Skocz do zawartości

AeroArt

Modelarz
  • Postów

    42
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez AeroArt

  1. No...jestem pod wrażeniem tego zapisu lotu, chętnie go przeanalizuję ... Cieszę się, że podałeś trochę szczegółów z ustawień swojego Falcona. Podkładki, jak mogę sądzić, były pod skrzydłem przy krawędzi spływu, a w którą stronę przestawiłeś stateczniki? Jeżeli na "-" to mogłeś w sumie przejść na ujemne kąty zaklinowania... Wyjaśnij mi proszę (byśmy o tym samym myśleli) co rozumiesz pod pojęciem "charakterystyka lotu neutralna"; czy to całkowicie rozstateczniony (zarazem bardzo sterowny) i bez jakichkolwiek zapasów stateczności czy jakoś inaczej... Może z tej naszej dyskusji będzie jakiś pożytek dla właścicieli nowych (może też starych) Falconów. Latając na takich ustawieniach wcale nie dziwię Ci się, że zmieniłeś model - człowiek musi się rozwijać. Pochwal się co nabyłeś. Może pójdę w Twoje ślady... Pozdrawiam, Andrzej
  2. Napisz jakie i czego ustawienia masz na myśli... W tym co opisałem starałem się w b. wielkim skrócie przedstawić pewną metodykę dojścia do jakichś oczekiwanych przeze mnie, ale i możliwych ustawień modelu. Ponieważ, staram się cały czas uczyć a Ty, jak zrozumiałem, znasz się na tym, napisz jak oblatujesz i na jakie końcowe ustawienia swoich modeli decydujesz się. Bardzo chcielibyśmy skorzystać z Twoich doświadczeń... Pozdrawiam Andrzej
  3. "Pan wie..." Panie Jurku Jaśka z południa też nie jestem... I bardzo Pana proszę, niech Pan nam nie zamyka dyskusji, bo temat, to Falcon - jego nowy prototyp. (Ja) Na Pana miejscu, po osiągnięciu 200% -owego szczęścia w przeprowadzeniu zmian modelu starałbym się owym szczęściem, choć trochę, podzielić się z innymi... a nie tylko usadowić się w chmurach na cenzorskim fotelu. Chmury są bardzo zdradliwe...Skądś to znam... Pozdrawiam jak zwykle ciepło, Andrzej
  4. Do pierwszych lotów stosowałem możliwie najprostrze ustawienia. W miarę poznawania charakterystyk lotnych (zachowania się) modelu w poszczególnych fazach lotu powoli wprowadzałem kolejne ustawienia - miksery: silnik - ster wysokości; silnik - ster kierunku; klapy - ster wysokości; butterflay - relacje wychyleń lotek do klap i steru wysokości. W międzyczasie ustalałem optymalne wychylenia i różnicowość lotek i wychylenia sterów V-ki - sterów wysokości i kierunku. Warto po lądowaniu modelu przeanalizować ustawienia sterów, szczególnie wysokości (po trymerowaniu w powietrzu) - tu znajdują się informacje o ustawieniu środka ciężkości w stosunku do kąta zklinowania skrzydła. Być może trzeba dokonać drobnych korekt wyważenia. Potem, być może zmiana kątów zaklinowania i położenia środka ciężkości.... I tak do pełnego zadowolenia... Program oblotu prototypu Falcona (tego ze zdjęcia- z wingledami) mogę Ci udostępnić - jest bardzo szczegółowy. I wracając do wychylania klap do góry, to obloty tego prototypu udowodniły skuteczność takiego ustawiania klap (-2 mm) ale w sumie nie było "szalu" . Spowodowane to jest zastosowanym w skrzydle Falcona profilem SD 7084. Charakterystyki tego profilu wyrażnie wskazują, że jest to profil termiczny i niekoniecznie dobrze współpracujący z mechanizacją skrzydła a charakterystyki prędkościowe właścicieli falconów też nie ropieszczają - stąd moja niechęć do dyskusji na temat prędkości osiąganych przez Falcona. Podjąłem się jednak w prototypie, zaawansowanych ustawień sterów. Ustawiłem miksery lotek i klap tak, że przy rozpędzaniu modelu klapy wychylały się w górę do -2mm oraz lotki do -1mm. Dopiero takie rozwiązanie dało oczekiwany efekt, choć bez fajerwerków.... Natomiast całe próby modelu zakończyłem sprzeżeniem wszystkich sterów ze wszystkimi, we wszystkich kanałach sterowania - takie rozwiązanie pozwoliło na doprowadzenie do pewnego rodzaju optymalizaji sterownia modelem - co skutkuje znacznym zmnieszeniem oporów podczas wychylania sterów, bowiem wychylają się ta naprawdę niewiele przy zasadniczym wzroście efektywności całego sterowania modelem. Z pozoru jest to trochę zagmatwane ale ciekawym wyjaśnię dokładnie, oraz mogę pokazać na swoim modelu na lotnisku. Piotrze jeżeli potrzebne są jakieś szczegóły - pytaj... Pozdrawiam
  5. Przy takich małych modelach cały czas walczymy o każdy gram i drżącą ręką ważymy każdy element, a później w całości... No i cóż nie daje się wyważyć, mimo wrzucenia wrzystkich "gratów" do tyłu kadłuba. Pozostaje więc podjąć decyzję "lekką ręką" dołożyć ok. 20g ołowiu na tył kadłuba - tj ok. 5% masy całkowitej. Nie po inżyniersku, trochę "sztuka" cierpi... Parę tygodni temu miałem ten sam problem do rozwiązania... Jeśli chciałbyś pogadać o szczegółach to przenieśmy się do "Twojej" Gammy, by nie "zaśmiecać" Piotrowi Falcona. Pozdrawiam
  6. Gratuluję "szczęścia" Przy Gammie doznania miałbyś całkowicie odmienne - zaprojektowana jest z istotnym błędem dot. rozłożenia mas... Pozdrawiam.
  7. Kolega zapewne wie... Kolego Jurku. Zdumiony jestem. że napisany przeze mnie tekst zrozumiałeś opacznie...zapewne brak czasu... Zająłeś się jednym zdaniem i do tego wyrwanym z kontekstu. Uważam, że Twoja reakcja, ( i dalsze również), nawet na tak zrozumiany tekst, jest niewspółmierna do istoty poruszanego przeze mnie problemu - zresztą w dyskusji prowadzonej z Twoim imiennikiem p.Jerzym. Cyt. Młodzi ludzie dzisiaj doskonale poradzą sobie z doregulowniem i posługiwaniem się mechanizacją skrzydła o ile ustawią w przypadku Falcona zalecany środek ciężkości. Jeżeli też mają podstawową wiedzę z fizyki i trochę rozsądku modelu nie "przeregulują". Reszcie wydaje się, że z dobrego seryjnego np. BMW można zrobić bolid F-1. Efekty jak na forum... Wyjaśniam zatem. Od prawie trzech lat steruję w locie różnymi Falconami. Miałem też okazję i przyjemność wspólnie z p. Leszkiem opracować i wykonać wersję rozwojową modelu - prototyp nowego Falcona, który latał z różnymi kadłubami i skrzydami (niebawem pojawi się wersja ostateczna tego prototypu). Wykonałem wiele lotów próbnych (wg ustalonego wcześniej programu) w bardzo różnych kofiguracjach ustawień, często bardzo skrajnych i zdobyłem sporo mareriału oraz jak sądzę, wystarczające doświadczenie, by móc się (sensownie) wypowiadać na temat Falcona. Stąd właśnie wiem, że Falcon posiada duży zakres "regulacji" ustawień natomiast "przeregulowany" zachowuje się nieprzewidywalnie i niebezpiecznie... W forum uczestniczę bardzo krótko ale przeczytałem uważnie wszystkie posty dot. Falcona i czasem włos mi się jeżył.... Być może dlatego, że również do modelarstwa podchodzę z dużą starannością i mimo posiadanej wiedzy lotniczej staram się cały czas uczyć. Cieszę się, że w polemice ze mną (tak wyszło - jak na ironię) podzielasz moje opinie o świetnych charkterystykach lotnych modelu i jego wyjątkową zaletę - wszechtronność. Nad resztą spuszczam zasłonę milczenia. Szkoda naszego czasu. Może kiedyś... uda nam się pogadać o elegancji. Mimo, że nie planujesz zakupu nowego Falcona, polecam jego najnowsze wcielenie, które zapewne pojawi się za parę miesięcy - lata rewelacyjnie.! Pozdrawiam, mając nadzieję, że trochę uważniej (jeśli zechcesz oczywiście) będziesz czytał treśc moich postów. Andrzej
  8. W tym kadłubie Starlinga od początku zamontowałem silnik o średnicy 35mm (bez wyprowadzania przewodów na zewnątrz) i bez większych problemów zmieścił sie przy kołpaku 41mm. Młodzi ludzie dzisiaj doskonale poradzą sobie z doregulowniem i posługiwaniem się mechanizacją skrzydła o ile ustawią w przypadku Falcona zalecany środek ciężkości. Jeżeli też mają podstawową wiedzę z fizyki i trochę rozsądku modelu nie "przeregulują". Reszcie wydaje się, że z dobrego seryjnego np. BMW można zrobić bolid F-1. Efekty jak na forum... Jeżeli nowy profil - to już całkiem nowy model, nowa koncepcja - do czego i komu ma służyć? Jakie powinien mieć charakterystyki... Trudny problem do rozwiązania przez p. Leszka. To nie tylko warunkowania rynkowe i technologiczne... Będąc na miejscu p. Leszka poszukałbym poszerzenia uniwersalności modelu a nie wysublimowanych osiągów np. prękościowych czy innych wąskich kierunków rozwoju... Pozdrawiam
  9. Panie Jerzy, Żadnego "spławika" nie sensu poprawiać. Ludzie lubią posiadadać dużą "przestrzeń życiową" nawet w kadłubie... w czasach LiPo, LiFe czy LiIo. A jeżeli ktoś z jakichś powodów tej przestrzeni nie potrzebuje zawsze może zamówić FalconStara (nazwa to żart) czyli Falcona na kadłubie Starlinga. Pan Kwarciński zapewne da się namówić na wykonanie takiego modelu. Jeżeli chodzi o profile to do Falcona - osobiście nie namawiałbym pana Leszka do zmiany na zaproponowane. Jeżeli już to na zmianę dwóch ostatnich cyferek w symbolu obecnego profilu. A tak wygląda "FalconStar" w wersji pierwotnej - jeszcze przed kolejnymi zmianami... Lata rewelacyjnie... Pan Kwarciński cały czas pracuje...
  10. Odkąd zacząłem czytać forum (szczęście, że od niedawna) cały czas nurtuje mnie pytanie - po co wydłużać "dziób", jeżeli model przy założonym wyposażeniu (i bez ołowiu) dobrze się wyważa. Rozłożenie mas w modelu, szczególnie z przodu kadłuba ma duże znaczenie, ponieważ iloczyn sił występujących na ramieniu (inaczej: siła x ramię) powoduje często powstawanie niepożądanych (za dużych) momentów sił, które mogą spowodować podczas łagodnego sterowania modelem wiekszą bezwładność (wzdłuż osi poprzecznej), często mylone ze wzrostem stateczności, natomiast przy większych wychyleniach sterów mogą szybko rosnąć momenty tych sił i powstawać tzw. "zarzuty" sił, co z kolei może stwarzać wrażenie pewnej niestateczności. Istnieją jeszcze inne niepożadane efekty niepotrzebnego wydłużania kadłuba... Modelarze, którzy szukają sobie problemów z wyważaniem modelu, za chwilę mają problemy z szukaniem "właściwych" katów zaklinowania skrzydła i tak przebieg ich (bez przymiotnika) ekperymentów urasta do "rangi" historii modelarstwa... A wystarczy przeczytać ze zrozumieniem "kawałek" jakiejś książki np. z podstaw mechaniki lotu (do czego gorąco zachęcam) i wtedy pozbędziemy się większości problemów i jak sądzę dużej części pomysłów na poprawienie własności lotnych niektórych modeli. A i środek ciężkości w jakiejkolwiek wersji Falcona przestanie być tajemnicą... I do Ciebie Piotrze, myślę, że przy tak dobrze wykonanych (dopasowanych) statecznikach nie musisz o nich... myśleć.
  11. Można też blokować "wysuwanie" się skrzydeł czy stateczników z bagnetów w inny, bardziej estetyczny i skuteczny sposób - bez użycia różnego rodzaju taśm. Warto się zastanowić, co powoduje zjawisko "wysuwania" się skrzydeł i stateczników zamocowanych porzez pochwy na bagnetach. O zachowaniu tych połączeń głównych elementów modelu decydują luzy między bagnetem a pochwą - im większe, tym łatwiej następuję zjawisko "wysuwania" się... Spowodowane to jest występowaniem różnorodnych drgań samowzbudnych konstukcji modelu podczas lotu. Te najgrożniejsze to flatter skrzydła czy buffeting kadłuba. Występują zazwyczaj podczas rozpędzania, czy lotu z dużą prędkością a spowodowane są niewyważeniem masowym, aerodynamicznym, zaburzeniem aeroelastyczności kontrukcji oraz luzami w układzie sterowania. "Rozsuwanie" może wystąpić również przy dużej częstotliwości i różnych amplitudach wychylania sterów oraz przy bardzo turbulentnym powietrzu - słowem przy zmianach przeciążeń z dodatnich(+) na ujemne(-) i dwrotnie. Najczęściej jednak się zdarza przy "twardym lądowaniu" modelu, gdzie występują znaczne siły przeważnie skierowane wzdłuż osi podłużnej modelu ale w odwrotnym do lotu (lądowania) kierunku. Warto się temu przyjrzeć - obejrzeć połaczenia bagnetowe po "idealnym" lądowaniu modelu i po byle jakim... Z pewnością będą znaczne różnice. Warto też pamiętać, że większość sił działających na połączenia bagnetowe w "normalnym" locie powodują blokowanie się tych połączeń. Jak już wspomniałem kluczem do zabezpieczenia połączeń bagnetowych w modelach jest usunięcie z nich niepotrzebnych luzów. W przypadku usterzeń Falcona - na 5-8 mm przed dosunięciem do kadłuba nałożyłem na bagnet (niestety palcami) odrobinę kleju CA i pozostawiłem do wyschnięcia - nie polecam stosowania aktywatora. Potem "skrawkiem" papieru ściernego o bardzo drobnej granulacji (zawijjąc go na bagnecie) dopasowałem na ciasno wsuwanie stateczników tak, by można je jednak demontować. Czas pracy - 30 min z 25-cio minutową przerwą. Skuteczność przetestowana, również w prototypie Falcona. Dla ciekawych załączam zdjęcia ("oczekiwanego" - jak to wynika z dyskusji na forum) zakończenia kadłuba w Falcona. To prototyp nowego Falcona. Te stateczniki nie rozsuwają się. Co w efekcie ze wszystkich zastowanych w prototypie zmian pojawi się w serii - trudno w tej chwili powiedzieć. Uwarunkowania technologiczno-rynkowe zapewne zdecydują... Panowie popatrzcie na część swoich modeli od tyłu. Ta dziura w kadłubie, zapewniam - to niepotrzebne "wietrzenie", dające tylko przyrost niepożądanych oporów. W lotnictwie czyt. w modelarstwie też, jednym z głównych środków dążenia do aerodynamicznej doskonałości konstrukcji to walka ze zbędnymi oporami... A w konsekwencji oprócz "lepszej" doskonałości uzyskuje się też świetny efekt wizualny... Szkoda, że nie przez wszystkich modelarzy doceniany. I tak od taśmy do aerodynamiki...przepraszam rozpędziłem się!
  12. Piotrze, Proszę Cię o kontakt na aero-art@wp.pl (dot. oblotu Twojego nowego Falcona...) Pozdrawiam
  13. Nie mam w tej chwili dostępu do posiadanej dokumentacji tego modelu ale o ile pamiętam to S - 6063 mod. Mylisz dwa podstawowe pojęcia: kąt natarcia skrzydła z kątem zaklinowania... Wyjaśnię przy okazji... Z rozpiętości oraz z obrysu skrzydła wynikają jego zwichrzenia a ich suma może mieć zasadniczy wpływ na kąt zaklinowania - zwichrzenie geometryczne i aerodynamiczne). Przeczytaj, gdzieś o tym, ale z solidnych źródeł - może być jakaś książka z podstaw mechaniki lotu. Gdy to zrobisz ze zrozumieniem ustawienia modelu i jego oblot "nie będą ci straszne" - zrozumiesz problem i wiele innych jeszcze... Przepraszam, że tak krótko ale deficyt czasowy mnie ściga...
  14. Z pomiarów kadłuba wychodzi coś około 1.5 stopnia. Dużo zależy od skrzydła: zastosowanego profilu płata (wynik analizy przebiegu krzywych...), po części od jego rozpietości (1.5m; 1.7m czy jak umnie ok.1.9m). oraz całkowitego zwichrzenia (geometrycznego i aerodynamicznego), trochę też, ale pośrednio od zastosowanej mechanizacji skrzydła (lotki, klapy, czy klapolotki itd). Dalej zależy od położenia środka ciężkości, wzajemnych relacji ze zmieniającym swoje położenie środkiem parcia (punktem przyłożenia sił aerodynamicznych). Te relacje mają wpływ na zachowanie modelu w locie - stateczność i sterowność... To wszystko w bardzo dużym uproszczeniu ! A praktycznie to wszystko wychodzi podczas oblotów modelu i wtedy tak naprawdę powstają oczekiwane przez właściciela ustawienia modelu - jak model ma latać U mnie po wielu próbach od +4 do -1 stopnia (z przesuwaniem środka cięzkości w graniczne położenia) zdecydowałem ustawić 1.8 stopnia (u nasady skrzydeł - przy kadłubie).
  15. Od ponad dwóch lat posiadam TOMA. Rozpiętość ok.190 cm (dokładnie nie pamiętam). Przeprojektowany i wykonany z dbałością o aerodynamiczne szczegóły. Dużo pracy, ale efekt końcowy dobry. Myślę, że ładnie się prezentuje. Lata też świetnie. Szeroki zakres użytecznych prędkości, b.duża doskonałość jak na model tej klasy i spokojne latanie w termice. Zdjęcia przedstawiają modyfikację podstawową. Aktualnie model wygląda jeszcze bardziej rasowo. Historię modelu oraz jego szczególowy opis mogę przedstawić, gdy wykonam zdjęcia aktualnej wersji.
  16. AeroArt

    Tom blejzyk

    Od ponad dwóch lat posiadam TOMA. Przeprojektowany i wykonany z dbałością o aerodynamiczne szczegóły Dużo pracy, ale efekt końcowy dobry. Myślę, że ładnie się prezentuje. Lata też świetnie. Szeroki zakres użytecznych prędkości, b.duża doskonałość jak na model tej klasy i spokojne latanie w termice. Zdjęcia przedstawiają modyfikację podstawową. Aktualnie model wygląda jeszcze bardziej rasowo.
  17. Witam. Po 45 latach intensywnie spędzonych w powietrzu w różnych rodzajach lotnictwa, przyszedł czas na trochę odpoczynku i spokojną rekreację. "Niestety" znowu lotnictwo. Od modeli latających zaczynałem.. Wróciłem mentalnie do modelarstwa, by za chwlę znaleźć się nowym świecie. Od końca lat 60-tych (ubiegłego wieku) w modelarstwie minęła epoka. Było to trzy lata temu i cały czas pilnie się uczę...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.