy w dużej mierze od śmigła , motoru i masy modelu. Ale aparaturę szczerze Ci polecam ja jestem zadowolony jak za apke z telemetrią za 250zł . A i z zasięgiem nie mam problemu bo nie wypuszczam modelu na pół kilometra bo to nie dron i wolę poszaleć przy nodze modelem niż świrować dwie wioski dalej widząc tyle co nic
Rekomendowane odpowiedzi