Jak tak oglądaliśmy filmiki o tym jak rzucać tego typu modele (z silnikami z tyłu), to jedynym wnioskiem, jaki wysunęłam było to, że po prostu silniki są za mocne przy starcie, a rzutem nie nadamy modelowi odpowiedniej prędkości. Problem jest w tym, że te silniki albo pracują na pełnej mocy albo wcale, więc nie da się ustawić np. 50% mocy.
Koleś mówił też o tym, że takie modele powinno się rzucać pod kątem 40-45 stopni w górę, ale przecież jak ten model tak rzucimy, to jeszcze bardziej wytraci tę prędkość i rąbnie w ziemię. Kolejnymi wskazówkami było biegnięcie z modelem i poruszanie nim w górę i w dół, aby wytworzyć większą siłę nośną i dopiero potem zrobienie wyrzutu w górę.
Ten model po prostu nie chce latać, jest za stary i za dużo było w nim kombinowane (szczególnie przez poprzedniego właściciela, który nota bene ma paredziesiąt lat doświadczenia w lataniu). Nie wiem jak damikss, ale ja już prawie straciłam nadzieję, że to poleci