Gość Jerzy Markiton Opublikowano 3 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2008 Panowie Karand i Geralt - przepraszam, przepraszam.......przepraszam ! Nie było moim zamiarem "nadepnąć Wam na odcisk". I nie chodzi o to, żeby "moje" było na górze. Naprawdę nie wiem co gorsze: przemilczeć czy ustosunkować się do powyższych wypowiedzi. Oba rozwiązania niefajne.... MOIM zdaniem: nie powinno się prezentować opinii o MODELU w sytuacji, gdy latało się ze złym środkiem ciężkości, z niesprawnym radiem ! Do takiego lotu w ogóle nie powinno dojść. Jest to elementarne pogwałcenie zasad zdrowego rozsądku. Gdyby ta informacja była zawarta w wypowiedzi na którą zareagowałem nie byłoby sprawy. Odebrałbym to jako kolejne chwalenie się swoją ignorancją. Co do wpływu położenia Ś.C. na zdolności do zerwania strug i tendencji do korka to moje odczucia są dokładnie przeciwne - starałem się nie użyć słowa "doświadczenie". Czemu producent zastosował składane śmigło w tym modelu - nie wiem. Przyczyna najpewniej była prozaiczna - w magazynie jakiegoś poddostawcy zalegała partia niesprzedawalnych kołpaków ze składanymi łopatkami i zaoferował je po cenie niższej niż śmigło stałe + kołpak + piasta. Można je spokojnie w takim modelu zastosować. Takie śmigło może porysować maskę ale tylko podczas rozruchu. Jeżeli maska jest delikatna to można polecić przed uruchomieniem przestawić łopatki do przodu i nie włączać hamulca w regulatorze. Takie śmigło można usztywnić w położeniu rozłożonym ale brak jego wyważenia może spowodować więcej szkody niż pożytku. Model jest dedykowany dla szerszego odbiorcy, który niekoniecznie zetknął się z problemami wirujących mas. Nawet te kilka gram łopatki śmigła rozpędzone do 5-10 tys. obr/min może być przyczyną tragedii. O takich drobiazgach jak 2-3mm wał silnika czy delikatna konstrukcja modelu nie wspomnę. I to była przyczyna zdecydowanego tonu mojej wypowiedzi. I teraz z nutką mojego wrodzonego sarkazmu: czyżby wirus krakowskiej szkoły mechaniki dotarł już do Jaworzna ? Wiem że to blisko ale nie myślałem że tak szybko! Brak odpowiedzialności i bzdury będą miały dla mnie zawsze takie samo znaczenie, niezależnie czy rozpowszechniane są przy pomocy instrukcji, wypowiedzi na rc groups, pfmrc czy w inny sposób ! Powątpiewanie w znaczenie słowa "doświadczenie" zdaje się odegrało znaczącą rolę.... Hmm, mój starszy kolega zawsze mawiał: każdemu zdarzy się zrobić błąd. tylko Ci co nic nie robią ich nie popełniają. Ale trwanie w błędzie nazywa się GŁUPOTĄ ! W kontekście powyższego: jak nazwać sytuację gdy ktoś nie potrafi dać sobie rady (pomijam przyczynę) z modelem i prosi o pomoc innego, latającego już wiele lat. Ten DOŚWIADCZONY wpada w korek. Bez znalezienia przyczyny, z uszkodzonym radiem powtarza..... Przepraszam, to są dziwne wnioski, które z żalem się czyta ? Pozdrowienia - Jurek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Geralt Opublikowano 3 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2008 Oj facet jesteś okropny. Typowy doświadczony. Ferujesz wyroki nie znając szczegółów. Wyobraź sobie, że nie tylko ty latasz sprawnym sprzętem, który może w każdej chwili się zepsuć. I co w takiej sytuacji będziesz się bił w piersi, a twoje 20-kilkuletnie doświadczenie nagle straci wartość? Niby nie chcesz już nic pisać, ale dolewasz oliwy do ognia. Nawet nie wiesz co się działo z radiem, bo to nie ma znaczenia. Ważne, że z tego powodu miałem problemy z pilnowaniem prędkości i tyle. :crazy: Nie zamierzam się z tobą licytować doświadczeniem, ani odpowiedzialnością. Obaliłem wszystkie Twoje tezy w poście powyżej i wykazałem Twoją niekonsekwencję. Piszę kolejny raz model lata dobrze. Każdy kto chce nim latać musi pilnować prędkości i tylko tyle. Na pewno nie jest to model dla początkującego pilota. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leda_g Opublikowano 7 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Października 2008 Mam kolejną uwagę dotyczącą tego modelu. Warto przed lotami w tym modelu wzmocnić przednią wręgę do której jest przykręcone podwozie przednie. Producent zrobił ją dość cienką a ramie na którym jest mocowane podwozie jest krótkie. Ponieważ drut jest bardzo gruby nie amortyzuję własciwie drgań i wręga po prostu się wyłamuję. Proponuje ją wzmocnić dodatkową sklejką w miejscu przykręcania podwozia, układając słoje poziomo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.