darek.3333 Opublikowano 5 Listopada 2008 Opublikowano 5 Listopada 2008 Witam Moje początki modelarskie rozpocząłem w sierpniu 2008 od kupienia na allegro modelu spalinowego 1,6m rozpiętości a następnie rozbiciu go w pierwszym locie. Jestem początkujacy więc wymyśliłem sobie , że kupię gotowy model bo nie dam rady go wykonać. A teraz muszę się nauczyć od razu kilku technik modelarskich aby go odbudować. Więc proszę o pomoc i rady jak to zrobić. Skrzydło było jednoczęściowe nie dzielone. Teraz już jest dzielone prawie w połowie. Kadłub też nie był dzielony ale to też udało mi się zmienić zwłaszcza w części jego przodu. Ogon oddzielił się od reszty zaraz za podwoziem wzdłuż w płaszczyźnie wręgi tak jak by go nożem odcięto. Reszta w rejonie podwozia i silnika dość konkretnie zmasakrowana. Silnik 4T 15ccm Saito 100 wygląda na nie uszkodzony, normalnie się kręci choć nie odpalałem go już po kraksie. Oto kilka fotek z tego co zostało: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=630 Dźwigar jest pęknięty równo z żebrem. Wiem , że zastosowanie prostej technologii posmarowania wszystkiego klejem i połączenia "połówkek" raczej nie zda egzaminu. Planuję z rurek węglowych wykonać wzmocnienia na pęknięciach. Na górze i dole dźwigara wywiercić otworki w obu częściach i wkleic na żywicę tam odcinki rurek węglowych. W kadłubie przepuścić z rurek węglowych cztery podłużnice zaczynające się od wręgi silnika a potem przechodzące przez kolejne wręgi aż za tą , która jest przy reszcze nie połamanego ogona i tam na odcinku kilku centymetrów porządnie skleić te rurki z istniejącym ogonem. Wręgę silnika wykonam nową ze skleiki 2x4mm. Poza tym uzupełnienia skrzydła i kadłuba odpowiednio wstawkami balsy i sklejki. Maskę posklejam żywicą. Model był kupiony za wspólne pieniądze moje i syna więc ambicjonalnie chciałbym go odtworzyć. Okazało się iż aparatura sprzedana z tym modelem też była wadliwa ( co mogło być kropką nad i naszej kraksy - brak umiejętności i nie sprawna aparatura) więc niewiele nam zostało z naszego pierwszego zakupu. Potem uruchomiłem elektryka Piper J3 z cyber - fly z nową aparaturą 2,4GHz. Też go już trochę pokiereszowaliśmy ucząc się latać ale naprawianie modelu z EPP to czysta przyjemność nawet dla laika. Wszelka pomoc i sugestie mile widziane Pozdrawiam - Darek
Janek Opublikowano 5 Listopada 2008 Opublikowano 5 Listopada 2008 Przeczytaj sobie na początek np to http://prolot.pl/naprawy.html a później zedrzyj częściowo folię ze skrzydła, odbuduj dźwigary (ja bym je wymienił w środkowej części, zależy jakie jest łączenie po środku skrzydła). Na początku posklejaj to co masz z powrotem na CA aby odtworzyć wiernie poprzedni kształt, a później go wzmocnisz - w zasadzie możesz używać soudala d4 i CA, żywica też może być przy newralgicznych miejscach. Oczywiście wszystkie bebechy (elektronika, silnik, serwa) zdemontuj (w okolicach destrukcji). Niech zostanie tylko zafoliowane drewno. Nie jest tak tragicznie z tym modelem. Żywica kiepsko się trzyma węgla, którym chcesz reanimować ten samolot. Na razie odpuść sobie węgiel, po co ładować się w koszty. hej Ps śruby były plastikowe?
tom000 Opublikowano 5 Listopada 2008 Opublikowano 5 Listopada 2008 A śmigłem nie obracaj puki nie umyjesz wewnątrz silnika!
karlem Opublikowano 5 Listopada 2008 Opublikowano 5 Listopada 2008 ...zapomnij o węglu. Tak jak radzi Janek poskładajcie we dwóch to wszystko do kupy mozliwie maksymalnie prosto i kropelka CA. Jak będzie w jednym kawałku, to dźwigary i inne listwy obustronnie oklejcie kawałkami balsy, sklejki czy sosny jak łupkami złamaną nogę, końce zeszlifowane, żeby nie powstał karb. Braki w pokryciu ostrym nożykiem do odpowiedniego kształtu i pasowanie wstawek z balsy odp. grubości. Ułamany kadłub skleić na żywicę po dokładnym odtłuszczeniu np. acetonem. Widzę tam trójkątne wzmocnienia - dać szersze i przelaminować tkaniną.
darek.3333 Opublikowano 5 Listopada 2008 Autor Opublikowano 5 Listopada 2008 Najpierw zdemontuję wszystkie elementy elektryczne, odtłuszczę accetonem i posklejam na CA. Jaki CA najlepiej używać tj jakiej konsystencji? Węgiel sobie odpuszczę choć mam już rurkę fi 6. Ale skoro nie za specjalnie się klei to i tak nie będzie trzymał. Z dźwigarem będzie problem bo pękł dokładnie na żebrze a dalej jest sztywne pokrycie z balsy. Aby wymienić częściowo dźwigar lub dać wzmocnienia (mam sklejkę 3mm) będę musiał zerwać to pokrycie. Skrzydło było mocowane do kadłuba w ten sposób iż z przodu w linii krawędzi natarcia wystawały dwa kołki (jeden został i powinien byc widoczny na zdjęciach), te kołki wchodziły w otwory w tej czerwonej wrędze. Następnie z tyłu przez dwa otwory w płacie skrzydło było przykręcane do kadłuba plastikowymi śrubami. Na to wszystko nakładana była kabinka, która ucierpiała najmniej ze wszystkiego. Pozdrawiam - Darek PS - Silnikiem kręciłem zaraz po kraksie aby sprawdzić czy jeszcze żyje. Poturlał się po trawie więc nie powinien się zapiaszczyć. Umyć go tzn. rozebrać całkowicie? Obawiam się , że potem mogę mieć problemy ze złożeniem i regulacją zaworów.
Janek Opublikowano 5 Listopada 2008 Opublikowano 5 Listopada 2008 CA rzadki może być, aby ładnie wpływał w pogruchotane drewno. Dźwigar albo wogule wywalić, i dać nowy, (więcej roboty), albo zrobić tak jak pisze Karol i to chyba dobry pomysł . Trzeba się temu przyjrzeć dokładnie i się zastanowić. Pokrycie usuń tak jak pisze Karol, czyli do równego wytnij, i zrobisz wstawkę z takiej samej balsy. Gaźnik jest z tyłu, więc pewnie piach się nie dostał do środka, ale warto sprawdzić. Odkręć silnik, weź instrukcję i zdejmij pokrywę zaworów, i tylny dekiel. Poza tym odkręć gaźnik. Wyczyść, wymyj paliwem, najlepiej bez nitro. Jak napotkasz piach w środku (w co wątpię) to musisz rozebrać wszystko do rosołu. Później możesz kapnąć oleju we współpracujące miejsca jakiegoś rzadkiego może być samochodowy syntetyk, przekręć silnik parę razy i już. Klawiaturę można odkręcić bez rozregulowywania zaworów, więc tego nie masz co się obawiać, zresztą nie jest to jakaś filozofia. Od razu, możesz sprawdzić luzy.
darek.3333 Opublikowano 5 Listopada 2008 Autor Opublikowano 5 Listopada 2008 Postaram się posklejać wszystko ograniczając nakład pracy. Czas jak zwykle jest niestety deficytowy zwłaszcza , że kończę jeszcze model z depronu i naprawiam Pipera z EPP po ostatniej kraksie. Odsłonię dźwigar na tyle aby dać te łupki na pęknięciu a potem posklejam wszysyko CA. Jak zaschnie to dodatkowo wzdłuż pęknięć puszczę spoinę z kleju Soudal, tego pęczniejącego. Tak samo z kadłubem, posklejam , powstawiam wstawki i zalaminuję potem w miejscu podwozia. No i po spoinach posmaruję od wewnątrz Soudalem. Maskę skleję żywicą. Darek
Janek Opublikowano 5 Listopada 2008 Opublikowano 5 Listopada 2008 Maskę jeśli laminatowa to CA. Soudal jest dobry jak go przyłożyć drugim kawałkiem drewna.
darek.3333 Opublikowano 7 Listopada 2008 Autor Opublikowano 7 Listopada 2008 Aceton już mam. Muszę się zaopatrzyć w większą ilość CA. Tak nawiasem Janek - kupiłem drugą Futabę, sprzedali mi po starej cenie choć już mają wyższą. Więc jak widzisz chyba nam nie przechodzi. Darek
Janek Opublikowano 7 Listopada 2008 Opublikowano 7 Listopada 2008 no to świetnie, działaj z rozbitkiem.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.