Skocz do zawartości

Napiecia a regulator


olafd

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć,

 

mam regulator robbe do 6 lipoli, i tak się zastanawiam czy mógłbym go podłaczyć do 7?

Od czego zależy max. napięcie idące do regla?

Opublikowano

ad1. napięcie moze uszkodzić elmenty regulatora

ad2. moze nie działac CUT OFF (hamulec)

ad3. napięcie na silniku tez bedzie większe przez co moze się bardziej grzać

Opublikowano

Uwaga słuszna, zbyt duże napięcie może zniszczyć niektóre elementy regulatora, w szczególności tranzystory wyjściowe i kondensatory (przekroczenie dopuszczalnych napięć) lub BEC (raczej przekroczenie mocy). Pozostałe dwie możliwości meloow to chyba coś pokręciłeś. Cut off to nie hamulec. Odcinanie to zatrzymanie pracy regulatora przy zbyt niskim napięciu. Urządzenie samo rozpoznaje z ilu ogniw LiPol jest zasilane i wyznacza sobie próg, poniżej którego nie powinno działać. Jeżeli konstruktorzy nie przewidzieli pracy z 7 ogniw, to algorytm wyznaczania progu może zawieść i np. rozładuje 7 aku jakby miało 6 czyli - za głęboko. Hamulec (brake) to zwieranie tranzystorów wyjściowych podczas hamowania dynamicznego silnikiem a taka funkcja raczej nie zależy od napięcia zasilania. A napięcie na silniku rzeczywiście będzie większe, tylko że silnik nie grzeje się od napięcia tylko od przepływającego prądu a ten jest stabilizowany modulatorem PWM w regulatorze 3-f. Inaczej każdy silnik powodowałby zwarcie, szczególnie przy starcie, bo ma ułamki oma a napięcia przekraczają przecież kilka woltów. Co najwyżej prąd będzie narastał w kadej fazie szybciej a to oznacza większe wyzwanie dla układów jego detekcji i mniejsze współczynniki wypełnienia PWM. Tylko tyle.

Opublikowano

Napięcie max regulatora zależy od zamysłu konstruktora. Regiel ma być na napięcie X, więc jest tak projektowany, dobiera się zgodnie z tym (między innymi) kryterium elementy itd. Jeśli podłączysz zasilanie o wyższym napięciu niż max. dopuszczalne, to być może nic się nie stanie, a być może coś się uszkodzi jak już koledzy słusznie napisali. Lepiej nie eksperymentuj.

 

Nie bardzo mozna się zgodzić z tym co marek1707 napisałeś:

napięcie na silniku rzeczywiście będzie większe, tylko że silnik nie grzeje się od napięcia tylko od przepływającego prądu a ten jest stabilizowany modulatorem PWM w regulatorze 3-f

To że silnik się grzeje od pradu to jasne. Tyle tylko, że regulatory nie działają na zasadzie stabilizacji prądu. Podam prosty kontrprzykład, żeby krótko i zwięźle się wytłumaczyć. Weźmy 2 silniki o różnych mocach, obydwa pracujące przy takim samym napięciu, sterują nimi identyczne regulatory. Gdyby było prawdą to co napisałeś, wtedy prąd płynący przez obydwa silniki byłby taki sam, bo regulatory by go stabilizowały. A tak nie jest. Większy silnik weźmie więcej prądu, mniejszy mniej - i bardzo dobrze bo tak to właśnie ma działać. Wypełnieniem PWM się oczywiście steruje (nie my bezpośrednio, ale mikrokontroler to robi) ale nie po to żeby stabilizować prąd tylko żeby moc silnika narastała liniowo z obrotami. I między innymi z tego powodu silniki 3-f ruszają płynnie i nie powodują zwarcia.

Opublikowano
I między innymi z tego powodu silniki 3-f ruszają płynnie i nie powodują zwarcia.
zależy co uznamy za zwarcie ... praktycznie każdy silnik prądu stałego czy zmiennego powoduje zwarcie przy starcie Kwestia tylko czy rozejdzie się to po kościach (układ ,przewody ) czy wywali nam bezpiecznik. Modulacja nie pozwala na nadmierny wzrost prądu w czasie ale gdyby zainstalować odpowiednio szybki bezpiecznik okazało by się że silnik nie ruszył a bezpiecznik wywaliło . Pięknie widać to na oscyloskopach bo zwykły miernik tego nie wyłapie
Opublikowano

Hm, Gregor, dobry przykład. Opiera się jednak na założeniu, że oba regulatory wyznaczą przy tym samym sygnale wejściowym ten sam współczynnik wypełnienia PWM. Innymi słowy "Twoje" regulatory :) pracują wg zasady: zmiana sygnału wejściowego x od 0..100% powoduje zmianę współczynnika wypełnienia wg jakiejś funkcji f(x) ale kończącej się w 100%. Tylko jaki byłby wtedy sens pomiaru prądu w gałęzi wspólnej potrójnego pół-mostka ? "Moje" regulatory zmieniają w tym czasie PWM od jakiejś wartości minimalnej (czyli jak u Ciebie) do wartości zapewniającej osiągnięcie w każdym okresie PWM prądu maksymalnego dla danej konstrukcji stopnia wyjściowego. Taki regulator wyliczy mniejszy PWM dla dużego silnika o kilku zwojach i mniejszej indukcyjności niż dla silnika małego i każdym z nich będzie sterował od 0 do 100% _swoich_ możliwości. W tej sytuacji wdeptujemy w temat "to w takim razie jak są robione fabryczne regulatory i jakie są w nich zaimplementowane algorytmy". Chyba szkoda czasu..

Chociaż przyszedł mi do głowy jeszcze trzeci sposób PWMowania :) Zwiększamy wypełnienie zgodnie ze wzrostem sygnału wejściowego ale na końcu jest wypłaszczenie po osiągnięciu prądu maksymalnego. Wychylanie drążka dalej niczego już nie zmienia. Tak, to mogłoby działać i jednocześnie tłumaczyć Twój przykład. Tylko, że to jakoś tak "niezgodnie ze sztuką", moim zdaniem :)

 

Oczywiście we wszystkich powyższych dywagacjach pomijam kwestię rozruchu. Procedura startowa w bezczujnikowym BLDC posługuje się stablicowanym algorytmem komutacji rozkręcającym silnik aż do wystąpienia odpowiednio dużej back-EMF a ponieważ robiona jest "na ślepo", prądy spokojnie mogą osiągać maksymalne dla danego regulatora. Maksymalne ale nie większe, bo wciąż są kontrolowane. Przy okazji: nie nazwałbym takiego startu "płynnym". Nic tu się "po kościach" nie rozchodzi. O jakim silniku piszesz, Krzysztof ? DC ? BLDC ? Krokowym ? A może asynchronicznym AC ? Jak sterowanym ? Jeśli oglądasz na oscyloskopie prąd to jakim układzie ? Czy mówisz o jakimś falowniku AC, prostym regulatorze modelarskim czy może silniku do pompy z wajchą trójkąt-gwiazda ? Po co ten przykład z bezpiecznikiem ? Przecież można zbudować i tak się robi, układy sterowania w których zjawiska o których piszesz nie występują. A wszystkie te układy oparte są o modulatory PWM, bo przełączanie napięć jest dla obciążeń indukcyjnych idealnym rozwiązaniem. Wielkości i kształt prądów to jedno z założeń projektu a nie jakaś szczególna cecha metody PWM.

Opublikowano

Marku -(prawie) obojętne jaki silnik chodzi tylko o pojęcie zwarcia -od kiedy uznasz że prąd przekroczył wartość bezpieczną i jaki czas musi on płynąć . Pytanie się tego tyczyło i nie ma tam żadnego haczyka . Myślę ze dobrze złapałeś o co mi biegało . Ograniczając napięcie ograniczysz prąd na obciążeniu .

Gość Jerzy Markiton
Opublikowano

Jak zajrzeć na strony MGM (producent regulatorów, dość dobrych zresztą) to są tam wykresy z oscyloskopów pokazujące szpilki na rozruchu silnika znacznie (wielokrotnie) przekraczające dopuszczalny prąd regulatora. Są dość krótkie (czas trwania) więc żadne zabezpieczenie nie zdąży zadziałać. Ich wartość zdaje się być ograniczona jedynie impedancją silnika.

Wracając do pytania czy można zasilić regulator 6-cio celkowy 7-mioma celami ? Powinien ale nie musi tego strawić !

Jeżeli 6 cel Lipoli jest to jego ekstremum to padnie po włączeniu zasilania bez obciążenia. Jeśli nie padnie to zachowa się tak jak przewidział jego programista: - zgłosi błąd i nie uruchomi się, - uruchomi się lecz będzie źle odcinał, - przy mniejszym prądzie zadziała zabezpieczenie od przeciążenia jeśli w takie jest wyposażony, - może wypadać z synchronizacji przy szybszej zmianie drążka. Są to wszystko pochodne zaszytego oprogramowania. Nie spotkałem jeszcze informacji źródłowej o zaszytym oprogramowaniu. Wykluczam BEC-a i zakładam, że jak ktoś dotarł do napędu 6 cel Lipol to już wie, że BEC-a można używać tylko do 3 cel.

- Jurek

Gość Jerzy Markiton
Opublikowano

Miałem na myśli zabezpieczenia POWSZECHNIE stosowane w zabawkach pt: regulator silnika do modeli RC.

- Jurek

Opublikowano

w czasach gdy szczytem marzeń były kellery , lehnery i inne jakże wyklinane szczotkowe cuda nieraz dane mi było naprawiać regulatory które odparowywały po włączeniu. Silniczki pobierające znamionowo np40A przy rozruchu potrafiły zaszaleć nawet do 300A . To czy regiel wytrzymał czy nie zależało już tylko od wiedzy i podejścia do biznesu tego kto je robił a fety wtedy były drogie i kupić tranzystor przewodzący 60A i 300 w udarze było cudem teraz smd tyle potrafią i kosztują grosze

Opublikowano
BEC-a można używać tylko do 3 cel.

Wiem że muszę się jeszcze sporo nauczyć, a ponieważ pierwszy raz trafiłem na taką informację, to może coś więcej napiszesz, dlaczego tak jest. :?:

Gość Jerzy Markiton
Opublikowano

Nie jestem w tym (tłumaczeniu innym) dobry. Wszystko ma swoją wytrzymałość, obciążalność, BEC też. BEC-e liniowe, w które jest wyposażona większość naszych regulatorków w dużym uproszeniu działają jak dzielnik oporowy. Serwa + odbiornik pobierają 2A przy 5V czyli 10W. Układ BEC-a zasilany z 12V pobiera 2A - czyli 24W. 10 W oddaje serwom i odbiornikowi i te zbędne 14W musi oddać w postaci ciepła. Zasilając taki układ 20V - 40W pobrane, 10W oddane to z tymi 30W trzeba coś zrobić. Potrzebny naprawdę kawał radiatora i całkiem ładny przepływ powietrza. Na tej ilości energii można już spokojnie gotować jajka. Co nieco lepsze są BEC-e impulsowe, gdzie zaprzęgnięto do pracy przetworniczkę, czyli transformator dla prądu stałego (znów w dużym uproszczeniu). Zwróć uwagę, że większość regulatorków z impulsowym BEC-em ma obciążalność 3A przy zasilaniu w granicach 12V. Słynny Spin ma 5A, ale jak się wczytasz w testy to te 5A jest w bardzo wąskim zakresie zasilania, zawsze <12V. Potem obciążalność gwałtownie maleje. Przy okazji okazało się, że przetwornica i jej procesor dość sieją i potrafią być źródłem całkiem fajnych zakłóceń, włącznie z włączaniem się fail safe-u (tak się to pisze?) odbiornika. Kto się nadział to więcej o impulsowym BEC-u nie chce słyszeć. To samo dotyczy stabilizatorów do zasilania odbiorników z 2 cel Lipo. Najpierw była mała wydajność prądowa, potem na wszystko panaceum miały być impulsowe a teraz hitem marketingowym są stabilizatory liniowe o dużych obciążeniach. Ale jak się wczytasz w instrukcję, to znów ich obciążalność gwałtownie maleje ze wzrostem napięcia zasilania, bo pan Ohm za cholerę nie chce się dać oszukać.

- Jurek

Opublikowano

Bo tutaj idzie wojna w trójkącie ( nie koniecznie bermudzkim) cena- waga - zapotrzebowanie

idzie wykonać przetwornicę push-pull która nie wyprodukuje szumu ani śmieci radiowych

tylko zaraz się okaże że A- za droga i firma na tym nie zarobi ,B- ważyć toto będzie tyle co ćwierć cegły i C - klienci chcą tanio szybko najlepiej miniaturowe ..........okaże się że cała para poszła w gwizdek bo ilość sprzedanych urządzeń nie pokryje nawet kosztów wdrożenia

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.