Skocz do zawartości

elwizardos

Modelarz
  • Postów

    53
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elwizardos

  1. Przejrzałem ofertę sklepu i widzę, że śmigła mają, do wyboru do koloru. Składane, stałe. Snapy jakieś też są. Myslę, że przy zamawianiu poproszę obsługę sklepu, żeby dorzucili te właściwe. Zastanawia mnie wzmacnianie skrzydeł... wymiana tej rurki na pręt jak gdzieś sugerują. Latając na symulatorze doszedłem do wprawy i wiem jak złożyć skrzydła w modelu ;-) Latam na Aero Fly Pro Deluxe. Zassałem gdzieś z sieci model Easy Star (najbardziej zbliżony do Pioneer`a) Gdy pikuję z dużą prędkością i pociągnę ster wysokości ostro w górę skrzydła składają się prawie na bank. Nie wiem na ile realistycznie jest oddany ten efekt w symulatorze. W realu chciałbym tego uniknąć.
  2. Witam Szanownych Kolegów. Planuję zakup pierwszego samolotu RC do nauki latania. Po analizie forum plan jest taki: 1. Aparatura Turnigy 9x z wyposarzeniem (aku, ładowarka) 2. Model Pioneer 1400 ARTF + co tam jest niezbędnę do latania, akumulator..... Plan prosty. Trochę już latałem na symulatorze, idzie coraz lepiej. Wykorzystuję do tego starą aparaturę 4 kanałową od śmigłowca. Gdy zakup dojdzie już do skutku, a warunki będą sprzyjające można będzie zacząć latać samolotem w realu. Mam świadomość, że bez kretów i wpadek się nie obejdzie. Moje pytanie, co dokupić do modelu, żeby potem nie stać w polu i nie beczeć. Gdzieś w czeluściach wiedzy tego forum mignęlo mi, że na dzień dobry przerabiane jest mocowanie skrzydeł... inna rurka. Gdzieś wyczytałem, że pekają snapy w tym modelu i żeby od razy kupić na zapas. Możę coś jeszcze jest, co będzie potrzebne, jakieś kleje materiały potrzebne do napraw. Chciałbym mieć to wszystko już kupione, zebrane, żeby nie marnować czasu tylko latać. Z góry dziękuję za pomoc.
  3. Witam Szanownych Kolegów. Modelarstwem jako takim interesuję się z przerwami od młodego. W początkach działalności ograniczałem się do sklejania papierzaków z Małego Modelarza. Kupno materiałów, czy też poważniejszych modeli do składania graniczyło wówczas z cudem. Miałem epizod z modelami kołowymi. Nadal mam niezłą brykę, ale niestety nie ma gdzie tym pośmigać (model szosowy), więc najczęsciej stoi i się kurzy. Zawsze kręciło mnie coś co lata, zacząłęm dość niefortunnie od śmigłowca. Kilka razy potrzaskany wylądował na bocznicy. Trzeba zacząć od rzeczy prostych. Czytałem już sporo wątków na tym forum, trochę wiedzy też posiadam, więc witam i mam nadzieję dołączyć do grona modelarskiej braci. Pozdrawiam Adam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.