vik

Trzeba miec dwa nadajniki :-) na zawodach F3K Szwedzi ktorzy walcza o miejsca na pudle maja dwa identyczne zestawy model-nadajnik, jeden zawsze lezy wlaczony na skraju pola. Jedyny nadajnik ktory umozliwia szybka zmiane modeli (max 3) to Sanwa SD-10, nie widzialem zeby oprocz amerykanow ktos tym latal na zawodach. Tak naprawde to nie jestem pewny czy BAT to jest nadajnik na wszystko - mysle ze on ma inne mocne strony. Dla F3K jest za ciezki, a na GPS-triangle lataja nim prawie wszyscy. Gdyby zmiana modelu byla taka wazna to by wiecej ludzi latalo na Sanwach. U nas byly dzisiaj zawody F3J - na 82 osoby ok 2/3 latalo na Futabach, z tego polowa to FG8 :-)

Ja mam propozycje, zeby wszyscy pokazali swoje "budowle" jak byli w tym wieku :-) bylaby kupa smichu.. A tak na serio: generalnie keson przejmuje sily skrecajace skrzydla. Calosc funkcjonuje wtedy dobrze gdy mamy do czynienia z obwodem zamknietym - czyli kiedy nie ma dziur i nieprzyklejonych miejsc. Taka dziura pojawia sie na zdjeciu pod napisem "Wypelnienia miedzy dzwigarami" miedzy zebrem a wypelnieniem - ja nalezalo by zalatac - jesli sie nie udalo przyciac wypelniena na styk to lepiej dodac kleju niz zostawic to tak jak jest - to jest wazniesze nich kierunek slojow. Najlepiej wziasc klej poliurytanowy jednoskladnikowy (http://www.modele.sklep.pl/pl/Katalog/MATERIALY-DO-BUDOWY-MODELI/Kleje-wypelniacze-i-inna-chemia-modelarska/TITEBOND-2302-POLYUR-LIQ-GLUE-118ML.html) - on sie spieni przy wysychaniu - jest dzieki temu lekki i dobrze wypelni luke. Ma on kolor zywicy i paskudnie kleji sie do rak. Za to po wyschnieciu spieniony pieknie szlifuje. Mozna go stosowac do duzych powieszchni bez dostepu powietrza. Te klej wiaza sie z woda, ale jeden ze skladnikow jest troche kancerogenny. Tak bez przesady ale nalezy dobrze wietrzyc pomieszczenie. jak bedziesz kleil gorna czesc pokrycia to tez warto zastosowac ten klej. Przy klejeniu gornego pokrycia jest trudno zapewnic dobre przyleganie na wszystkich zebrach - a masz jedno podejscie - bo nie masz mozliwoci doklejenia nieprzyklejonych miejsc. Trzeba miez czas, brac kleje wolnoschnace jak wikol lub wlasnie poulyretan. Ja najpierw smaruje wszystkei zebra poliuretanem, potem dzwigar cyjano, przyklejam balse to dzwigara - ona dzieki temmu szybko wiaze i nie przesuwa sie, mozna sie zajac przyciskaniem balsy do zeber n.p. szpilkami albo tasmy papierowa. Tu musisz uwazac zeby skrzydlo bylo rzeczywiscie proste bo jak ci sie skreci to nie mozna tego skorygowac. na tym etapie warto pomyslec nad zwichrzeniem koncowek skrzydla. Poprawi sie przez to odpornosc na przeciaganie w krazeniu. Skrecenie wyglada mniej wiecej tak ze ostatnie zebro "ucha" ma mniejszy kat natarcia - czyli na splywie ostatniego zebra trzeba podlorzyc 2-4mm ogolnie przy naklejaniu pokrycia musisz bardzo uwarzac na to zeby wszystko bylo przed sklejeniem proste i symetryczne - i lezalo (bylo przypiete szpilkami) bez napiecia na desce. Ja zamkniesz keson to nie da sie tego juz skorygowac.

Kolega buduje tego jastrzebia, relacja na francuskim forum ale tak naprawde jest to mieszanka francuskiego, angielskiego i niemieckiego ale za to z wieloma zdjeciami. (http://www.retroplane.net/forum/viewtopic.php?t=3959&postdays=0&postorder=asc&start=0) Model ma wiele zmian w stosunku do zestawu, czesciowo dlatego ze zestaw nie zawsze zgadza sie z orginalen, a czesciowo ma po prostu powazne bledy.

we Wroclawiu sa postepy....

ale z ta pojemnoscia nie sa sami: OS wypuszcza 40cm (http://www.os-engines.co.jp/news/webdir/25.html) Saito od dluzszego czasu ma 36cm a teraz wypuszcza 40cm, w niemczech Armin de Vries robi 38 i 42cm ktore pieknie chodza (http://modellmotoren.homepage.t-online.de/)