Kamil6593 Opublikowano 15 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2008 Witam. Kolega dostał silnik.Założył temat na forum S.A.U. i nikt nie pomógł , wiec może tu ktoś pomoże.Mile widziany Jan Czupala , pozdrowienia. Jest to silnik samozapłonowy o pojemności podobno 2,5 ccm z zepsutym wałem i brakiem iglicy.Wał już zreperowany , jeszcze tylko potrzeba iglicy.Na silniku nic nie pisze.Nie wiemy nawet ile ma pojemności ale podobno 2,5.Kartery są wykonane nie za ładnie , czyli wytop jest nie za ładny czyli można wywnioskować że to bardzo stary DZIAŁAJĄCY silnik.Drugą sprawą jest to jak silnik jest mocowany do modelu czyli kolejny znak że to starocie.Bardzo prosimy o pomoc. wał , ale już zrobiony : Jeżeli ktoś ma iglice to by się przydała do silnika.W planach jest zamontowanie go do uwięziówki.Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janeczek Opublikowano 15 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2008 Kolpak jest z polskiej Jaskolki .... A to jest w 100 % angielski Elfin (Firma Aerol-Liverpool)z poczatku lat 60-tych..poj 2,49 cm? Silnik do modelu jest przykrecany przez te otworki w tylnej czesci (tam gdzie jest tylna pokrywa karteru -zdjecia sa male i nie widac dokladnie czy tam nie zostalo cos odlamane/odpilowane ...ale silnik na pewno byl mocowany tak jak silniki Cox PeeWee ... Tak tam z tylu brakuje prostokatnego odlewu (chyba odlamany) w ktorym byly 4 otwory do mocowania ...ktos probowal przewiercic otwory w tym skosie (moze mu sie udalo jezeli silnik idzie przykrecic do plaskiej deseczki ).... Aha ...dziekuje za Pozdrowienia PS: jak udalo Wam sie naprawic ten wal korbowy? Rozpylacz i iglice mozna dokoptowac z innego silnika 2,5 (Meteor,Sokol itp) tylko zeby srednica rurki rozpylacza pasowala i otworek rozpylacza byl posrodku gardzieli ssacej-Venturi) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil6593 Opublikowano 15 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2008 Hej Janek.Wał był złamany tak jak na zdjęciu.Poprosiłem tatę i mi go zespawał taką tradycyjną spawarką , wiecie chyba jaką taką na elektrody.Potem z godzinę szlifowania na szlifierce stołowej i ,,diaksem,, jak kto woli boshem.Mam nadzieje że się udało naprawić go.Codo iglicy to mam sokoła i też bez iglicy.Jak byś potrzebował silnik , a sądzę że chyba by ci się przydał do kolekcji to możemy się dogadać.Będziemy toczyć rozmowę na PW żeby tu nie zaśmiecać. Pomógł dla pana.Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.